- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 maja 2013, 17:17
30 lipca 2013, 16:30
Aaa załączam kieckę numer 2 :)
Do tej kremowej oczywiście beżowy szal taki z widocznym beżem ;). No też się na jedną powściekałam trochę bo przyszła w białej koronce. Średnio by to wyglądało jakbym się przebrała po północy w inną sukienkę (a też są takie zwyczaje) białą. Z tą czerwoną to nie mam jeszcze pewności czy się zmieszczę, bo jednak wtedy byłam szczuplejsza o ok 4-5 cm w brzuchu. teraz 85 wtedy miałam ok 81-82 a ona z takiego sztywnego materiału więc się nie naciągnie. Może być trochę dłuższa bo jest podwinięta (przez mojego obecnie męża - wtedy jeszcze narzeczonego) specjalnie na cele mojego panieńskiego ;). Długość ma standardowo do kolan ale kupiłam ją za grosze ;)
30 lipca 2013, 17:46
30 lipca 2013, 19:35
30 lipca 2013, 19:40
30 lipca 2013, 21:02
30 lipca 2013, 21:14
nusiaaa no jak Iteke zauważyła, nie jedzenie nie jest metodą bo właśnie spowalniasz metabolizm bardzo. Ja jestem tego chodzącym żywym dowodem. Wcześniej diety 1000 kcal i podobne badziewia to jak zaczęłam się odchudzać w lutym to gram mi nawet nie chciał spaść a jadłam koło 800-900 kcal i mało węgli. Teraz może szału nie ma ale idzie w dół, mimo, że początki są bardzo trudne. Strasznie się bałam, że przytyję jak zacznę jeść więcej niż ten 1000 kcal ale jakoś powoli udało się i myślę, że dzięki temu teraz na wyjeździe nie przytyłam. Organizm nie dostał nagłej dawki jedzenia, tylko tyle co zwykle praktycznie a niczego nie odmawiałam sobie. Lepiej powoli a skutecznie - chociaż ja do cierpliwych nie należę co już dziewczyny zauważyły :D, niż szybko a później jojo będzie. A z tym niejedzeniem po 18 to też nie jest tak do końca. Ostatni posiłek powinien być na ok 3 godziny przed snem. Więc jak chodzisz spać o 21 to ok ale już jak o 1 w nocy to 18 jest zdecydowanie za wcześnie na porzucenie jedzonka ;)
Iteke z tranem to nie jestem pewna jak jest, jakoś o nim nic nie słyszałam więc nie powiem, a że sama nie cierpię go to nawet w tą stronę nie patrzę. Dzięki za opinię co do kiecki :) mam nadzieję, że się wcisnę ;) trzymajcie mocno kciuki.
Na kolację właśnie jem serek wiejski. Nie wiem czy dziewczyny też tak robicie, ale nawet mój mąż się zachwyca gdzie on to kotleta lub placki ziemniaczane uwielbia a nie serki białe. Więc podaję jak ja robię, może macie jeszcze jakiś przepis inny:
serek wiejski - 2 opakowania (na dwie osoby) - odtłuszczony byle nie z PILOSA. Musi być gęsty..
papryka konserwowa
pomidor - achhhhh jakie teraz są pyszne pomidory.. jedzmy, jedzmy bo później będą papierowe :(
szynka drobiowa - ok 2 plasterki większe
2 łyżeczki majonezu
przyprawa tzatziki (ok pół opakowania może nawet mniej)
Warzywa kroję w kostkę, szyneczkę w paski mieszam wszystko razem i wcinam. Z teraźniejszymi pomidorami bardzo mi to smakuje .
30 lipca 2013, 21:19
30 lipca 2013, 21:25
30 lipca 2013, 21:45
To u Was same dziewczęta :) tato to miał ciężko z tą ilością dziewuszek :)
Ja jem średnio 4 posiłki. Dietetycy zalecają 4-5 dziennie w odstępach co 3 godziny. Na śniadanie jem musli, ew. bułkę razową z szynką drobiową i warzywami.
Obiad (jadam wcześnie koło 13) i jem trochę mięska (drób - indyk lub kurczak, wołowinka, polędwica wieprzowa) lub czasami jak nie mam czasu na pichcenie kotleciki sojowe, do tego ok 2-3 surówki (buraczki, porowa, marchewka, seler itp.) i ok 30 g makaronu razowego lub brązowego ryżu (to już nie zawsze bo czasami nie mam czasu ugotować
Po fitnessie lub przed (zależy na którą godzinę idę ) tak koło 17-18 jem owoc (banan, jabłko)
Kolacja to w większości białko - właśnie serek wiejski, łosoś, jajko na twardo itp. z dodatkiem warzyw. Mała porcja żeby nie rozpychać brzucha na noc. Kolację jem koło 20-21 chodzę spać koło północy czasami nawet po.