30 sierpnia 2010, 18:18
Ostatnio pomyślałam sobie że zaczyna się rok szkolny więc trzeba będzie się wziąć za naukę, ale chyba nie tylko... Wiem że do wakacji jeszcze duużo czasu ( nawet te jeszcze się dobrze nie skończyły), ale chciałabym za rok żebym wyglądała jakoś w kostiumie kąpielowym i wgl. A więc biorę się za siebie
Opracuję sobie jakaś racjonalną dietę i zacznę regularnie ćwiczyć żeby zrzucić trochę kilogramów i wymodelować sylwetkę. Wiem że samej mi będzie trochę trudno wytrwać więc może ktoś się przyłączy. Razem będziemy sie motywować i wgl. A wiadomo że w grupie raźniej
5 listopada 2010, 17:30
ja też jej nie kocham ;/
ale mi potrzebna, więc...
- Dołączył: 2010-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1282
5 listopada 2010, 17:53
a co jakies studia wymarzone :)?
- Dołączył: 2010-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1282
5 listopada 2010, 18:55
o jezusu ten kawał szarlotki co ja teraz zjadłam to normalnie zapas kalorii na 4 dni...na prawde ...
Dziś waga bez przyczyny pokazała 53.8kg to ciekawe co pokaze dziś bo takim obzarstwie słodyczami! ale jest + jest mi lepiej
5 listopada 2010, 19:54
no na weterynarie chciałabym się dostać!!
ale bardzo ciężko!!
sylwia na jakiej ty diecie teraz jesteś?
zrezygnowałaś z dukana?
- Dołączył: 2010-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1282
5 listopada 2010, 22:45
ooo kocham zwierzątka :) tez kiedys nad tym myslalam ale ja to mam generalny nielad w glowie jesli chodzi o moja przyszlosc zawodowa :P
Ja jestem na dukanie ale z powodu dzisiejszego zalamania i braku sily i bezradnosci do wszystkich problemow stwierdzilam ze slodycze poprawia mi humor nikt nie powstrzymal i jutro ujrze efekt...ale jest mi lepiej!
- Dołączył: 2009-10-07
- Miasto: xXx
- Liczba postów: 4583
6 listopada 2010, 09:55
moze po prostu potrzebowalas tej ogromne ilosci kcal :P a ja teraz kocham zwierzeta. najchetniej zakupilabym sobie psa jeszcze jednego do domu chociaz ten co mam jets kochany ale marzy mi sie amstaff xD
6 listopada 2010, 11:39
ja mam 3 psy, kota, świnke morską i chomika :)
istne zooo...
:)
mam problemy z rodzicami!!!
uważają, że strasznie dużo kasy idzie na moje żarcie^^ otrąby, wiejskie, natyralne itp...
i każą mi jeść biały chleb i itp
pobeczałam się aż!! no bo wiem, że krucho z kasą jest, ale na inne pierdołu jest kasa!! a na to co ja lubie jeść już nie!!
mama ostatnio palenie rzuciła i chodzi trochę rozdrażniona!! ale z ojcem jest najgorzej ;/
- Dołączył: 2009-10-07
- Miasto: xXx
- Liczba postów: 4583
6 listopada 2010, 11:52
to moze sama sobie kupuj to jedzenie ? ja np sama kupuje to co mi jest do diety potrzebne, a obiady jem w domu normalnie, nie to ze cos osobnego, chyba ze nie lubie to nie jem
6 listopada 2010, 12:33
no ok... tylko skąd mam wziąść kase?!
- Dołączył: 2009-10-07
- Miasto: xXx
- Liczba postów: 4583
6 listopada 2010, 13:23
hmm no sa takie okazje rozne np urodzinki, przyjazd jakiejs cioci, babci albo popros mame o jakies kieszonkowe. ja kieszonkowego nie dostaje, ale zawsze cos grosza wpada od cioci itp a jak juz nie mam to wtedy ide do mamy.