Temat: Odchudzamy się razem i walczymy o lepszy wygląd! Kto dołącza?

Hej dziewczyny, hej chłopaki!
Zapraszam do wspólnej walki o lepszy wygląd i lepsze samopoczucie! Zapraszam osoby, które już walczą i te, które dopiero rozpoczną walkę! Będziemy się wspierać, dzielić doświadczeniami, doradzać sobie i wspólnie ćwiczyć!
Kto dołącza? :)))
Gratulacje...;) Też się dzisiaj ważyłam i 1,2 kg spadło..;)

marta101091, Anettee, Saga, Farve.. tak, jak czułam, mój postanowił odejść, albo inaczej... ja go do tego "zmusiłam", a czym? tym, że po prostu chciałam wiedzieć jak to z nami jest. Jasne, każdemu byłoby wygodnie, być i nie być, mieć ciastko i zjeść ciastko, ale obiecałam sobie, że już nie ze mną te numery. Z resztą cały ten tydzień obfitował w moje rozdania kart i wszystkich zadziwiło, że nagle Iteke nie pozwala pluć sobie w twarz. Bo ja mam już szczerze mówiąc dosyć bycia popychadłem, a największe pretensje mogłabym mieć do siebie, bo sama się w takiej pozycji postawiłam, ale ciężko pracuję na to, by to zmieniać i efekty widzę! :) ale jeżeli chodzi o dietę... kiepsko. Po rozmowie z "nim" niby miałam zjeść tylko dwa trzy ciasteczka, a wyszło na to, że kilka dni się objadałam. Ale to chyba nie silna wola nam szwankuje, ale... co pozostaje? jaka przyjemność? gdzie szukać pocieszenia, odprężenia, namiastki miłości, gdy nie czujemy się kochane, doceniane, spełnione??? Dla mnie jedzenie jest ucieczką, mogę się schować i jeść i nie czuję tej ciągłej presji bycia lepszą, tych ciągłych myśli, że jak ktoś odkryje, jaka jestem, to będę już zupełnie sama, bo nie zasługuję na uczucia...

marta101091: dlaczego nie mogłaś jechać do swojego mężczyzny, kiedy chciałaś? był czymś zajęty? jak to argumentował? to Ty prosiłaś go o spotkanie?

Boję się wchodzić jutro na wagę, miało być 52,8 kg, a pewnie przybrałam... już mnie kusi, by przejść na jakąś głodówkę, ale boję się , że przez to będę bardziej podatna na ataki objadania, jak myślicie? buziaki


Łoj, u mnie 2 dni jedzeniowe. Masakra... no ale co tam- raz się żyje- nie będę rozpamiętywać ;)  Dziś byłam pierwszy raz po dłuuugiej przerwie pobiegać. Nie było tragedii. Po 9 miesiącach praktycznie leżenia plackiem (ciąża) i 3 miesiącach nicnierobienia po porodzie zrobiłam pól godziny truchcikiem- wyszło tego 3,5 km. Na początek wystarczy. No i wybiegałam okres. Dobrze, bo się spóźniał już ponad tydzień :) W związku z tym obżarstwem i okresem zastanawiam się, czy się w ogóle ważyć we wtorek, ale pewnie nie wytrzymam bez wejścia na wagę. Aż się boję.
Ja też sobie pozwoliłam na więcej w ten weekend i żałuje bo kilo więcej. Nie powinnam się ważyć przez dwa tygodnie. Dziś ćwiczę na maxa, skalpel (porządnie) i 35 minut biegu :D

Iteke on po prostu wolał się wyspać niż spędzić czas ze mną...


od jutra zaczynam znów Insanity... tym razem mam nadzieje, ze nic mi ćwiczeń nie przerwie...

Od wczoraj wzięłam się za siebie porządnie. Dzisiaj mam ambitne plany i chcę je spełnić! Bieganie, ćwiczenia i nauka. :))
Piękna pogoda to i lepszy humor. Trzeba się sprężać bo miesiąc został. Odliczanie start. Za 7 dni urodzinki i z tej okazji chciałabym schudnąć chociaż ten 1 kg. :)
Witajcie dziewczyny po krotkiej przerwie przede wszytskim gratuluje kazdego utraconego kilograma i kazdego cm mniej w obwodzie
U mnie rowniez male zmiany p tych 10 dniach na wadze -3,5 kg z czego jestem ogromnie dumna Diete 3d stosuje dosyc swobodnie,wspomagam sie suplementem jagod acai,ktore kupilam na grouponie i cwicze.Motywacja nadal wysoka a efekty na wadze jeszcze bardziej dodaja kopa w tylek
Lebara84-oj,absolutnie nie urazilas mnie niczym nie karmie,bo nie chce i nie mam z tym problemu a wrecz odwrotnie.a poza tym mam tez dystans do siebie i naprawde ciezko mnie obrazic
Pasek wagi
Jestem z Wami duchem....ehh te zaliczenia, sesja :/ wszystko na już i tyle tego do zrobienia, liczę że we wtorek wieczorem wygospodaruje 2 h na ćwiczenia, podjadam słodkie...kurcze jakoś się nie mogę skoncentrować na nauce bez tego ;) ale pilnuję się mimo wszystko. Lato coraz bliżej, trzeba spinać tyłki. Gratuluje spadków kilogramów Kobitki!! 
Aha, od jutra wszędzie będę jeździć rowerem- zrezygnowałam z komunikacji miejskiej, więc liczę również że to korzystnie wpłynie na moją sylwetkę 
Pasek wagi
Trochę mnie tu nie było i musiałam nadrobić zaległości w czytaniu.
U mnie niestety nie było dietkowo ostatnio. W dodatku również żadnych ćwiczeń jeśli nie liczyć marszobiegów w zeszły poniedziałek.
Poległam na grillach, piwku itp :(((((((((((((

Ech co za życie - ale postaram się zostawić to za sobą i nie skrzeczeć.
Na wagę nie wchodzę - boję się cholibka :) W dodatku @ się przypałętała.

Wam gratuluję spadków - biorę się za siebie, żeby Wam dorównać.

PAAA
Pasek wagi
Hej
Mnie też tu troche nie było ale cały czas was czytam..i u mniie malenki spadek :) gratulacje też dla Wad dziewczęta.
Iteke wiem że Ci smutno ale zmiany czesto ida w lepszym kierunku, trzymam kciuki żeby u CIebie też tak było !!!
Ja uciekam pod prysznic i upiec mezowi muffinki, ja nie jem. slodkie u mnie tylko w tygodniu.
Pozdrowionka.!!!!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.