Marcelko yeti to mój kot-hahha:D! i jest 100 % madrzejszy:DD I w ogóle sliczniutki i milutki puciuś:-))
No niee tak mi sie glupio wbilo-
no wlasnie jak bylam u babci to codziennie sie odzywał sam kilka razy dziennie, a 2 dni po tym jak wrocilam przestał, chociaz nawet sie nie widzielismy..
Ja tak robie-w sobote szalałam sobie z innymi, kolesie coniektorzy pozerali mnie wzrokiem i pomimo tego ze myslalam caly czas o nim to i tak sie swietnie bawilam, ale on i tak nie jest zazdrosny..
Masakra kochane załamałam sie!!
Nie przytyłam ale głowe mam jak bulwozaur
-autentyczniejest taka duza i brzydko wyglądam.
Kurcze gdybym dzisiaj byla na diecie jutro byloby lepiej a ja spieprzylam to i raczej nie ide jutro do pabu z reszta mam cały weekend malowanie w domu, z F. juz sie raczej nigdy nie zobacze..
Malutka ale idiot-myslalam ze na ten wiek juz jest dojzalszy.. Od poczatku mialas z nim problemy, ale pomimo tego uwazam ze mu zalezy na Tobie tylko ze nie potrafi sie do tego przyznac.. Nie wiem narazie poczekaj i przeczekaj to, do czasu jak okaze se czy jestes w ciazy czy nie.
My juz z F. rozmawialismy jak para, i wszystko bylo dobrze, nie wiem co sie stało..Po za tym Ci jego kumple-oni mnie nie cierpia-brechali sie ze mnie w gimnazjum.. Nie wiem.. F. ma własny rozum i to on moze byc wlasnie taki, najbardziej mnie zabolało jak ostatnio rozmawialismy-on sie wczesniej cały czas wypierał jakoby mial mnie olewac, mowil ze zalezy mu a przy ostatniej rozmowie zapytałam sie czy w ogóle ma zamiar sie spotkac a on ze no nie wie..ja na to ze wychodzi na to ze w ogóle sie nie spotkamy-a on ze nie wie , ze zobaczy..
Ja juz daje sobie luz -na serio do dzisiaj mial wolne, do dzisiaj mial sie odezwac, nie zrobil tego wiec to oznacza koniec,Teraz jakos sie pogodze, od jutra przechodze na tyggodniowa diete-bedzie ciezko bo przyjaciółka wraca;DD ale ja i tak z nimi nigdzie w weekend nie wyjade bo jestem splukan to popierwsze a po drugie mam malowanie. A jak jutro wytrzymam na diecie to w sobote z moja twarza bedzie juz lepiej;)).
Malutka przykro mi ze masz taka sytuacje z K. Ja nie wiem juz, niby kobiety trudno zrozumiec-a ja nie czaje facetów. Czasem sa jak psy ogrodnika.. Nie wiadomo czy sie boja czy robia sobie jaja-oni tez potrafia grac-to nie tylko nasza bron.. Chociaz niby sa slabsi psychicznie.. Nie wiem mam nadzieje ze wszystko sie ulozy i bedzie tak zeby kazdy byl zadowolony;)