- Dołączył: 2007-11-23
- Miasto: Inowrocław
- Liczba postów: 471
8 sierpnia 2010, 11:01
Witam, mam na imię Monika i muszę schudnąć 22 kg.
Dziś postanowiłam zacząć odchudzanie i liczę na wasze wsparcie. Dołaczajcie sie jesli macie podobny problem, może razem bedzie nam łatwiej przejść tą drogę...
Mój plan:
Jeść o 3/4 mniej niż dotychczas
Jeść 3-4 razy dziennie, ale maleńkie porcje
Całkowicie zrezygnować ze słodyczy
Pozdrawiam
8 sierpnia 2010, 19:46
Powodzenia i witam w klubie ; )
- Dołączył: 2007-11-23
- Miasto: Inowrocław
- Liczba postów: 471
8 sierpnia 2010, 19:46
Ja nie ukrywam, ze przez urlop również sobie pofolgowałam z jedzeniem i przybrałam na wadze....i chyba dlatego zdecydowałam sie na odchudzanie.
Nie wiem czy też tak macie, ale ja kiedy staje przed lustrem w bieliznie to zamykam oczy, bo nie moge na siebie patrzeć, z reszta unikam lustra jak ognia, zawsze staram sie przeglądać w nim kiedy już jestem gotowa do wyjścia i kiedy nie musze oglądac siebie w negliżu.
Unikam również paradowania w bieliznie po mieszkaniu, mąz mówi ze mu sie podobam, ale ja widze tylko wielki tyłek i dwa wielkie balerony zamiast nóg....mówie wam dramat.Ostatnio nawet popłakałam sie przymierzając kostium kąpielowy...łudziłam sie ze jakoś bede wyglądać i moze skusze sie na kąpiel w jeziorze, ale oczywiście tak szybko jak go ubrałam, tak szybko go zdjęlam i na plaże poszłam w tunice i legginsach.
Nie wiem, może jestem przewrażliwiona, ale mając taka nadwage, ma sie wrazenie ze wszyscy sie patrza i podśmiechują za plecami.
Dziewczyny musimy dać rade!!
- Dołączył: 2007-11-23
- Miasto: Inowrocław
- Liczba postów: 471
8 sierpnia 2010, 19:51
Dziękuje wszystkim za miłe słowa, szczerze mówiąc nie spodziewałam sie ze tak dużo osób ma taki sam problem jak ja. Wokół mnie sa same szczupłe osoby, w gronie znajomych to ja jestem najgrubsza i tak naprawde nie miałam do tej pory komu sie zwierzyć, bo nikt kto nie ma tego problemu nie jest w stanie mnie zrozumieć i dlatego tym bardziej ciesze sie ze jesteście.
- Dołączył: 2008-08-20
- Miasto: Bajka
- Liczba postów: 12809
8 sierpnia 2010, 20:02
Ja w swoim gronie znajomych jestem najszczuplejsza i to jest problem poniewaz kolezanki mówią mi z czego Ty chcesz schudnąć popatrz na nas!!!! a ja nie chcę być taka jak one
. Chcę być atrakcyjna do końca swoich dni. Uważam że osoba otyła nawet jak ubierze się super to i tak wygląda na mało zadbaną. Nie dążę do figury modelki ale chce byc szczupła. Ja Cię rozumiem idealnie i jestem z Tobą. Będę tu zaglądała często. Jak się odchudzasz? stosujesz jakąś dietę? ćwiczysz? ja nie znoszę się ruszać i wiem że tylko utrudniam sobie zadanie ale cóż!!! JESTEM LEŃ!!
- Dołączył: 2007-11-23
- Miasto: Inowrocław
- Liczba postów: 471
8 sierpnia 2010, 20:13
No to podobnie do mnie, bo ja również nie lubie ćwiczyć....choć postanowiłam codziennie robić brzuszki, rowerki i przysiady, nie wiem jak długo wytrwam, ale narazie jestem optymistycznie nastawiona.
Jeśli chodzi o diete, to zamierzam jesć wyszstko, na co mam ochote nie przekraczając 1000 kcal dziennie, nie jesc nic po 18 no i całkowicie odrzucić słodycze.Spróbuje też zupy kapuścianej, bo podobno dobra (mama stosowała tydzień i zachwalała) zobaczymy jak bedzie, ale wiem ze sie nie poddam, bo mam juz siebie dość.
A co do ubrań, to masz racje jak można sie modnie ubrać, skoro na otyłych nie ma modnych ciuchów, sa same worki bez kształtu i w dodatku sklepów z dużymi rozmiarami jest jak na lekarstwo....Ja ostatnio zaczełam ubierać sie w internecie, na allegro można czasem znalezc coś dużego i w modnym fasonie, sa to przeważnie ubrania z anglii, bo tam przeciętna kobieta nosi 44 rozmiar
- Dołączył: 2008-08-20
- Miasto: Bajka
- Liczba postów: 12809
8 sierpnia 2010, 20:28
trafia mnie szlag jak widzę super bluzkę a rozmiar uniwersalny.....ja jeszcze mam takie duże piersi ze w bokserce wyglądam jak dojna krowa
- Dołączył: 2010-07-27
- Miasto: D
- Liczba postów: 22983
8 sierpnia 2010, 21:13
mnie równiez trafia szlak jak chce coś kupić a największy rozmiar to L lub 42, szkoda że nie myslał o otyłych,
Zdesperowana tak samo jak Ty nie lubie swojego odbicia w lustrze , wstydze się własnego męża a i zdjęć też z sobą nie lubie oglądać czuje się jak monstrum w nie tej skórze co powinnien być
- Dołączył: 2010-07-27
- Miasto: D
- Liczba postów: 22983
8 sierpnia 2010, 21:13
A zapomniałam dodać mam wyrzuty sumienia za zjedzonego dziś loda ale jedynie zjadłam 1100 kalorii a w diecie vitali mam 1600 na dziś
- Dołączył: 2007-11-23
- Miasto: Inowrocław
- Liczba postów: 471
8 sierpnia 2010, 21:24
Tak, zdjęć ze sobą w roli głównej to już od dawna nie oglądam, a jak musze już pozować np do zdjęć z wakacji, albo do tzw.zdjęć rodzinnych, to staje bokiem w nadziei ze ukryje to moje mankamenty...to jest paranoja dziewczyny ze gruby ma tyle problemów i napotyka same przeszkody.Nie dość ze ciężko jest kupić coś w swoim rozmiarze (coś modnego oczywiście), nie można też wyjść na plaże w kostiume, bo zaraz sie usłyszy od innych ze jest sie grubym (jakbyśmy same o tym nie wiedziały...), a jak sie jest gdzieś w restauracji i zamówi sie normalny obiad, to czuje sie spojrzenia innych ludzi, które mówią : taka gruba i tyle je, a nie wspomne o kupieniu sobie loda w wafelku w centrum miata na rynku, gdzie przewija sie multum ludzi...nie macie wrażenia trzymając loda ze kazdy na was sie gapi i myśli :no tak , jest tłusta, bo wpierdziela lody!!!
8 sierpnia 2010, 21:37
cześć dziewczyny jak czytam Wasze wpisy to jakbyście pisały o mnie, wszystkie chyba czujemy to samo