- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 20543
2 stycznia 2013, 18:35
Tooooooooooomuuuuuuuuuuuuuś moja kizia mizia.... tuttitutti
a tak w ogóle to nienawidzę kotów i większość z nich paskudnie śmierdzi i wydają tak kretyńskie odgłosy, ze nie dzierżę.
a najgorzej jak się ocierają o nogi o fuuuuuuuuuuuuuuuuuu....
Mięso mielone, albo Maryla kupuje w masarni i na miejscu mielą, albo ja kupuję to w lidlu, bo jakościowo jest bardzo dobre.
Ewcia - może ten miesiac zróbmy bez nagród dla wprawy, nowe dziewczyny zobaczą na czym to polega w praktyce i podejmą decyzję :)
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 20543
2 stycznia 2013, 18:40
a co do kota w bloku - znajoma tak ma swojego dachowca i da się, ale czy taki kot jest w pełni szczęśliwy? ciężko powiedzieć
kurde... zapomniałam kupić kapusty pekińskiej do sałatki ;( a mięso sie już rozmraża... grr....
Edytowany przez Kasmi 2 stycznia 2013, 18:42
- Dołączył: 2009-04-01
- Miasto:
- Liczba postów: 4660
2 stycznia 2013, 18:41
Nova no wlasnie tak myslalam ze twoj domowy ale zmylily mnie te konwalie hehe
My mieszkamy na 6 pietrze takze odpada samodzielne wychodzenie, no chyba ze na balkon, ktory pewnie trzeba by bylo siatka zaslonic, no ale mamy jeszcze dzialke gdzie w lato calymi dniami przesiadujemy
Aha, kwestia konkursu z nagrodami, ja moge sie przylaczyc, ale zeby byly to na prawde drobnostki bo wieksze rzeczy to mnie zrujnuja, nie tyle sam produkt co przesylka
![]()
2 stycznia 2013, 18:43
Kasmi - mój kot się nie ociera o nogi. I jest wykastrowany więc nie śmierdzi. Co do odgłosów to drań jest strasznie sprytny - moje dzieci ciągle wołały takie przeciągle MAAAMOOOOOOO i ta łajza nauczyła się tak samo. Nie raz mnie zrobił w konia, aż dzieciaki były na polu i zorientowałam się że to nie młodzi tylko kot się tak drze, żeby mu np. drzwi otworzyć
2 stycznia 2013, 18:45
leoonkaa napisał(a):
Aha, kwestia konkursu z nagrodami, ja moge sie przylaczyc, ale zeby byly to na prawde drobnostki bo wieksze rzeczy to mnie zrujnuja, nie tyle sam produkt co przesylka
Jakby to było tylko na terenie PL to bym się przyłączyła, ale tak to muszę się zastanowić.
- Dołączył: 2011-04-17
- Miasto: London
- Liczba postów: 14745
2 stycznia 2013, 18:56
Moje koty zawsze były tylko i wyłącznie domowe (wszystkie kastraty) a ta cholera Mr Inka jest pierwszym wyłażącym na dwór i moje początki jego łazikowania były strasznie stresujące ... Jak Paweł od Ewy latałam po krzakach i ogródkach sąsiadów, aż mnie W. ochrzanił i przestałam :) 2 lata już tak popyla bez 3 tygodni. Jak pamiętacie były też tego przykre konsekwencje jak dwukrotnie złamany ogon, czy ponadgryzane uszy po walce z lisami
- Dołączył: 2011-04-17
- Miasto: London
- Liczba postów: 14745
2 stycznia 2013, 18:58
Kurde ... moi jedzą takie pycha rzeczy na obiadokolację ze mam ślinotok i płakać mi się chce
![]()
a ja mam koreczki śledziowe z grzybami za 3 minuty
2 stycznia 2013, 18:59
no a co oni jedzą takiego pycha???????
- Dołączył: 2012-01-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 21685
2 stycznia 2013, 19:00
Ola u ciebie jest 18 dlaczego ty jesz kolacje juz??
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 20543
2 stycznia 2013, 19:02
ja na obiad miałam duuuuuuuuużą porcję pulpetów z bulionu + pół mieszanki mrożonki (groszek, marchewka, kukurydza, kalafior + masełko i jakieś przyprawy w środku byly) i jakoś się nie przejadłam.
Chyba mi się porozciągał żołądek po tych świątecznych i poświątecznych wariactwach...