Temat: Początek roku szkolnego - początek diety i ćwiczeń;P

Ostatnio pomyślałam sobie że zaczyna się rok szkolny więc trzeba będzie się wziąć za naukę, ale chyba nie tylko... Wiem że do wakacji jeszcze duużo czasu ( nawet te jeszcze się dobrze nie skończyły), ale chciałabym za rok żebym wyglądała jakoś w kostiumie kąpielowym i wgl. A więc biorę się za siebie Opracuję sobie jakaś racjonalną dietę i zacznę regularnie ćwiczyć żeby zrzucić trochę kilogramów i wymodelować sylwetkę. Wiem że samej mi będzie trochę trudno wytrwać więc może ktoś się przyłączy. Razem będziemy sie motywować i wgl. A wiadomo że w grupie raźniej
łyżkę bo z dwóch porcji... ale chyba za dużo...
ja tam proszku nie czułam :P
zrezygnowałam dziś z dnia skrobiowego bo sporo mi przybyło...

eh... nie jestem zadowolona z dzisiaj na kolacje był ten jogurt... ale z otrębami granulowanymi... ale mi chodziła po głowie myśl, żeby jeszcze coś wszamać "i tak dzisiaj trochę zawaliłaś, więc więcej nie zaszkodzi" i powoli zbliżałam się do kuchni, ale potem oprzytomniałam, wziełam butelkę z  wodą i uciekłam do "powstania styczniowego" historia mianowicie ;/

Cieszę się, że mi się udało!!

No i po południu było identycznie!! Tak mi się chciało słodkiego, że szok!! i myślę sobie, że zjem kawałek mamy ciasta!! Ale stoczyłam ze sobą w środku walke, otwieram lodówke... a tam na talerzyku tylko jeden mały kawałek!! odrazu zamknełam lodówkę!! (no nie zjem ostatniego kawałka, żeby ktoż zauważył, a potem o nie odchudzasz się już!!) i tak pokonałam ciacho!! zrobiłam sobie wtedy szybko tego pączka i wypiłam kawusie z mleczkiem :)

no ja dziś właśnie ide po kolejny kubeczek mleka...dziś juz 3....ze słodzikiem...nic mnie tak nie rozgrzewa jak mleko, a to co dziś przezylam to mnie ku****a bierze na sama mysl...

WARSZAWA wielkie miasto stolica Polski i czekałam na j****y autobus godzine!!! Zmarzłam tak że jak pozniej szlam to łzy mi leciały z bólu....
Nie nawidze tej Warszawy...

Ale jeśli brać pod uwagę że nasz organizm spale kcal żeby ogrzać się jak jest nam zimno to dziś chyba spaliłam wszystko co miałam o.O

Zjadłam kolacje ale jestem głodna....nie zjadłąm do 19 bo dopeiro o 19.30 byłam w domu....

Jestem głodna zła przemarznieta....

ja czekałam 30min!! no to obie spaliłyśmy to co zjadłyśmy!!

 

no oby :P
jutro nie wiem co sobie wziąć do szkoły ;/
do jedzonka? ja biorę wafle ryżowe z czymś :) a na śniadanko pewnie owsianka :)
ale ja wafli ryżowych nie moge :(
chciałam znowu zrobić tą bułę a'la pączka tyle że teraz z e śliwkami...ale stwierdziłam że codziennie jeść te mleko w proszku nie jest za dobrze...mama kupiła gruszki chyba wezmę sobie jedną i jeszcze coś do myśle :P...na śniadanie w domu też nie mam pomysłu
a może tą byłke z mikrofali?
to bede miała na kanapki a chlebek mam pełnoziarnisty ...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.