Temat: 12.05.13 Kto zaczyna ze mną?

Witajcie!  

Postanowiłam zacząć od nowa dietę i odchudzanie z racji kilku wpadek żywieniowych. Może powinnam zwyczajnie kontynuować, ale stwierdziłam, że chcę dopracować dietę i ustalić konkretny, ale uwzględniający okoliczności, więc zarazem elastyczny plan ćwiczeń. Będę w tym miejscu prosić o Wasze rady i wsparcie,m.in. jak wykonywać poprawnie dane ćwiczenia i jak długo. 

Jeśli chodzi o dietę to chcę z niej kilka rzeczy wyeliminować na stałe, ale niektóre jedynie ograniczyć, ponieważ nie wyobrażam sobie, żeby do końca życia nie jeść słodyczy. Uważam, że dzień święty należy święcić (III Przykazanie!), dlatego niedziela będzie dla mnie dniem wolnym od zakazu na słodycze. Potrzebuję jeszcze rad odnośnie makaronu, ryżu, ziemniaków i kaszy gryczanej oraz nabiału i potraw smażonych, czy te ostatnie w ogóle wyrzucić, czy może jedynie ograniczyć i zarazem używać jakiegoś szczególnego tłuszczu? Czy zastosowanie diety 1400 kcal jest  w porządku? Czy może zacząć od 1200 kcal przez pierwsze 2 tygodnie? A później już na dłużej 1400 kcal?

Teraz kolei na pytania dotyczące aktywności fizycznej.
1) Czy bieganie 4/7 oraz jednoczesne długie spacery 6/7 (około 5-7 km) wystarczą? Czy jednak powinnam więcej biegać?
2) Czy hula-hop naprawdę przyczyni się do zwiększenia wcięcia w talii? 
3) Czy istnieją ćwiczenia na nogi, które doprowadzą do redukcji tłuszczu, a dopiero w drugiej kolejności do budowania mięśni?
4) Co zrobić jeśli łydki szybko się umięśniają? 

Teraz powinnam zaktualizować pasek wagi, ale moje urządzenie pomiarowe się bardzo buntuje. Postaram się skłonić je do współpracy i może uda mi się zważyć. 

Mam nadzieję, że ktoś zechce dziś, jutro pojutrze itd. rozpocząć ze mną drogę do smukłych ud, wąskiej talii i okrągłej pupy?  Piszcie, dzielmy się swoimi wątpliwościami, sukcesami, porażkami.


yellowsmile94 napisał(a):

juz po 2 tygodniach widać efekty, więc musimy tylko nabrac jakiejs wewnętrznej siły i osiągniemy cel ! :). od mojego startu -3,2 kg xd 


od Twojego startu czyli od kiedy?

Chyba jestem nienormalna ale cieszę się, że mam zakwasy Małe, bo małe ale znaczy, że coś się dzieje.Dzisiaj znowu skalpel, a jutro ważenie... może waga się opamięta przez ten jeden dzień i zacznie znowu dobrze ważyć
Pasek wagi

szukajmnie- WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!! :* Życzę wytrwałości i dążenia do zrzucenia wagi!

od 16.05 :P.. a właściwie 17.

yellowsmile94 napisał(a):

od 16.05 :P.. a właściwie 17.


Cooo??? Jakim cudem? Nerkę wycięłaś? 3 kg w 3 dni
Pasek wagi
2 dni wyrwane z życiorysu przez kobiece dolegliwości ;/ nie cwiczyłam, ale wazne ze waga nie wzrosłaa :P
przedemną 3 dni na działce ze znajomymi, jak tu utrzymać dietę? ...

haha, tak pozbylam się nerki :D
A co tu takie pustki

U mnie dziwnie... Sama trochę ćwiczę ale mało, skalpel przestałam robić, bo zniechęciłam się Killerem Chodakowskiej, bo chciałam na przemian robić te ćwiczenia, a jednak do Killera potrzeba dobrej kondycji a jej nie mam i mam małe załamanie z tego powodu. Jestem na kolejnym etapie diety ONZ od 2 dni i z wagą dziwnie, bo zaczęła już dobrze ważyć(ważę się po kilka razy pod rząd dla pewności) jednak mam zawirowania, w środę ważyłam 56,4kg, wczoraj 56,6kg a dzisiaj 55,9 kg Nie wiem co to ma być, bo zawsze ważę się na czczo itp. Poczekam kilka dni, może się waga unormuje, a nawet spadnie, w końcu się dietuję ;) Ale wpisałam sobie magiczną wagę 55,9kg na pasek, bo ze sto lat waga nie pokazywała poniżej 56 więc chociaż przez chwilę pozachwycam się wynikiem :)
Pasek wagi
Wróciłam :D. Myślałam, że z wagą będzie gorzej, ale skoczyła o 1kg "tylko" . Kin22 tez dziwię się, że oprócz ciebie nikt nic nie pisał ;O
Nie zniechęcaj się, ćwicz chociażby z tymi przerwami! :) Ja muszę wrócić do diety killer xd..
Jestem, jestem. Dziś trochę wkurzona, więc ćwiczeń nie było tyle ile w planach. Może zmotywuję się i zrobię sobie chociaż 4 kilometrowy spacer, ale pewnie nie, bo w sumie teraz tylko do kościoła i do nauki. Niby zjadłam dziś tylko 1200 kcal, a nie czuję się głodna. Najadłam się ciastkami! Miałyśmy się dziś mierzyć i ważyć, ja niestety mogę tylko zmierzyć, wagę podam w środę. :)
Żyjecie! Huraaa

A ja wczoraj usłyszałam od siostry mojej mamy magiczne słowo "schudłaś"
Dieta wstrzymana, bo mój facet w końcu pojawił się w domu na weekend i dietę szlag trafił, chociaż waga w piątek pokazała nawet 55,7 kg alee co tam. Po weekendowej przerwie dietę kontynuuję chociaż pewnie z innym wynikiem wagowym ale i tak bardzo dobrze się czuję po zrzuceniu 3 kg, chociaż czuję się i i widać po mnie jakbym schudła więcej.
Pasek wagi

kin22 napisał(a):

Żyjecie! Huraaa A ja wczoraj usłyszałam od siostry mojej mamy magiczne słowo "schudłaś" Dieta wstrzymana, bo mój facet w końcu pojawił się w domu na weekend i dietę szlag trafił, chociaż waga w piątek pokazała nawet 55,7 kg alee co tam. Po weekendowej przerwie dietę kontynuuję chociaż pewnie z innym wynikiem wagowym ale i tak bardzo dobrze się czuję po zrzuceniu 3 kg, chociaż czuję się i i widać po mnie jakbym schudła więcej.


Gratuluję. :) Też czekam na te magiczne słowa, mam nadzieję, że za 2 tygodnie. :)  A może uda  się wcześniej? Jaki masz wzrost?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.