Temat: 70 niezmarnowanych dni.

Zapraszam do rozmowy wszystkie osoby, które nie chcą zmarnować najbliższych 70 dni :)
Wszelkie cele i postanowienia mile widziane: chcesz schudnąć, przytyć, rzucić palenie czy wyhodować kwiatka ;)

Odliczanie zaczyna się jutro - 26lipca. Ale dołączyć można w każdej chwili, każdy niezmarnowany dzień jest cenny.
Chodzi o to, żeby było miło i sympatycznie, bez wyścigów, tabelek. Opowiadamy o czym tylko chcemy, wymieniamy się doświadczeniami.

Ja mam dość czasu, który przecieka mi przez palce i nie chcę już żałować, że nic nie zrobiłam. Spróbuję każdego dnia zdziałać coś dobrego dla siebie.

Każdą chętną proszę, żeby w pierwszym poście napisała co postanawia ( np. nie jeść słodyczy, ćwiczyć codziennie ) lub jaki ma cel ( jakaś waga, czy choćby suma zaoszczędzonych pieniędzy ).

Mam nadzieję, że spodoba Wam się taka forma i nie zmarnujemy tego czasu, który i tak przecież upłynie. :)
Pasek wagi
dzisiaj zmieniamy czas :D śpimy o godzinę dłużej :D
ćwiczenia dodają energii. endorfina uzależnia

na mnie wsparcie z zewnątrz nie działa. sama muszę w sobie znaleźć siłę. żadne słowa otuchy nigdy niczego nie wskórały w moim wypadku;)
kto będzie spal ten będzie spał...czyli ja już o 6 będę na nogach
och chciałabym się tak wcześnie budzić sama z siebie  niestety bez budzika i konkretnego powodu nie wstanę :D
o myślicie o permanentnym makijażu brwi ??
kwestia przyzwyczajenia. no i kontorlowanie swojego zegara wewnętrznego. ja budzika nie używałam nigdy. czasem nastawiałam go prewencyjnie, ale w 98% budziłam się wcześniej i zgodnie z wieczornym postanowieniem: jutro wstaję o...
nienaturalny i zauważalny -> sztuczny
natura się nie myli. dopasowuje kolor m.in. brwi do karnacji.
mój zegar zdecydowanie nie lubi godzin porannych  chociaż od października jest z nim o wiele lepiej

zastanawiałam się kiedyś nad tym. Bałabym się jednak, że ktoś spieprzy sprawę, nie będzie mi się podobać, a wtedy nie ma już odwrotu.
mam straszną ochotę na oliwki i tofu
jutro spreparuję jakąś sałatkę na śniadanie lub obiad.
a ja mam to wszystko w dupie dzisaj na mojej drodze znow stanal frajer znow dowiedzialm sie ze jestem gruba i ze skoro ide na halloween to powinnam sie przebrac za dynie. zrzucialm dziesiec kilo i dalej tego wysłuchuje wiec mam to w nosie i ide jutro do mcdonalda. skoro jestem gruba to bede i juz.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.