Temat: braterska motywcja :))

moj brat mówi nie siedzieć tu tulko biegac biegac :P latwo mu mowic jak chudy jak patyk :)) no ale szczeżę zawdzięcza to wlaśnie temu ze duzo biega .
Pasek wagi
Eh., czy my mamy w czymś lepiej? No - nie musimy bujać się z wojem i nie mamy siusiaków;p ale poza tym to na każdym froncie kiepawo;)
A mój brat nie jest gruby ani chudy ale taki w sam raz a ja 4 razy tyle co ja w ciągu dnia;p Ale moim zdaniem to zalezy od ruchu bo np. jak ktoś pracuje na budowie 8h i bierze tylko ok 9 kanapek do pracy a rano nic nie je i później jak przychodzi to je dopiero obfity obiad to nie przytyje bo w następnym dniu znów to spali;D ale mają dobrze^^
maja lepiej;p
No tak już jest że chłopacy mogą jeść 20 razy więcej i prawie w ogóle nie tyją (ale oczywiście nie wszyscy)... Mój brat też dawał mi motywację, a żeby bardziej mnie zachęcać wcześniej jak jeszcze ze mną mieszkał to biegał ze mną :):) kochany braciszek <3
> mam takie wrażenie, że facetom ogólnie łatwiej o
> "szczupłą" sylwetkę, mój brat je nutelle, grześki,
> lody i wiele innych rzeczy, które mi spędzają sen
> z powiek i unikam ich jak ognia a mimo to jest
> chudy... Mój chłopak to samo, kuzyn również, jedzą
> wszystko i wydaje mi się, że to jedzenie tylko
> przez nich "przelatuje"...

Potwierdzam moj chłopak rowniez zajada sobie co popadnie pizze, kebaby czekolady a chudy jak patyk :)))
no mój ma 183cm i jedyne 62kg!!!!!!!!!!!! ja już nie wiem, jak go utuczyć. serwuję mu makarony, ziemniaki, mięso, je iałe pieczywo. lubi słodycze i piwo i nic! a ja bidna wiecznie na jakiejś diecie :(
no mamy przekichane.. no coz taki los...
Pasek wagi
spójrzcie na to z innej strony: faceci zdecydowanie więcej się ruszają! zawsze mają więcej siły od nas, co za tym idzie więcej mięśni, a im więcej mięśni tym więcej spalają kalorii. poza tym jak już się ruszają to naprawdę się męczą, do oporu! u dziewczyn jest to rzadko spotykane...

Fajnie macie, że Was chociaż bracia wspierają..

u mnie w domu ciężko.. moja cała rodzina uważa, że jestem na tyle chuda, że nie muszę się odchudzać.. Dziś moja mama na mnie wyjechała, że zaraz choroby się nałapię jak będę jadła te dietetyczne żarcie a najgorsze jest to, że wszyscy są popierają i wręcz się śmieją ze mnie jakbym robiła coś głupiego..:(

Wiem, że nie powinnam tu narzekać, ale chciałam się gdzieś wypłakać, bo mi ciężko..

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.