- Dołączył: 2013-04-08
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 1288
9 kwietnia 2013, 19:59
No to jedziemy:) Mój mąż właśnie kładzie małego, ja niestety dopiero wieczorami mam czas żeby coś popisać (mój syn jest wybitnie zainteresowany laptopem, więc przy nim w spokoju nie posiedzę
![]()
).
Dzień drugi za mną, sukces! Jak u Was???
- Dołączył: 2013-04-08
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 1288
9 kwietnia 2013, 22:32
Halo, baby! Jeśli nie będziecie się odzywać, nic z tego nie będzie! Jest tam ktoś???????????
- Dołączył: 2013-04-09
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 50
9 kwietnia 2013, 23:28
Jestem. Ja to nocny marek, trochę z natury, trochę z wyboru. Dzieciaki śpią, pojeździłam na rowerku, wykąpałam się i dopiero teraz chwila przyjemności :)
Pochwale się, że jak n ie jem od 3 dni słodyczy to młodemu podrażniona skóra blednie (karmie piersią).
- Dołączył: 2013-04-08
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 1288
9 kwietnia 2013, 23:37
Oho! A miał potwierdzoną tę skazę? Może to uczulenie np. na czekoladę? Mojej koleżanki maluch tak miał, zjadła kawałek i cały był wysypany (teraz już mu przeszło).
Ja już się zbieram do wyrka, rano do pracy. Dobranoc i do jutra!
- Dołączył: 2013-04-09
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 50
9 kwietnia 2013, 23:56
A no właśnie, skaza to chyba bardziej wygodna wersja pani dr, która odmówiła wystawienia skierowania do alergologa. Zobaczymy za kilka dni co będzie. Jak całkiem zblednie to spróbuję włączyć jakiś nabiał.
- Dołączył: 2013-04-08
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 1288
10 kwietnia 2013, 09:27
Hej, ja już na nogach, przed pracą. Motywacja nie spada, mam nadzieję, że u Was również! Pozdrawiam!
- Dołączył: 2013-04-09
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 50
10 kwietnia 2013, 15:34
Chyba zostałyśmy same na polu bitwy ;)
U mnie z motywację całkiem, całkiem. Gotuję dla całej rodzinki zdrowe jedzonko i pilnuję męża żeby jeździł na rowerku :) siebie oczywiscie też :)
- Dołączył: 2013-04-08
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 1288
10 kwietnia 2013, 16:34
Ja już po pracy, rosołek ugotowany się podgrzewa. Własnie widzę, że tylko u nas motywacja na stałym (wysokim, hyhy) poziomie:)
- Dołączył: 2013-04-06
- Miasto: Kołobrzeg
- Liczba postów: 18
10 kwietnia 2013, 16:39
hej dziewczyny, ja właśnie zjadłam paskudną zupę kalafiorową. Ta dieta miała być smacznie dopasowana, ale póki co jakoś marnie jest ona dopasowana.
- Dołączył: 2013-04-06
- Miasto: Kołobrzeg
- Liczba postów: 18
10 kwietnia 2013, 16:40
A jak u was motywacja???
Ja mam na dzisiaj zaplanowany trening na orbitreku :)