- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 listopada 2012, 11:52
"22" AKCJA 6-TKOWA!
Wagowa strata
albo...
... koniec świata
1 grudnia 2012 - 16 lutego 2013
Będą z nas chudzinki już na Walentynki
Jeśli:
1. masz za sobą kilka miesięcy redukowania się i do celu brakuje już niewiele,
2. planujesz w najbliższych tygodniach osiągnąć wymarzoną „wagę idealną”,
3. chcesz zobaczyć „6 z przodu” lub zmniejszyć cyfrę „za 6tką”,
4. jesteś sympatykiem „6tkowych akcji”
5. Chcesz schudnąć w 2.5 miesięca przynajmniej 6kg?
to znaczy, że ten wątek jest dla Ciebie!
CEL 6-tkowej akcji (11 tygodni) nr 22:
zrzucić MINIMUM 6 kg
Zapisy do 2 grudnia 2012 (niedziela) do godz.23:59 - podanie aktualnej wagi
Ważymy się w weekend i podajemy wagę na forum, wypełniając ankietę najpóźniej w niedzielę.
JAK SIĘ ZAPISAĆ?
zgłaszasz się w tym wątku wpisując swoją aktualną wagę
a od 8 grudnia wypełniasz co tydzień ankiety
ANKIETA COTYGODNIOWA
1. waga aktualna:
2. zmiana od poprzedniego pomiaru:
3. poziom zadowolenia (-10 do +10):
4. komentarz:
5. zadanie (czyli jak planuję pracować nad utratą wagi w najbliższym tygodniu)
W poprzedniej akcji wróciłam i schudłam 15kg w 3 miesiące - Ty też tak możesz!!!
Z A P R A S Z A M
23 stycznia 2013, 12:09
23 stycznia 2013, 15:22
23 stycznia 2013, 18:14
23 stycznia 2013, 20:27
23 stycznia 2013, 22:06
24 stycznia 2013, 08:13
24 stycznia 2013, 09:04
24 stycznia 2013, 09:33
24 stycznia 2013, 10:59
Dzień dobry!
Ja też dzisiaj wstałam w całkiem fajnym humorku! Wczoraj miałam całkiem sympatyczny dzień, i nadzieja jest na kolejny taki - chociaz jestem w pracy :)
luisko, przykro mi z powody syna, to koszmarne, że dzieci już tak młode doświadczają takich rozczrowań :( W sprawie doceniania tego, co mamy - masz absolutną rację. Ta gonitwa za pieniądzem jest okropna, tymczasem są cenniejsze sprawy :)
I pocieszę Cię jeszcze, że ja i w sobotę i niedzielę będę siedziała w peacy...
aszeczko, jakbym teraz jabłko zjadła, to gnałabym do kibelka szybciej niż błyskawica - tak na mnie jabłka działają :)
Plan na dzisiaj - przetrwać do 20.00 a potem zakupy na jutrzejszy obiadek, żeby już jutro nie musieć wychodzić :)
A! I po powrocie do domu chcę spróbować się trochę porozciągać. Zobaczymy czy kolana mi na to pozwolą. Wyciągnęłam też twister - może uda się co nieco pokręcić :)