5 kwietnia 2013, 08:21
Christii - no nie nie mieszkam, ale spokój w rodzinie jest ważny, szczególnie teraz jak ziemię gryzę. Ku pamięci np. tego nieszczęsnego garnituru na który mnie nie stać było, więc babcie sponsorowały. Nienawidzę nie mieć KASY, no nie cierpię tego. I tu potrzebuję Ewę, żeby mi to na pozytywną mantrę przerobiła.
- Dołączył: 2010-02-05
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 13764
5 kwietnia 2013, 08:21
Witam
U mnie z wodą kiepsko
4.04. - 5/2 szklanki
Za to waga przez 3 dni 0,5 kg w dół.
5 kwietnia 2013, 08:21
Ewuś help? Patrz wpis wyżej
- Dołączył: 2012-01-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 21685
5 kwietnia 2013, 08:23
julia 1 jajko i poł kajzerki to jest marne sniadanie;);)
moj zostaje dzis w domu bo marnie wyglada ciekawe jak przy nim pocwicze!!!!
- Dołączył: 2010-02-05
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 13764
5 kwietnia 2013, 08:26
Julia - ja jestem bardzo zdyscyplinowana i piszę też na priv :)
- Dołączył: 2010-04-01
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 11228
5 kwietnia 2013, 08:27
Ewa myśli nad mantrą:)
Kurcze, no wiem, człowiek nie ma sumienia kotów drzeć jeszcze kiedy ta osoba pomaga. Nie mieć kasy to przesrane, serio znam ten ból.
5 kwietnia 2013, 08:30
ewakatarzyna napisał(a):
Julia - ja jestem bardzo zdyscyplinowana i piszę też na priv :)
Ej nie o to mi chodziło!!! O przerobienie mantry na pozytywną!!! Bo mi się samo złe przylepia do życia. A ty potrafisz ot tak przerabiać. O to było do przerobienia:
"Nienawidzę nie mieć KASY, no nie cierpię tego. I tu potrzebuję Ewę, żeby mi to na pozytywną mantrę przerobiła."
- Dołączył: 2010-02-05
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 13764
5 kwietnia 2013, 08:33
Aha - z " Potęgi podświadomości " wynika, że musisz sobie cały czas wyobrażać kasę, bogactwo jakaś wizualizacja, coś wymyśl, np. że codziennie rano wstajesz i idziesz do pracy, a potem dostajesz pieniądze, wyobrażaj sobie, że je odbierasz i musisz uwierzyć, że to się stanie, bez zastanawiania się jak, tylko bezgranicznie uwierzyć, że tak będzie. Nie negować tylko uwierzyć.
W myśl zasady " jesteśmy tym o czym myślimy ".
Matko - czuję się jak wróżka, ale to działa, na własnej skórze odczułam. To jest trudne, bo gdzieś przez te pozytywne myśli przebijają się problemy, które faktycznie są, czasami wydawało mi się, że głupia jestem tak sobie wymyślając, bo kłopoty od wymyślania bzdur nie znikną, ale potem działy się rożne fajne rzeczy.
A kłopotów, uwierzcie mi miałam tyle, że momentami żyć mi się nie chciało.
- Dołączył: 2010-02-05
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 13764
5 kwietnia 2013, 08:35
Masz Potęgę podświadomości ?
Albo Zakochaj się w życiu ? Tę książkę poleciłam mi dziewczyna z Vitalii, też bardzo pozytywna.
- Dołączył: 2012-01-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 21685
5 kwietnia 2013, 08:38
wczoraj przez telefon idiota mi powiedział ze mam jednoczesnie zamknac morde bo on nie dzwoni do mnie (co jest rownoznaczne ze nie interesuja go inf o synu) oraz zmuszac dziecko do rozmowy tel z nim. Powiedziałam mu ze nie bede tego robic tj zmuszac P do rozmow a on mi odp ze w takim razie nie jestem jego matka i ona miprawa zabierze. Nie boje sie tych jego pseudo oskarzeń bardziej boje sie tego ze on/oni sa nie normalni (kolokwialnie ujmujac).
teraz dzwonił kilka razy ze utrudniam mu kontakt nie odbierajac i ze on musi wiedziec co sie dzieje z synem.
Ale swinia udaje przed procesem....i jak z tym walczyc aby przed sadem pokazac jaki on jest nie fair???