- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
25 lipca 2010, 13:20
Zapraszam do rozmowy wszystkie osoby, które nie chcą zmarnować najbliższych 70 dni :)
Wszelkie cele i postanowienia mile widziane: chcesz schudnąć, przytyć, rzucić palenie czy wyhodować kwiatka ;)
Odliczanie zaczyna się jutro - 26lipca. Ale dołączyć można w każdej chwili, każdy niezmarnowany dzień jest cenny.
Chodzi o to, żeby było miło i sympatycznie, bez wyścigów, tabelek. Opowiadamy o czym tylko chcemy, wymieniamy się doświadczeniami.
Ja mam dość czasu, który przecieka mi przez palce i nie chcę już żałować, że nic nie zrobiłam. Spróbuję każdego dnia zdziałać coś dobrego dla siebie.
Każdą chętną proszę, żeby w pierwszym poście napisała co postanawia ( np. nie jeść słodyczy, ćwiczyć codziennie ) lub jaki ma cel ( jakaś waga, czy choćby suma zaoszczędzonych pieniędzy ).
Mam nadzieję, że spodoba Wam się taka forma i nie zmarnujemy tego czasu, który i tak przecież upłynie. :)
8 listopada 2010, 19:20
.
Edytowany przez pietrucha19 6 grudnia 2010, 22:55
8 listopada 2010, 19:29
ale ja nie szukam żadnej znajomości. mam swoj system wartości, który chroni mnie przed desperackimi poczynaniami.
poza tym nie chcę nikogo nowego poznawać. stronię od wszelkiego towarzystwa, bo nie mam potrzeby budowania jakiejkolwiek więzi z kimkolwiek.
friends with benefits to układ, którego kiedyś spróbowałam. idelany dla kogoś, kto traktuje ludzi przedmiotowo, ale to nie jest coś, czego potrzebuję za wszelką cenę.
8 listopada 2010, 19:46
.
Edytowany przez pietrucha19 6 grudnia 2010, 22:55
8 listopada 2010, 19:55
to nie jest prawdziwa fizyczna znajomość i w każdej chwili można ją przerwać...
jutro muszę się gdzieś przejść. podobno będzie prawie słonecznie
![]()
8 listopada 2010, 20:03
nie jest fizyczna, prędzej emocjonalna rozmawiamy o prywatnych, często bliskich sprawach :) oczywiście, że można przerwać jak większość również tych realnych, ale chyba szkoda by było :D
taka pogoda mogłaby się utrzymać przez cała zimę ah.... :)
8 listopada 2010, 20:12
listopadowa pogoda jest najgorsza, oprócz tej styczniowej. grudzień mija szybko, i dobrze. luty jest krótki, na szczęście.
wolę deszcz od śniegu.
śnieg, mrozy, te nic nieznaczące święta - zima to koszmar.
z każdym można spoufalić się, a później bez żadnych oporów spalić most. moje przywiązanie do czegoś wynika z przyzwyczajenia, a nie z utworzonego porozumienia.
8 listopada 2010, 20:13
ona jest obrzydliwa, więc we wszystkim będzie wyglądała
8 listopada 2010, 20:14
jutro insanity, wybiorę sobie jakieś najdłuższe