Temat: Wspólne odchudzanie.

Witam.
Czy znajdzie się ktoś kto zechce poodchudzać się razem ze mną? 
Nieważne ile jeszcze chcecie schudnąć, co ćwiczycie i na jakim etapie jesteście - ważna jest wzajemna motywacja 
Ja jestem już na diecie jakiś czas, ale myślę, że w grupie będzie raźniej 
Póki co ćwiczyłam Jillian, jutro chcę zacząć Insanity 
Zapraszam 
chudadowakacji genialnie! tak trzymaj;d
Pasek wagi
już planuje że rano zrobię w końcu callanetics a wieczorkiem killera albo jillian, ciekawe ile mi z tych planów wyjdzie :P
Witam was kochane z rana, powiedzcie mi o jakiej porze dnia wam sie lepiej cwiczy rano czy wieczorkiem. bo ja do tej pory cwiczylam zawsze wieczorkiem ale teraz mi sie nie chce wieczorkiem robie sie jakas taka senna i nerwowa  
ja ćwiczę głownie wieczorem, rano jak mogę to jedynie jakiś orbitrek, coś na rozruch. Chętnie bym zmieniła porę, ale jak mam na 9, wyjść muszę o 8.30 no to nie ma szans na żadne ćwiczenia;p a jak mam wolne, np. dzisiaj, to się pewnie do południa będę zbierała;d swego czasu gdy chodziłam  rano na siłownie - o 7 zawsze wychodziłam, 7.30 byłam na miejscu, to lepiej się czułam cały dzień;p teraz ćwicząc wieczorem jest ok, ale to nie to samo co rano:) niemniej jednak teraz przybyło mi 4 latka i nie ma szans, abym o tej godzinie na ćwiczonka wstała;p
Pasek wagi
Cześć dziewczyny. Witam z kawką.
Ja wczoraj poćwiczyłam, a wieczorem byłam na dwugodzinnym spacerze z TŻ i psem.  Zimno było i okropnie wiało nad morzem, ale co tam, mam nadzieję, że mi w gile nie pójdzie  
Widzę, że się wczoraj rozćwiczyłyście  Do wakacji to tu same chudzielce będą 
Ja też ćwiczę przed południem. Wieczorem przeważnie nie mam czasu, a jak nawet mam to przypuszczam, że często bym opuszczała ćwiczenia. Rano mi się lepiej zmotywować i mam większego powera 
BuraChmura dwa weselicha mam w te wakacje, a nie powiem, bo część rodziny mi za skórę zaszła;p niech mi gałki oczne powychodzą, a przynajmniej mam nadzieję, ze tak będzie;d wcześniej - 5 lat wstecz, nie miałam problemów z wagą. Owszem wg mnie i tak tu i tam było za dużo, ale generalnie ok. Poszłam na studia, zamieszkałam z M i dupa;] późne obiadki, kaloryczne, to pizza, to tamto.... przez te 5 lat naprzemiennie chudłam, tyłam i tak w koło, liczę, że to moje ostatnie podejście:) swoją drogą też mam inne podejście, chyba po prostu dojrzałam;p 
Pasek wagi
Emila, ja miałam ostatnio to samo. Nie wiem czemu przy tych chłopach się tyje  Może dlatego u mnie w rodzinie ślubów brak lub ewentualnie raz się zdarzy na ruski rok  
Ja ogólnie też mam już inne podejście do odchudzania. Chociaż czasami łapię siebie samą na głupim, dziecinnym myśleniu  
Kurcze ale wiecie ja  mialam tak samo przy moim M przytylam. Ale tak caly dzien nie mialam ochoty to nie jadlam nic a on konczyl prac o 18 to trzeba bylo zrobic obiadek wiec dopiero na wieczur zapychalam sie tymi tlustymi obiadami   Masakra jak sobie teraz o tym pomysle... 

A znacie moze jakis fajny przepis na rybke na obiad?
Wczoraj jadlam pstraga na parze i duszona marchewka z groszkiem mmm... Pycha ale nie bede drugi raz jadla tego samego. juz sama niewiem co jesc  

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.