- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 sierpnia 2010, 11:01
21 lutego 2017, 09:43
hej ja cały czas dietkuję dodatkowo piję kawę z olejem kokosowym juz chyba 3 tygodnie i nic w sobote waga jest 63,4 a w poniedzialek znów 64,4 cały tydzień walczę o 63 a po weekendzie powtórka i tak od grudnia...... a jedynym grzeszkiem w niedziele jest pucharek lodów z malinami goracymi i bita smietaną na podwieczorek ........D mówił że organizm juz się przyzwyczaił do tej porcji jedzenia że musiała bym cos zmienic. Tylko ja nie mam zamiaru się głodzic bo to nie o to chodzi
21 lutego 2017, 20:20
ja mam trzeci dzien treningowy za soba na moim ukochanym trenarze. W koncu na wadze widze 79,9 ale jeszcze sie wacha miedzy 80,2 a 79,9 jak bedzie 79,8 to ustawie na pasku. |Dieta nie sprawia mi kolopotu bo jest dopasowana pod moje upodobania. pozdrawiam Was wszystkie
28 lutego 2017, 11:32
Miałam cos takiego: pierw motywacja, założenie konta, szybki spadek wagi 10 kg a potem masakra. Nie czułam żadnej motywacji, nikt mi nie mówił że super wyglądam, że widać różnice, że coś udało mi sie osiągnąć. Jak facet zapytał mnie wtedy, po moich 2 miesięcznych wysiłkach "Kiedy będę cie mógł nosić na rękach" ? "Jak długo jeszcze"? W sumie nie czułam od najbliższego otoczenia żeby cokolwiek sie zmieniło a przecież dla osoby która ma 153 cm 10 kg to dużo i je widać.Załamało mnie to.
Straciłam chęci, tęskniłam za pizzą, pieczoną skórka kurczaka, serem żółtym na milion sposobów wiec powiedziałam: tylko 1 danie, potem:tylko jeden dzień, tylko tydzień sobie pojem, potem miesiąc i przyleciało jojo, walneło mnie mocno w łeb.
Trzeba zadać sobie pytanie czemu chce być szczupła, zgrabna i ładna ??? Jak brakuje kogoś kto by nas rozebrał i totalnie sie zachwycał naszym ciałem to po co sie odchudzać ? Oczywiście; bo zdrowie bo to i tamto bla bla bla... zdrowie odchodzi na dalszy plan gdy z kuchni roznoszą się zapachy, wscieku macicy dostaje gdy widze szczupłe osoby które nigdy nie przytyły więcej niż 3 kg i które nie wiedzą co to jest głód bo jedzą co chcą.
Jak mam wyglądać jak człowiek mam nie jeść jak człowiek tylko jak królik, do końca życia. Jedzenie i radość z tego nie dla mnie.
Ćwiczyć ? Jasne ale jak sie zamknę w domu, mam z tymi wielkimi cycorami podskakującymi pod brodę biegać po mieście ? Haha, no way ;)
Mam iść do siłowni, nigdy, nie chce żeby mnie wyśmiewali ludzie którzy żyją siłownią, nie chce żeby ktoś sobie mna poprawiał humor i mówił o mnie Grażyna siłowni, czasy takie że spaślaków na siłce wita się ze smartfonem w łapie i lądujesz na You Tube z tagami - Janusze siłowni.
Czemu młode laski tak szybko chudną i to utrzymują ? Bo polują na męża albo mają nadzieje na udane życie seksualne, chodza na imprezy wiec chcą wzbudzać zawiść wśród koleżanek i podziw wśród mężczyzn. Ciągle tez je ktoś ocenia, non stop ktoś mówi o jej wyglądzie i figurze.
Stara baba dobijająca 40-tki ma to wszystko w d*pie.A szkoda.
Mam zrobić coś dla siebie ? Od razu myślę o tarcie drożdżowej na podwójnym serze.
28 lutego 2017, 12:46
Hipopotam2014, mysle, ze wiekszosc z nas tutaj przezylo chwile frustracji i mysli jak Twoich wyzej. Ale uwazam, ze sam fakt, ze Cie to denerwuje pokazuje jak bardzo Ci na tym zalezy i nie warto sie poddawac! Nie ma tez co patrzec na innych, czy to mlodszych, czy to z 'lepszymi' genami, co to zmieni? I wierz mi, idealow nie ma i kazdy ma jakies problemy, jak nie zdrowotne/wagowe to z pieniedzmi/rodzina/mezem/psychika itd....Jestem pewna, ze nie jedna szczupla osoba chetnie by sie zamienila, bo schudnac zawsze mozna, niektorym jest trudniej, niektorym latwiej, ale KAZDY jest w stanie schudnac. Ja osobiscie wole miec problem z nadwaga niz np.powazna chorobe w rodzinie, na to nie bylabym w stanie nic poradzic, a nad soba moge popracowac. Glowa do gory i probuj jeszcze raz, do skutku!
Edytowany przez Faina 28 lutego 2017, 12:47
14 marca 2017, 13:32
Wychodzę z założenia, że nie ma co się oglądać na innych.... trzeba robić swoje.... lubię jeść ... ale chciałabym również dobrze wyglądać... coś za coś... więc dieta i ruch... zaczynam co prawda po raz któryś z kolei ... ale zaczynam...
Wczoraj trochę mnie waga załamała... ale po dzisiejszym mierzeniu trochę mi lepiej.... jest tendencja spadkowa... niewielka ale jest :)
Liczą się efekty... choćby małe
17 kwietnia 2017, 20:04
hej
Ja dopiero zaczynam przygodę z odchudzaniem na wadzie az 88 kg , chciałabym ważyc tak ok 65 kg . Kondycja narazie jest tragiczna , w planie rezygnacja z jasnego pieczywa i ze słodyczy i oczywiście ruch .
2 lipca 2017, 10:27
to moze ja wskrzesmy? :D sa chetni?