29 sierpnia 2010, 00:22
Big Game Great \REGULAMIN pomysłu Antalki:
Dziś 1 grudnia!!
31 dni do SYLWESTRA
*!*!*!*!*!*
Kto
kroczy na złych torach od chwili przeczytania tego wpisu, bierze sie do
diety i ćwiczen! w tym miesiącu, RAZEM!! musimy zgubić 7 kg! NAJMNIEJ!
Naszym
noworocznym prezentem bedzie szczuplejsza sylwetka! I mała metamorfoza!
może to być nawet pomalowanie paznokci, po fryzury, ciuchy Jak kto chce!
DAMY RADE!
Pierwszego stycznia wrzucamy nowe fotki PRZED I PO=Żeby powiedzieć-Łaaał ile my osiągnęłyśmy:)!!
3.Za każdy stracony kg uzyskujesz 1 pkt, za każde 5 pkt-ów
każdy
z nas indywidualnie przyznaje sobie wyjątkową nagrodę na jaką wcześniej
by się nie odważył(od czerwonych szpilek, przez skok na bungee, po
randkę z najprzystojniejszym facetem jakiego znamy:P, etc)
Nie zwlekaj z decyzją, każdy dzień się liczy, a czas i tak ucieka.Zaufaj sobie, swojej WEWNĘTRZNEJ SILE, którą masz, Tak Ty-jesteś silny-uwierz mi!
Edytowany przez c7be3af25f58a945621e8419f144453f 5 grudnia 2010, 16:49
- Dołączył: 2009-08-28
- Miasto: Mega Sadełkowo
- Liczba postów: 16298
27 września 2010, 10:02
Malutka, jesteś pewna, że różnica miedzy wagami to aż 8 kg?
- Dołączył: 2007-08-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 232
27 września 2010, 10:20
Dziewczyny, nie wiem co jest ale 85,3 :(((((( +1kg przez ostatnie 4 dni. Przetrenowałam się czy co? Nie wiem, ale mi smutno :(
27 września 2010, 11:17
Moja mama na tej nowej wazy 60 kg i tak samo w pracy a na tej starej waży 65kg....więc wiecie;/
Eeeeeeeeeeeeeeeee;((((((((((((((
27 września 2010, 12:07
Witam dziewczyny :)
Jakiś taki smutny dzisiaj dzień - deszcz i ogólnie ponuro... Ja kolejny tydzień nie idę do pracy, bo żaden lekarz nie wie co mi jest - już mam dosyć tego łażenia po lekarzach i badaniach. Jestem chyba najlepiej przebadanym człowiekiem w kraju i tak nikt nie wie co się dzieje. Ręce mi opadają .... Jeszcze w dodatku mój małż postanowił odmienić swoje życie ( całe szczęście tylko zawodowe:) i zaczyna się szkolić w nowym zawodzie - super , tylko wiąże się to z ciągłymi wyjazdami. W tym tygodniu wyjeżdża na tydzień , a potem zobaczymy jak się ułoży. W sumie min.3 miesiące wyjazdów do wiosny ! A ja zostanę sama w domu ( nie to jest najgorsze) sama z Małą i psem. Nie mam komu podrzucić Małej - bo jedyna Babcia odmówiła zajmowania się nią i nie mogę w tym czasie chodzić do pracy. I przez to kasy mniej i pogadać nie ma z kim .... Jakiegoś smuta mam ...
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Birmingham
- Liczba postów: 5932
27 września 2010, 15:00
Niemartw sie;) pociesze cie ze kumpeli mąż wyjechałna 7 miesiecy do pracy;)
Ja chyba tez [przed miesiaczką, waga nie wzrosłaale...było blisko bo weszłam rano na wage patrze kurna wczoraj 68,1 a tutaj rano 68,6 mowie sobie " nie no kurna !" zrobiłam siku 2 raz tak dla pewnosci ze mi sie niechce, wstaje z kibelka , patrze w lustro .... recznik na glowie i w smiech:P poszłam wysuszyłam głowe, wlazłam na wage i niestety..... 68,1 ;P ale trudno;P juro moze wkoncu zobacze 67, dzis zamierzam ćwiczyc intesywnie;P
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Birmingham
- Liczba postów: 5932
27 września 2010, 15:02
i to od zaraz bo znow sie rozleniwie. 30 minutek wystarczy xD heheh ale intensywność;P
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Birmingham
- Liczba postów: 5932
27 września 2010, 15:02
i to od zaraz bo znow sie rozleniwie. 30 minutek wystarczy xD heheh ale intensywność;P
27 września 2010, 15:32
Hej kochane wybaczcie ze Was zaniedbuje:-(
Gratuluje wszystkich sukcesów a porazkami sie nie przejmujcie-my w pierwszej edycji mialysmy mnostwo takich załamek, myslalysmy ze to juz koniec ze nie ma sensu ale dzieki wzajemnemu wsparciu zbierałyśmy siły i mamy teraz mega pozytywne efekty:)). Czasem trzeba przetrwac taki ciezszy okres i wyczuc moment przyplywu sil zeby znow wrocic na dobre tory-a gwarantuje kazdej z Was ze po 2 dniach na diecie bedziecie sie czuly i wygladały o niebo lepiej i zapomnicie czym sie w ogóle przejmowałyście:-)-I trzymam za Was mocno kciuki!!
- Dołączył: 2009-08-28
- Miasto: Mega Sadełkowo
- Liczba postów: 16298
27 września 2010, 16:07
annawiktoria, nie martw się, napewno wszystko się pouklada. Najważniejsze, że dzieciątko z Tobą będzie, nie będziesz czuła się samotna. Mąż co jakiś czas przyjedzie, a czas przecież tak szybko leeeeeeeeeeeeciiiiiii :) Głowa do góry!
malutka, to wygląda na to, że waga was wszytskich w konia robiła. Przykro mi. Ale to napewno Cię zmotywuje do wali o te kg :) A jak tam @ sprawy?