Temat: Ponad 20 kg do zrzucenia!!!!

Witam, mam na imię Monika i muszę schudnąć 22 kg.
Dziś postanowiłam zacząć odchudzanie i liczę na wasze wsparcie. Dołaczajcie sie jesli macie podobny problem, może razem bedzie nam łatwiej przejść tą drogę...
Mój plan:
Jeść o 3/4 mniej niż dotychczas
Jeść 3-4 razy dziennie, ale maleńkie porcje
Całkowicie zrezygnować ze słodyczy
Pozdrawiam
Powodzenia i witam w klubie ; )
Ja nie ukrywam, ze przez urlop również sobie pofolgowałam z jedzeniem i przybrałam na wadze....i chyba dlatego zdecydowałam sie na odchudzanie.
Nie wiem czy też tak macie, ale ja kiedy staje przed lustrem w bieliznie to zamykam oczy, bo nie moge na siebie patrzeć, z reszta unikam lustra jak ognia, zawsze staram sie przeglądać w nim kiedy już jestem gotowa do wyjścia i kiedy nie musze oglądac siebie w negliżu.
Unikam również paradowania w bieliznie po mieszkaniu, mąz mówi ze mu sie podobam, ale ja widze tylko wielki tyłek i dwa wielkie balerony zamiast nóg....mówie wam dramat.Ostatnio nawet popłakałam sie przymierzając kostium kąpielowy...łudziłam sie ze jakoś bede wyglądać i moze skusze sie na kąpiel w jeziorze, ale oczywiście tak szybko jak go ubrałam, tak szybko go zdjęlam i na plaże poszłam w tunice i legginsach.
Nie wiem, może jestem przewrażliwiona, ale mając taka nadwage, ma sie wrazenie ze wszyscy sie patrza i podśmiechują za plecami.
Dziewczyny musimy dać rade!!
Dziękuje wszystkim za miłe słowa, szczerze mówiąc nie spodziewałam sie ze tak dużo osób ma taki sam problem jak ja. Wokół mnie sa same szczupłe osoby, w gronie znajomych to ja jestem najgrubsza i tak naprawde nie miałam do tej  pory komu sie zwierzyć, bo nikt kto nie ma tego problemu nie jest w stanie mnie zrozumieć i dlatego tym bardziej ciesze sie ze jesteście.
Ja w swoim gronie znajomych jestem najszczuplejsza i to jest problem poniewaz kolezanki mówią mi z czego Ty chcesz schudnąć popatrz na nas!!!! a ja nie chcę być taka jak one. Chcę być atrakcyjna do końca swoich dni. Uważam że osoba otyła nawet jak ubierze się super to i tak wygląda na mało zadbaną. Nie dążę do figury modelki ale chce byc szczupła. Ja Cię rozumiem idealnie i jestem z Tobą. Będę tu zaglądała często. Jak się odchudzasz? stosujesz jakąś dietę? ćwiczysz? ja nie znoszę się ruszać i wiem że tylko utrudniam sobie zadanie ale cóż!!! JESTEM LEŃ!!
No to podobnie do mnie, bo ja również nie lubie ćwiczyć....choć postanowiłam codziennie robić brzuszki, rowerki i przysiady, nie wiem jak długo wytrwam, ale narazie jestem optymistycznie nastawiona.
Jeśli chodzi o diete, to zamierzam jesć wyszstko, na co mam ochote nie przekraczając 1000 kcal dziennie, nie jesc nic po 18 no i całkowicie odrzucić słodycze.Spróbuje też zupy kapuścianej, bo podobno dobra (mama stosowała tydzień i zachwalała) zobaczymy jak bedzie, ale wiem ze sie nie poddam, bo mam juz siebie dość.
A co do ubrań, to masz racje jak można sie modnie ubrać, skoro na otyłych nie ma modnych ciuchów, sa same worki bez kształtu i w dodatku sklepów z dużymi rozmiarami jest jak na lekarstwo....Ja ostatnio zaczełam ubierać sie w internecie, na allegro można czasem znalezc coś dużego i w modnym fasonie, sa to przeważnie ubrania  z anglii, bo tam przeciętna kobieta nosi 44 rozmiar
trafia mnie szlag jak widzę super bluzkę a rozmiar uniwersalny.....ja jeszcze mam takie duże piersi ze w bokserce wyglądam jak dojna krowa

mnie równiez trafia szlak jak chce coś kupić a największy rozmiar to L lub 42, szkoda że nie myslał o otyłych,

Zdesperowana tak samo jak Ty nie lubie swojego odbicia w lustrze , wstydze się własnego męża a i zdjęć też z sobą nie lubie oglądać czuje się jak monstrum w nie tej skórze co powinnien być

Pasek wagi
A zapomniałam dodać mam wyrzuty sumienia za zjedzonego dziś loda ale jedynie zjadłam 1100 kalorii a w diecie vitali mam 1600 na dziś
Pasek wagi
Tak, zdjęć ze sobą w roli głównej to już od dawna nie oglądam, a jak musze już pozować np do zdjęć z wakacji, albo do tzw.zdjęć rodzinnych, to staje bokiem w nadziei ze ukryje to moje mankamenty...to jest paranoja dziewczyny ze gruby ma tyle problemów i napotyka same przeszkody.Nie dość ze ciężko jest kupić coś w swoim rozmiarze (coś modnego oczywiście), nie można też wyjść na plaże w kostiume, bo zaraz sie usłyszy od innych ze jest sie grubym (jakbyśmy same o tym nie wiedziały...), a jak sie jest gdzieś w restauracji i zamówi sie normalny obiad, to czuje sie spojrzenia innych ludzi, które mówią : taka gruba i tyle je, a nie wspomne o kupieniu sobie loda w wafelku w centrum miata na rynku, gdzie przewija sie multum ludzi...nie macie wrażenia trzymając loda ze kazdy na was sie gapi i myśli :no tak , jest tłusta, bo wpierdziela lody!!!
cześć dziewczyny jak czytam Wasze wpisy to jakbyście pisały o mnie, wszystkie chyba czujemy to samo

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.