Temat: braterska motywcja :))

mam takie wrażenie, że facetom ogólnie łatwiej o "szczupłą" sylwetkę, mój brat je nutelle, grześki, lody i wiele innych rzeczy, które mi spędzają sen z powiek i unikam ich jak ognia a mimo to jest chudy... Mój chłopak to samo, kuzyn również, jedzą wszystko i wydaje mi się, że to jedzenie tylko przez nich "przelatuje"...

Heh, tak ja widze jak faceci jedza ooooogrmne ilosci i nic, ale Ci ktorzy nie wyrabiaja sobie dobry nawykow co do jedzenia z wiekiem tyja, tylko dla czego my tak nie mamy ? :(

Mój facet też potrafi dużo zjeść, a waży 70kg przy wzroście 175cm. Kiedyś ćwiczył na siłowni, był taki misiek ważący 90kg :P ale jak przestał ćwiczyć, to jadł tak samo jak podczas siłkowania i schudł w parę miesięcy, ale to chyba mięśnie mu opadły ;p
Wydaje mi się, że my kobiety mamy ciężej, bo nami rządzą hormony, wiadomo, są ciągle w różnym stężeniu (a to okres, a to owulacja, a to nadmiar wody, itd)

Mój brat pochłania wszystko za trzech, a właśnie patrzę na jego 9 lat, 40 kg, 155 cm wzrostu i wystające żebra, brrr! : <

gdzieś kiedyś wyczytałam, że faceci mają do 10-ciu razy szybszy metabolizm niż kobiety, czyli Ty zjesz 1 bułkę a on może zjeść 10 i wyjdzie na to samo ;>

10 razy? Dlaczego?
Ja tak kocham jesc...

na pewno dużo zawdzięczamy naszym hormonom.. a kto nie lubi jeść?! ehh ;)

mój brat to samo:0 chudy rzez całę życie a je 6 razy więcej ode mnei:P

Mókj facet ma 182cm i waży 68kg. Super no nie? Niewiele więcej ode mnie. Może mną podrzucać i wcinać paczkę chipsów i tabliczkę czekoladów przed snem, do tego zjadać 2 obiady, 4 desery i 3 śniadania.