- Dołączył: 2011-11-22
- Miasto: Gniezno
- Liczba postów: 2951
16 maja 2013, 17:17
Hej dziewczyny, hej chłopaki!
Zapraszam do wspólnej walki o lepszy wygląd i lepsze samopoczucie! Zapraszam osoby, które już walczą i te, które dopiero rozpoczną walkę! Będziemy się wspierać, dzielić doświadczeniami, doradzać sobie i wspólnie ćwiczyć!
Kto dołącza? :)))
- Dołączył: 2013-07-30
- Miasto:
- Liczba postów: 2
30 lipca 2013, 23:58
Witam, wszystkich! :)
Szukam ludzi którzy podobnie jak ja po raz kolejny próbują coś zrobić ze swoim życiem...w skrócie mówiąc potrzebuje codziennego wsparcia bo samemu jest ciężko a w grupie raźniej
Pozdrawiam cieplutko :)
- Dołączył: 2013-07-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 731
31 lipca 2013, 09:09
No niestety same dziewuszki :) no ale co zrobić. Narzekać nie mogę bo chociaż jest wesoło
- Dołączył: 2006-03-06
- Miasto: Zg
- Liczba postów: 4992
31 lipca 2013, 09:10
Natalia cześć :D
Nusiaaaaaa gratulacje! Ja też jestem ciocią a moja sis od niedawna jest w drugiej ciąży i jesteśmy na etapie rozmyślania - druga dziewczynka czy chłopiec. To jest radość nie do opisania choć ja na razie się cieszę, że te dzieci nie są moje :)
Aglaja super kiecki! Bierz tą czerwoną koniecznie! Zrób jak mówi Iteke jak nie schudniesz to kup nową. W końcu po coś kobieto pracujesz prawda? Należy Ci się i już :)
Iteke dobrze, że powiedziałaś co i jak. Baw się świetnie i nie zamartwiaj się na zapas.
A ja wstałam dzisiaj o 4.47 bo się widocznie mojemu organizmowi spanie znudziło. Ostatnio to częste. Stwierdziłam, że na tę okoliczność pójdę poćwiczyć i zrobiłam sobie godzinkę z Jillian.Było ciężko i myślałam, że mnie to rozbudzi na resztę dnia a tu jakoś bez szału - pewnie to dlatego, że mam nudną pracę ;) W sobotę mam wesele. Mam taką chabrową kieckę z krótszym przodem i dłuższym tyłem i mam mega problem jakie buty do niej założyć, co z dodatkami, fryzurą i makijażem. Myślałam, żeby włosy wyprostować, ale nie dość, że zapowiadają ponad 30 stopni, więc będzie jak w piekle i zaraz mi się głowa zgrzeje to jeszcze od tańca będę wyglądać jak szczota. Do fryzjera nie pójdę, bo mi hajsu szkoda. Znacie jakieś fajne fryzury na włosy o długości do łopatek, które można zrobić samemu bez większego wysiłku? Ehh jakie to wszystko trudne... Najlepsze jest to, że mój facet przeżywa skąd on weźmie teraz chabrowy krawat :D Jak miło, że chociaż oni mają takie małe zmartwienia :D
Edytowany przez Kasiachochlikow 31 lipca 2013, 09:11
- Dołączył: 2012-01-10
- Miasto: Kiełbasówka
- Liczba postów: 1009
31 lipca 2013, 10:18
Kasiu fryzurę bym polecała raczej faktycznie upiętą, bo przy upałach jak nie masz naturalnie prostych włosów to za chwilę się zrobią kręcone.. Ja np. odkryłam ostatnio fryzjerkę (właściwie moja przyjaciółka odkryła), która bierze za uczesanie 30 zł. Fakt, że to poza Wrocławiem itd. no ale we wrocku biorą 100-150 zł więc różnica diametralna. Może też gdzieś taką znajdziesz? A jak nie to może masz koleżankę, która robi ładnego dobieranego? Teraz modne są takie od boku, albo pokręcić włosy i upiąć w taki ładny luźny koczek z kwiatkiem na boku w kolorze dodatków, ale jeśli nie masz wprawy w robieniu sobie samej fryzur to raczej polecam poprosić koleżankę, żeby pomogła bo samej sobie ciężko na tyle coś zrobić. Ja miałam włosy za pupę i naprawdę mam wyćwiczone ręce a jednak czasami też nie daję rady. Prawda taka, że masz jedno podejście przy którym musi się udać bo później ręce słabną.
Nusiaaaa fajnie, że dziewuszki. Zawsze chciałam mieć siostrę, a mam tylko brata. Zazdrościłam koleżankom, które miały siostry, że mogły się fatałaszkami wymieniać itp. Faaaajjjjnieee :) Poza tym mój brat mimo, że starszy to nie zapowiada się, że się ożeni i zrobi mnie ciocią a ja sama na chwilę obecną też nie planuję powiększać rodziny.
Dziewczyny! Nie bijcie, bo wiem, że nie powinnam się ważyć codziennie ale musiałam sprawdzić czy jest dalej moja waga i wiecie coooo!? Kolejne 0,3 kg w dół. Dziś waga mnie uraczyła wynikiem 69,2! Kurcze jakby w tym tempie leciała to mam szansę do 24 sierpnia wyglądać jak człowiek. Z tymi kieckami to jest tak, że ja nie bardzo lubię ostatnio przy moich wymiarach chodzić do sklepu. Po prostu nie sprawia mi to żadnej przyjemności to jedno a poza tym mam naprawdę dużo wydatków na głowie - na samo wesele już i tak masa kasy idzie, a jeszcze remont mamy, samochód do opłacenia itd. Dzięki temu, że pracuję to chudnę :) bo mam benefit :) na który też leci nie mała kasa, ale zobaczymy. Chciałabym się zmieścić w obie, bo tak naprawdę miałam je tylko jeden raz na sobie więc fajnie by było je znowu ubrać. Tu nie chodzi tylko ubrać czy nie ubrać tą sukienkę, tylko też o to jak się będę czuć. Wiem po prostu, że jak się zmieszczę w nią - nie na zasadzie powiązanego baleronu, to będę się dobrze czuła na weselu z moim ciałem. Mój mąż mi mówi ostatnio, że bardzo widać, że schudłam co jest miłe z jego strony bo już nawet nie muszę go o to pytać. I tak się cieszę z mojej wagi. W 3 dni spadł mi ponad kilogram! Achhhh... :)
Dziś idę na fitness o nazwie freestyler (chyba tak się pisze). Mam się przywiązać jakąś gumą do stepu.. jak nie pojawię się jutro to znaczy, że umarłam tam ;D
Natalia witaj w gronie, mam nadzieję, że będziesz nas często odwiedzać :)
Edytowany przez aglaja87 31 lipca 2013, 10:18
- Dołączył: 2006-03-06
- Miasto: Zg
- Liczba postów: 4992
31 lipca 2013, 10:31
GRATULACJE!!!!!! Super, że znowu w dół :) Jak tak dalej pójdzie to na wesele będziesz mogła iść w worku jutowym nawet, bo szczupłe dziewczyny we wszystkim wyglądają świetnie.
Co do moich włosów zastanawiam się właśnie czy nie wymyślić czegoś z tą gąbką do koków co wygląda jak zmywak kuchenny, bo taką posiadam :) Najwyżej siostrę poproszę o pomoc. Niestety moje włosy są takie, że jak chcę wyprostować to się puszą a jak chcę zakręcić to się prostują - przewrotna natura ;)
- Dołączył: 2012-01-10
- Miasto: Kiełbasówka
- Liczba postów: 1009
31 lipca 2013, 10:45
Wcisnęłam się! Udało mi się zmieścić w kiecuchę, nawet nie wyglądam źle ale wiadomo, że te kilka kilo mniej to będę wyglądać lepiej ;) aaaa cieszę się, ale mam jeszcze masę pracy przed sobą. Znalazłam dziś spodnie z zeszłego roku, które wtedy były takie na mnie nooo akurat.. byle nie jeść w nich za dużo ;) a teraz nawet ich zapiąć nie mogę. Więc małe sukcesy są, z których się bardzo cieszę a nad większymi muszę jeszcze dużo pracować. Dam radę. Jak już zwątpię w siebie i znów nie będzie waga chciała iść w dół to przypomnijcie mi, żebym zajrzała na stronę 61 :) sorki za tą ilość wypocin, no ale same rozumiecie :)
- Dołączył: 2013-07-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 731
31 lipca 2013, 10:47
Gratulacje aglaja!
Najważniejsze, że cały czas jest mniej. Kurcze dziewczyny jakoś umiecie zmotywować człowieka. Jak tak sobie czytam o Waszych postępach, to aż mam ochotę od razu zabrać się za ćwiczenia :) może zadaję tu trochę za dużo pytań ale ciekawi mnie jeszcze coś... Jak często się ważycie? :)
- Dołączył: 2012-01-10
- Miasto: Kiełbasówka
- Liczba postów: 1009
31 lipca 2013, 10:50
Kasiu, szczerze bladego pojęcia nie wiem jak taka gąbka wygląda więc nie poradzę co i jak, ale próbuj ;). Nooo szczupłe dziewczyny mają to do siebie, że co nie założy to wygląda uroczo. Chciałabym usłyszeć kiedyś że jestem szczupła. Jeeezzzuuu pomyśleć, że kilka lat temu ważyłam 53 kilogramy... no 8 lat temu ale jednak zawsze. Ja mam włosy kręcone więc o prostowaniu w takie upały mogę zapomnieć. Raczej w ogóle staram się nie prostować bo niszczę sobie i tak z natury suche włosy. Kiedyś marzyłam o pięknych prostych i lśniących włosach. No nic, trzeba pokochać takie jakie się ma ;)
- Dołączył: 2012-01-10
- Miasto: Kiełbasówka
- Liczba postów: 1009
31 lipca 2013, 10:52
Nusiaaaa tu nie ma za dużo pytań ;) pytaj a my będziemy odpowiadać. Ja się ważę częściej niż powinnam (od 3 dni codziennie - przynajmniej w weekend odwyk od wagi będę miała bo do teściów jadę). Myślę, że optymalnie to tak ok raz na tydzień, ale im rzadziej tym podobno lepiej, chociaż ja jak widzę takie małe spadki dzień po dniu to jestem super zmotywowana. Zależy jak na Ciebie działa wiadomość ukazująca się na wadze - motywująco czy demotywująco.
- Dołączył: 2012-07-31
- Miasto: Września
- Liczba postów: 68
31 lipca 2013, 14:42
Laski... 50 kg.
Jak weszłam dzisiaj na wagę to 49 ale pewnie dlatego, ze byłam przed śniadaniem.
Cieszę się tak strasznie :D