7 listopada 2012, 21:18
Witajcie kochane:)
Jestem podwojna mamusia, coreczka 2 lata i syn 5 miesiecy. W pierwszej ciazy z 58kg wskoczylam na 88kg, zrzucilam dosc szybko wiekszosc bo doszlam do 63kg, a z synek przytylam w ciazy 33kg wiec doszlam do 96kg. Szukam mamus ktore chca zrzucic i czuc sie cudownie w swoim ciele i cieszyc sie macierzynstwem.
Obecnie jak widac na pasku waze 67,8kg moj cel to 55, zapraszam wszystkie mamy. O tyle mamuski sa da mnie wazne bo mamy zdecydowanie mniej czasu na cwiczenia niz mlode dziewczyny bez dzieci....
Czekam na Was i obiecuj wsparcie....
Caluje, Ula:)
29 grudnia 2012, 20:49
u mnie odpada powrot z tego wzgledu ze mi sie nie oplaca, zarobilabym zaledwie £100 i nie mialabym co z dziecmi zrobic bo maz pracuje 4 na 4 na nocki wiec w dzien spi, dodatkowo bierze sobie dodatkowe dni bo go nosi po 2 dniach wolnego - pracoholik, pozatym sytuacja finansowa jest na tyle wporzadku ze nie ma potrzeby zebysmy placili komus obcemu prawdopdobnie tyle co ja bym zarobila, a tak to Ja bede ze szkrabami w domu.
- Dołączył: 2011-04-10
- Miasto:
- Liczba postów: 714
29 grudnia 2012, 22:26
ja tez z nikim obcym bym nie chciala zostawic malej, poki nie umie mowic. ale z tata to co innego:) na dwa dni moga zostac sami:)
moj maz tez pracoholik, ma tylko jeden dzien wolny caly, plus jeden dzien w tyg pracuje od 17.
choc prawde mowiac, z tego co pamietam, to wstawalam o 6 rano, karmilam malego, bawilam sie z nim i do pracy na 8:30, wracalqm 16:30 i dalej zajmowalqm sie malym:)
czyli w dni w ktore tata sie nim i zajmowal 8 godz ja i tak sie zajmowalqm synkiem ok 5 godzin:)
praca matki tak chyba u kazdego wyglada:)
29 grudnia 2012, 22:42
ja wrócę do pracy w maju, jak córka będzie miała 7 miesięcy. wracam na cały etat
30 grudnia 2012, 09:33
Ja juz sie boje jutrzejszego dnia......odkad duzo cwicze, waga nie chce isc w dol......centymetry leca, i cialo sie krztaltuje, ale chcialabym zeby tez waga leciala....chyba zaczne mniej jesc i cwiczyc co drugi dzien.....zeby nie wygadac pewnego dnia jak kulturyst
30 grudnia 2012, 16:04
ja się boję wejść na wagę po świętach/okresie :/
dwie godziny marszu z wózkiem zaliczone
- Dołączył: 2006-12-01
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 254
30 grudnia 2012, 18:36
czesc:) moze mnei ktos jeszcze pamieta:) u mnie masakra. nei wae sie bo nie ma po co:) mam 3 tygodnie objadania. z dobrych rzeczy to to ze na silownie sie zapisalam. od 1 zaczynam na ostro czyli juz nie tylko cwiczenia ale i dieta. cel zdrowy tryb zycia. czyli nie odchudzanie sie a potem kompuls i rzucanie sie na jedzenie ale mocna konsekwencja. to jest najtrudniejsze dla mnie bo nigdy tego nie osiagnelam. to moj cel na 2013:) odezwe sie 1:) teraz wszystkim zycze szczesliwego nowego roku:) buziaki
30 grudnia 2012, 19:42
bumer pamietamy, pamietamy:)
trzymam kciuki.....masz na silowni trenera??? zapytaj o cwiczenia, nie rob silowych tylko spalajace cwiczenia.....dopiero gdy stracisz ile chcesz zacznij silowe robic......
Buziak
- Dołączył: 2011-01-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 288
30 grudnia 2012, 19:46
Ja też siedzę z dziećmi w domu. Po pierwszym dziecku wróciłam po macierzyńskim do pracy a po drugiej ciąży już mi się to niestety nie opłaca. Zarobie tyle co wydam na przedszkole dla dwójki plus dojazdy. Myślałam, żeby wrócić dla własnego zdrowia psychicznego ale po przeliczeniach jednak stwierdziłam, że chyba posiedzę jeszcze ze szkrabami w domu i poszukam coś fajnego i bliżej domu żeby na dojazdy czasu nie tracić. A z tą pracą to ostatnio cienko... Myślałam, że znajdę pracę w miarę szybko a tu się okazało, że tak kolorowo nie jest...
Jeśli chodzi o dietę to chyba się stabilizuję. Dziś położę dzieci spać i zabieram się za ćwiczenia.
Do zobaczenia jutro :) Buziale...
- Dołączył: 2011-04-10
- Miasto:
- Liczba postów: 714
30 grudnia 2012, 22:28
bumer, u mnie schudniecie jest najgorsze, ja trzymac wage moge i jedzac pizze i czekoladki.
cale zycie nie mialam problemow z waga. jestem mistrzynia w trzymaniu wagi
problem w tym, ze teraz waga mi sie utzrzymuje na powyzej 10kg tego co bylo przed ciazami:)
feline, zdrowie psychiczne maja osoby bezdzietne:)
wlasnie ogladam Incredibles i oni mimo super mocy, tez sie kloca o wychowywqnie dzieci:)
Trzymajcie sie i do zobaczenia w Nowym Roku:)
- Dołączył: 2012-12-30
- Miasto: Anglia
- Liczba postów: 2
30 grudnia 2012, 23:21
Witam mamy bardzo podobne kg teraz i do zrzucenia:) wiec chetnie sie przyłącze:) ja zaczynam w pierwszym dniu nowego roku i mam nadzieje ze do czerwca podołam wyzwaniu