Temat: Szczupłe do wakacji!

Dziewczyny jest już po świętach
więc koniec z wymówkami ;)

Czas się wziąć za siebie
bo zanim się obejrzymy będą już wakacje
i trzeba będzie się pokazać w bikini, sukienkach i spodenkach
w których zachwycimy innych swoją figurą

Ten wątek jest dla wszystkich którzy chcą poprawić swój wygląd
nie ważna waga z jakiej startujemy!
Ważne abyśmy się tutaj wspierały w zdrowym zrzucaniu wagi
oraz ćwiczeniach fizycznych

Zasady
1. Akcja staruje od teraz, od dziś
2. Ważenie odbywać będzie się co poniedziałek
3. Wagę można podać do wtorku do wieczora
4. Bierzemy czynny udział w życiu tego wątka aby nie padł śmiercią naturalną

Zapraszam



Humor się poprawił... bo zjadłam kawałek ciasta :P
Pasek wagi

hej laseczki:) jeeezu jak dobrze że nusska zaprosiła mnie do znajomych bo tego forum znależć nie mogłam....ahhh SlimDevil z tej strony!!! usunęłam poprzedni pamiętnik bo zerzygnowałam z diety i obiecałam mężowi że już przestane się odchudzać....ale tak po cichu to chciałabym jeszcze do tych 60kg dobić:P

Tęskniłam za Wami:):):):):):):):)

a ja dziś grzecznie pocisnęłam skalpel, trochę opornie mi szło po dość długiej przerwie, ale dałam radę :) drugi dzień diety też do przodu, czuję się świetnie :)
tzn. czułam, dopóki się nie dowiedziałam, że pojutrze muszę wracać na studia, bo kolega z którym jadę samochodem ma poprawki i musi być wcześniej. Nie przygotowałam się na to, myślałam że wrócę w niedzielę. To dziwne uczucie, tak rzadko jestem w domu u rodziców, chciałam zostać tu jak najdłużej... na domiar złego we wtorek mam poprawkę. Musiałam się wyżalić ;)
Justyska- wzięłam kolejną tabletkę przeciwbólową i pogoniłam ślimaka. 55 min orbitreka. Jestem w szoku, że tyle z siebie wycisnęłam, ale to chyba upust wściekłości nagromadzony przez kilka dni ;) heh, żebym ja w taki szał pisania mgr wpadała, jak Ty w wenę do projektowania! :)

Jajanka- grunt, że humor sie poprawił :D

SlimDevil- zdziwiłyśmy sie, ze tak nagle zniknęłaś bez słowa...Ale dobrze, że wróciłaś! A więc wzmacniasz ekipę!

haloolusia- dobrze, tak trzymaj! plan w trakcie realizacji! :) A z poprawką też dasz radę!


Ewelinez bez Was mi dziwnie było :) i nawet przy moich kochanych dwóch skarbach mi się nudziło :) a tak będę pamiętnik uzupełniać, ćwiczyć, dbać o żarełko :)

A jak wam laseczki idzie???? musze luknąć na tabele  :)

Cofnęłam pare wpisów i widze że miałyście do mnie pretensje że się nie pożegnałam, i  że tak się nie robi, ble ble ble.... wybaczam, aczkolwiek muszę wytłumaczyć że miałam małe załamanie zdrowotne, mąż uznał że to przez diete (mdlałam notorycznie), i wręcz on kazał mi się tutaj zalogować i skasować konto.... dalej czekam na wyniki badań bo mimo normalnego jedzenia dalej mdleje.... w piatek się dowiem co się za bakcyl przyplątał....nie lubie pisać o swoich osobistych sprawach, szczególnie zdrowotnych bo takie jęczenie udziela się innym....dlatego nie będę się rozczulać....byłam zniknęłam ale już jestem...

Czy mi wybaczycie???? !!!!!

aha waga się wacha bo @ się znowu 5 dni spóżnia....
No witaj z powrotem Slim ;) Mimo Cię znowu widzieć :)
Jeśli @ Ci się spóźnia, to może wkrótce znowu będziesz "świeżo-upieczoną-mamuśką"? :D
Pasek wagi
Btw płomyk i złośnica gdzieś się zapodziały.... hmm Nie wspomnę o Peaueli i Natusie ;/
Pasek wagi
heheh, nie powiem, obraziłyśmy się trochę :D zastanawiałyśmy się co się stało itd... widziałam Twój wątek na forum ale nie myślałam, że nas też zostawiasz tak nagle :p  ale jesteś, wytłumaczyłaś się, z mojej strony masz rozgrzeszenie :) a co do tego mdlenia... kurcze, niepokojące.... :/ ja nigdy nie zemdlałam, raz w życiu tylko zasłabłam delikatnie, a Ty tak masz często... mam nadzieję, że to nic poważnego

dziewczyny, jestem zła, zirytowana, ciągle jestem głodna, nawet ćwiczyć mi się nie chce bo i tak to nic nie da jak jem co popadnie i to wcale nie mało ostatnio.... jestem zła, że nie mam swojej kasy i najlepiej sklepu pod nosem, żeby w końcu jeść to co zdrowe i to co chcę a nie to co jest akurat w domu, czyli wszelkie niezdrowe zapychacze :( mieszkam teraz na wsi u rodziców, nie mogę się doczekać aż się w końcu wyprowadzimy (już tyle się to przeciąga...) i żebym pracę znalazła i miała swoje pieniądze... teraz wpadłam w szał projektowania i próbuję coś zarobić w konkursach, dzisiaj rano wstaje, ledwo oczy otworzyłam i już lecę do komputera a tu buu... przez noc zepsuł mi się zasilacz, sam, czary jakieś :/ no i po pracy.... chwilowo korzystam z laptopa mojego W. ale jestem zła :(
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.