- Dołączył: 2005-11-24
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1252
14 kwietnia 2013, 15:12
za białą czekoladę z truskawką dałabym się pokroić;d dobrze, że nie chodzę do lidla, bo mam kawałek;p u mnie na jednej by się nie skończyło, ale na szczęście jest M, który chętnie i szybko pozbawia mnie słodkości;d
40 min orbiego i dywanówki za mną;d wieczorem biegamy biegamy biegamy;d
- Dołączył: 2005-11-24
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1252
14 kwietnia 2013, 15:16
![Jestem na diecie.
Jestem na diecie.
Jestem na diecie.
Jestem na diecie. – Oooo... ciastko!!!]()
choć ja wolę inne słodkości;d
14 kwietnia 2013, 18:01
Mój mąż również pochłania słodkości zanim ja się zorientuję, że w ogóle były. Zdarza mu się nawet w nocy lodówkę rozbroić. Tyle, że on nie musi dbać o linię. Jakie to niesprawiedliwe
14 kwietnia 2013, 20:39
Slodkosci zamienilam na shake czekoladowo-bananowy (czekolada gorzka oczywiscie!) i kilka truskaweczek <3
Wiec tragedii nie ma :) o dziwo zjadlam ok 1100 wiec w sumie za malo (staram sie trzymac 1400)
14 kwietnia 2013, 20:42
Ja niestety słodkości zamieniałam na szklaneczkę whisky
Mea culpa, miła culpa
![]()
14 kwietnia 2013, 20:56
I jak tam ja znow nie moge zmobilizowac sie do cwiczen
![]()
kurcze zgubilam gdzies motywacje
14 kwietnia 2013, 20:59
Nie poddawaj sie !
Niestety brat mi wcisnal czekoladke z okazji urodzin...
no coz miala moze z 70kcal wiec nie tragedia :) czyli bilans 1200 w zaokragleniu.
- Dołączył: 2009-10-06
- Miasto: Weit Weit
- Liczba postów: 2762
14 kwietnia 2013, 22:02
Ja poleciałam przez weekend po całości... od jutra powrót na dobrą drogę bo był rosołek, pierogi, spaghetti, słodkości i to sporo. Dobrze że herbatniki z galaretką w czekoladzie zostawiłam u cioci. Niech jej dzieci się nimi zaopiekują, bo ja już i tak sporo ich pozbawiłam...
14 kwietnia 2013, 22:16
Weekend to najgorszy czas...
Wiecej czasu, wiecej nudy i wieksza ochota na slodkosci niestety :(
No i pyszne obiadki..
Edytowany przez 3bf1cb21d726100691898f9fc07a756b 14 kwietnia 2013, 22:16
- Dołączył: 2013-03-23
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 220
14 kwietnia 2013, 22:47
dzisiaj dzień też nie najlepiej, chociaż zamiast jechać na zakupy udałam się pieszo. Od jutra zaczyna nowy rozdział w życiu! Czas zapomnieć o przeszłości i zacząć żyć teraźniejszością. Muszę zapomnieć o wielu sprawach i wziąć się raz a porządnie za swoje ciało. Postanowiłam, że zrobię sobie jakąś puszkę i za każdym razem jak uda mi się nie zjeść nic słodkiego, wrzucę tam jakąś kaskę, np. 1 zł, a jak zjem to to 1 zł zabiorę. Kasa będzie przeznaczona na moje jedno, średniej wielkości marzenie (tajemnica :P ). Jestem ciekawa cz ten pomysł zadziała.
Postaram się tu bywać codziennie tak jak kiedyś!