- Dołączył: 2005-11-24
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1252
9 kwietnia 2013, 08:01
wiem, wiem, ale w moim przypadku - przy moim odżywianiu raczej spacery pomagają utrzymać wagę niż ją zbić:) motywacja wróciła, jest git;d tylko menu muszę zmodyfikować.....
9 kwietnia 2013, 08:06
Najważniejsze, że motywacja jest!!!
U mnie też ogólnie z nią lepiej, ale nie jest to takie zacięcie jakie miałam dwa lata temu.
9 kwietnia 2013, 08:57
Hej dziewczyny. Ja dziś planuję zrobić turbo, a później od razu skalpel. Tylko jeszcze nie wiem czy mi to wyjdzie.
Mój niedzielny wyjazd tak mnie zmotywował, że sama nie wiem co robię :D
- Dołączył: 2009-10-06
- Miasto: Weit Weit
- Liczba postów: 2762
9 kwietnia 2013, 09:16
Witam po śniadanku przy kawce. Chłopców zaprowadziłam do szkoły i do przedszkola, także spacerek z rana był chyba kilkusetmetrowy, ale co tam
![]()
. Śnieg rano u mnie sypał, dobrze, że od razu się stopił bo już na niego patrzeć nie mogę, ale zimno jest niestety nadal
- Dołączył: 2009-10-06
- Miasto: Weit Weit
- Liczba postów: 2762
9 kwietnia 2013, 09:19
Zaraz się biorę za porządki a później za ćwiczenia. Kurcze nie chcę zostawiać ich na wieczór bo może mi się nie chcieć. Wczoraj to tak ledwie co się za nie wzięłam... a dziś jestem dętka. 6 godz snu mi raczej nie wystarcza. Tak. Właśnie muszę zacząć chodzić spaś najpóźniej o 23.
9 kwietnia 2013, 09:50
Ja niestety bylam uzalezniona od chipsow, slodycze moga dla mnie nie istniec. Zawsze mialam zaczac od poniedzialku albo od pierwszego ale pewnego wtorkowego ranka jak mnie motywacja chwycila powiedzialam dosc i do dzis sie trzymam i juz mija 50dni bez mojego nalogu, ani jednego chipsiulka nie zjadlam
- Dołączył: 2005-11-24
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1252
9 kwietnia 2013, 10:11
moją kulą u nogi była pizza... szczególnie z takiej jednej pizzerii, no dałabym się za nią pokroić!;d ale ostatnio jadłam ją jakoś na początku marca i od tamtej pory zero!:D owszem, słodycze też potrafię wszamać, swego czasu pudełeczko ptasiego mleczka było na jeden film;d teraz zdarza mi się podjeść np. wczoraj dwie żelki M zakosiłam;d ale to tak bardziej dla smaku:) boję się, że jak całkowicie sobie będę słodkiego odmawiała, to skończy się jak zawsze;p umiar! a teraz won do ćwiczeń:D (to było do mnie;p)
- Dołączył: 2009-10-06
- Miasto: Weit Weit
- Liczba postów: 2762
9 kwietnia 2013, 10:39
Do mnie też won, bo się jeszcze nie wzięłam