- Dołączył: 2007-11-23
- Miasto: Inowrocław
- Liczba postów: 471
8 sierpnia 2010, 11:01
Witam, mam na imię Monika i muszę schudnąć 22 kg.
Dziś postanowiłam zacząć odchudzanie i liczę na wasze wsparcie. Dołaczajcie sie jesli macie podobny problem, może razem bedzie nam łatwiej przejść tą drogę...
![]()
Mój plan:
Jeść o 3/4 mniej niż dotychczas
Jeść 3-4 razy dziennie, ale maleńkie porcje
Całkowicie zrezygnować ze słodyczy
Pozdrawiam
- Dołączył: 2010-07-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 7622
13 lutego 2011, 14:26
Jestem po obiedzie.Jest ok.Wspomagam sie blonnikiem przed jedzeniem.A co do spadku cukru.Slodze kawe rano i mysle,ze mojemu organizmowi to wystarczy.Oby.
Szczegolowy opis bede prowadzila w pamietniku.
- Dołączył: 2008-08-20
- Miasto: Bajka
- Liczba postów: 12809
13 lutego 2011, 15:20
Liwia zastanawiam się po co Ci aż tak drastyczna dieta...przecież po pasku widać że kilogramy idą w dół...przypomnij sobie co jadłaś i jak jadłaś że chudłaś i powróć do tego.
Janula Tobie życzę wytrwałości bo ta dieta to coś dla Ciebie...ale nie dlatego że jest dobra jako dieta tylko nawet jak nie wytrzymasz i przerwiesz w połowie to troszkę żołądek Ci się skurczy...tylko błagam!!!! jak już nie wytrzymasz i przerwiesz to nie napadaj na lodówkę...wyjdz gdzieś albo coś zrób bo inaczej klapa
- Dołączył: 2010-07-27
- Miasto: D
- Liczba postów: 22983
13 lutego 2011, 15:56
na lodówke dzisiaj ja napadłam mówie wam niedobrze mi ostatnio mam złe dni i pcha mnie do jedzenia ale staram sie jeść nietłusto
- Dołączył: 2011-02-12
- Miasto: Bochnia
- Liczba postów: 6
13 lutego 2011, 15:56
Też byłam jakieś półtora roku temu na diecie kopenhaskiej, ale wytrzymałam tylko 3 dni. Zaczął mnie dziwnie boleć brzuch i to nie z głodu.. Przerwałam i wróciłam do normalnego jedzenia. No i tak ciągnęłam do wczoraj. Już dzisiaj czuję się lepiej. Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam to ssanie w żołądku :P do tego trochę ćwiczeń, nie głodzenie się i efekt będzie murowany! Szkoda tylko, że tyle czasu to zajmuje.. Ale warto! :)
- Dołączył: 2009-02-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3028
13 lutego 2011, 16:49
ja w ogóle uważam, że wszelkie diety to zło, na żadnej nie wytrzymałam do końca i najczęściej źle się czułam. Teraz tylko MŻ. Zobaczymy. Teoretycznie na pasku nie zostało mi dużo, tzn jestem mniej więcej w połowie i planuję resztę mojego balastu zrzucać do czerwca ;) fajnie by było zrzucić wcześniej, ale nic na siłę ;) nie chcę się nabawić jojo
- Dołączył: 2010-07-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 7622
13 lutego 2011, 18:52
> Liwia zastanawiam się po co Ci aż tak drastyczna
> dieta...przecież po pasku widać że kilogramy idą w
> dół...przypomnij sobie co jadłaś i jak jadłaś że
> chudłaś i powróć do tego.Janula Tobie życzę
> wytrwałości bo ta dieta to coś dla Ciebie...ale
> nie dlatego że jest dobra jako dieta tylko nawet
> jak nie wytrzymasz i przerwiesz w połowie to
> troszkę żołądek Ci się skurczy...tylko błagam!!!!
> jak już nie wytrzymasz i przerwiesz to nie napadaj
> na lodówkę...wyjdz gdzieś albo coś zrób bo inaczej
> klapa
Odchudzam sie rowne 7 tygodni.Przez pierwsze 4 tygodnie zrzucilam kilogramy na pasku a od 3 tygodni waga stoi.Odzywiam sie caly czas tak samo i nic......zastoj zaklety-przeklety
![]()
Dlatego zdecydowalam sie na tak drastyczny krok.
Pierwszy dzien za mna.Teraz pije zielona herbate.Udalo sie bez wpadek.Zgodnie z planem
- Dołączył: 2009-02-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3028
13 lutego 2011, 19:42
tak trzymaj Liwia ;) jak już się decydujesz na drastyczną dietę, to będziemy Cię wspierać ;)
- Dołączył: 2009-02-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3028
13 lutego 2011, 19:54
dziewczyny mam pytanie.
Wyczytałam gdzieś, że ponoć jeśli jemy przez dłuższy czas mniej kalorii (np 1400 kcal) to nasz organizm się do tego przyzwyczaja i przestajemy chudnąć czy to prawda, czy mit?
- Dołączył: 2010-01-29
- Miasto:
- Liczba postów: 3756
13 lutego 2011, 20:03
Właśnie wróciłam z zakupów. Kupiłam dla męża słodkiego małego misiaka z łapkami do góry podniesionego i napisem na brzuszku: "I love you this much"
- Dołączył: 2010-01-29
- Miasto:
- Liczba postów: 3756
13 lutego 2011, 20:09
Zorcia ja lodówkę mam prawie pustą. Mam tam tylko to, co mi potrzebne od jutra. Reszta, czyli pozostałości męża (bo on też idzie na diete od jutra) wywalam o północy do kosza, to czego on dzisiaj nie zje. Więc napadów nie będzie.
Liwia gratulację wytrzymania 1 dnia :)
Nelly wątpię że organizm się przyzwyczai do 1400. Będziesz i tak chudła tylko możliwe, że powoli, bo organizm obniży metabolizm. Ale to wraz za mało na podstawowe funkcjonowanie organizmu wiec i tak i tak będzie ci ubywało.
Sm może wyjdz gdzieś z domku, do kina etc aby nie myśleć o jedzonku. Albo zajmij się czymś, jakieś zajęcie znajdź. Ja mam zaplanowane kupę sprzątania na kolejny tydzień, mycie okien podłóg etc. Do tego planuję palić po 200kcal dziennie na stepperku.