- Dołączył: 2006-02-19
- Miasto: Benin
- Liczba postów: 6605
6 kwietnia 2013, 07:42
dzień dobry śpiochy
Sorki za moją nieobecność (choć z pewnością nie tęsknicie)
Ja od 3-ech dni zapycham po 14 godz. w robocie Póki co przyuczam swojego pracownika i od pn. trochu odsapnę, mam nadzieję
Jedyny pozytywny element ..to moja waga 57,8kg CHuuuuDNĘ
Spadam do pracy...
Miłego dzionka dziewczyny
Edytowany przez monnak 6 kwietnia 2013, 07:42
- Dołączył: 2006-10-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 10982
6 kwietnia 2013, 07:58
Dzień dobry!
Ja już dawno nie śpię, bo jedna z lasek, które z nami mieszkają, się wyprowadza i tłucze się od 5ej
Monnak miłej pracy! Ja dzisiaj też mam pracowity dzień, chociaż w domu...
Kasmi widziałam zdjęcia tej laski na pudlu. Ona faktycznie była wychudzona, ale nie wiem czy pamiętasz, że jako jedna z niewielu dużo schudła przed programem (i bardzo się tym chwaliła). Cześć z tych "wieszaków" jest taka naturalnie, a ją po prostu dopadło jojo. Zresztą czytałam kiedyś, że pula komórek tłuszczowych w organizmie sie nie zmienia tylko kurczy w czasie odchudzania, więc jak już człowiek je sobie wyhoduje raz to potem wiadomo....trzeba sie pilnować
I tym optymistycznym akcentem idę zjeść śniadanie...o ile przebiję się przez przedpokój...
- Dołączył: 2009-01-09
- Miasto: Siemiatycze
- Liczba postów: 12098
6 kwietnia 2013, 08:19
Witam i ja z rana:)
Isaa, apropos komórek tłuszczowych...bardzo dobrze tak z samego rana przeczytać, że trzeba mieć się na baczności...zresztą w moim przypadku to one nawet się nie kurczą za bardzo
monnak, no jak nie tęsknimy
- Dołączył: 2012-01-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 21685
6 kwietnia 2013, 08:48
Agus ci racja to racja. Nie ma to jak z rana przeczytać o komórkach tłuszczowych od razu się jeść odechciewa.
Moonak powodzenia w sklepie!
Ja dopiero wstalam bo u mnie od 6 babcia się tlucze po kuchni.
Isaa to one też opuszczaja lokum?
- Dołączył: 2006-10-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 10982
6 kwietnia 2013, 08:56
Monia obie nie, ale się tak śmiesznie zdarzyło, że ta jedna akurat znalazła mieszkanie wtedy co my dowiedzieliśmy się o tym pokoju. Ale dzisiaj na jej miejsce wprowadza się jakiś koleś.
Właśnie wczoraj miałam rozmowę z tą drugą czy się ktoś znalazł do naszego pokoju i że to tak bez sensu bo się wyprowadzamy w środku miesiąca i jak się nikt nie znajdzie to co oni zrobią...no ludzie...po pierwsze to ja szukam kogoś na nasze miejsce, a mogłabym to olać...po drugie-miejsce w tym hotelu asystenckim już w sumie mamy i mogliśmy się nawet przed świętami przeprowadzać, ale powiedziałam, że zapłacimy za mieszkanie do 20 kwietnia, żeby zachować miesiąc wypowiedzenia i nie robić im tutaj syfu...chociaż właściwie to też mogłabym olać, bo formalnie żadnej umowy nie mamy...to nie wiem co ja mam jeszcze zrobić-kogoś na siłę tu zakwaterować?
Zaczęłam czytać do śniadania tą Potęgę Podświadomości może mi trochę pomoże...
- Dołączył: 2012-01-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 21685
6 kwietnia 2013, 09:18
To wy mieszkacie w 2 pokojowym mieszkaniu?
- Dołączył: 2006-10-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 10982
6 kwietnia 2013, 09:20
3pokojowym, my zajmujemy największy pokój, a w dwóch pozostałych jest po jednej osobie.
- Dołączył: 2012-01-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 21685
6 kwietnia 2013, 09:30
Ja to bym się przeprowadziła na drugi dzień aby mieć święty spokój.
Muszę iść ale mi się nie chce młody grzeczny i szczęśliwy nawet mi przykro bo razem wyglądają jak szczęśliwa pełną rodzina....
- Dołączył: 2011-04-17
- Miasto: London
- Liczba postów: 14745
6 kwietnia 2013, 09:35
Hej
Ja od 5.40 na nogach ... Najpierw Zoyka spadla z lozka, pozniej wypuscilam psa i musialam od razu go kapac bo sie upaskudzila kupalem (nie miala baba problemow ...) i tak sobie leze i ogladam jakies bzdury w necie ...
Monika a gdzie cie nosi od rana?
Isaa ja bym chyba olala szukanie kogos na Wasze miejsce. To im ma zalezec na znalezieniu kogos z kim bedzie im sie dobrze zylo
Monnak gratki za spadki!
Edytowany przez Olcia1975 6 kwietnia 2013, 09:37
- Dołączył: 2006-10-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 10982
6 kwietnia 2013, 09:42
Niby tak, ale jak ja kogoś znajdę to szybciej odzyskam kaucję (bo tu jest tak, że kaucja jest "przechodnia").
Monia ja bym się też przeprowadziła, tylko ja zawsze jestem miła i nie chcę robić ludziom problemów itd itp i potem to ja obrywam po łbie :/
Ale...przeczytałam, że trzeba myśleć pozytywnie, więc myślę...wszystko się ułoży, ktoś się wkrótce znajdzie, kaucję dostaniemy z powrotem, a nasze nowe lokum będzie super
Idę sprzątać!
Edytowany przez isaa 6 kwietnia 2013, 09:42