- Dołączył: 2010-04-01
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 11228
8 maja 2013, 11:48
Julia ale masz pyszny obiadek a na siłce byś pewnie była mało wydajna;) Pochodzisz wieczorem, ja chyba dzisiaj też pobiegam, dobrze mi to robi![]()
hanejko przytulam.
U mnie dzisiaj krupnik.
Kurcze spadam.
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 20543
8 maja 2013, 12:14
hej i ho :)
Julia - trzymam kciuki za pracę! :)
christii - 60 minut? :O to chyba z turbodoładowaniem... ;)
Antenka - gratki za kijki :)
Aguś - u mnie nikt nie wierzy w to, że schudnę, nawet M. oznajmił,
że powinnam się z tym pogodzić, że jestem gruba,
bo tylko wymyślam z gotowaniem a i tak efektów nie ma.
A prawda jest taka, że jak gotuję choćby same obiady inne to od razu tyję w zastraszającym tempie.
No i trochę w tym racji jest... On chudnie na swojej "diecie".
Je jeden bardzo duży posiłek dziennie. Kiedyś już tak schudł ponad 20 kg.
hanejka - też używałam tego szamponu i rzeczywiście capi przeokrutnie...
Pająki są ok, ale wszelkie owady...
Ja tam rozumiem tą koleżankę, która w panice zwiała... Ja wielokrotnie wpadałam w histerię jak mnie atakowały chrabąszcze i prawda jest taka, że z tym się nie da nic zrobić, bo to jest silniejsze... siedzi w głowie i tyle.
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 20543
8 maja 2013, 12:15
u mnie na obiad pulpety (bez żadnego sosu) + kasza pęczak + ogórki z chili
jałowe i bez smaku, a ugotowałam na 2 dni... coś mi z przyprawianiem mięsa nie poszło.
- Dołączył: 2010-02-05
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 13764
8 maja 2013, 12:16
Takie duże, a takich małych pająków się boją. Pająków nie wolno zabijać, bo przynoszą szczęście.
Mój Jędrek jak widzi pająka wpada w histerię. No i wtedy mam zgryza kogo zabić
8 maja 2013, 12:20
Ewcia - no ty to nikogo... tylko pająka wynieść na pole i już
Kasmi - ale M je bardzo niezdrowo, choć na pewno przyswaja mniej kalorii niz jakby jadł normalnie, ale i tak jeden duży posiłek jest bardzo, bardzo niezdrowy... trzeba Monię na niego napuścić
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 20543
8 maja 2013, 12:26
hehe, ale on doskonale o tym wie :)
a jak ja mu próbuję cokolwiek na ten temat powiedzieć to i tak nic z tego nie wyjdzie, bo skoro jestem taka mądra to czemu jestem taka gruba? :)
nie dyskutuję z nim, niech robi co chce, ja bym nawet nie wytrzymała całego dnia bez jedzenia (zwłaszcza, że on je albo do południa koło 12, albo całkiem wieczorem jak przyjedzie do domu, więc nawet nie ma tej jednej stałej pory zachowanej).
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 17175
8 maja 2013, 12:28
kasmi ja też robiłam histerię jak pająka widziałam....ale jak ma się dzieci któe trzeba obronić to o sobie się nie myśli
wszyscy do dzisiaj wspominają jak w sklepie odwaliłam histerię w głos z trzepaniem włosów, rykiem i skakniem bo mi sie wydawało ze mam pająka we włosach i mnie ugryzł.... całe Mielno chyba do dzisiaj to pamięta!!
a teraz to dzieci najwazniejsze!!
8 maja 2013, 12:33
Kasmi - musimy schudnąć. Nasi faceci nie mogą warzyć mniej niż my. Mam właśnie takie postanowienie, że nigdy, przenigdy mój facet nie będzie warzył mniej niż ja. Chyba głównie przez to ze po ciąży J ważył mniej niż ja i było mi z tym bardzo źle.
Kurde nie mogę dziś sobie znaleźć avatara... buuuuuuu....
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 20543
8 maja 2013, 12:38
no jak zaczynaliśmy się z M spotykać to był chudszy ode mnie i czułam się delikatnie mówiąc jak King Kong idąc przy nim, więc to uczucie też już przerabiałam ;)
a poza tym ja zamierzam schudnąć i guzik mnie obchodzi, że dzisiaj waga pokazała więcej niż w piątek.
To na pewno chwilowe zawahanie, bo wiem, że było dobrze.
A wczoraj nie wypiłam piwa
![]()
nie dałam się namówić na fast fooda przed kinem
![]()
nie dałam się namówić na popcorn do filmu
![]()
zamiast coli wzięłam mineralkę
![]()
nie zjadłam ani jednej muffinki mimo, że częstowali przed seansem
![]()
wszystkie darmowe kinder bueno oddałam M.
![]()
a dzisiaj dziwka pokazała więcej
![]()
i ciul, jutro pokaże mniej!
8 maja 2013, 12:43
Kasmi - BRAWO!!!! To się nazywa motywacja do działania!!!