- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
25 lipca 2010, 13:20
Zapraszam do rozmowy wszystkie osoby, które nie chcą zmarnować najbliższych 70 dni :)
Wszelkie cele i postanowienia mile widziane: chcesz schudnąć, przytyć, rzucić palenie czy wyhodować kwiatka ;)
Odliczanie zaczyna się jutro - 26lipca. Ale dołączyć można w każdej chwili, każdy niezmarnowany dzień jest cenny.
Chodzi o to, żeby było miło i sympatycznie, bez wyścigów, tabelek. Opowiadamy o czym tylko chcemy, wymieniamy się doświadczeniami.
Ja mam dość czasu, który przecieka mi przez palce i nie chcę już żałować, że nic nie zrobiłam. Spróbuję każdego dnia zdziałać coś dobrego dla siebie.
Każdą chętną proszę, żeby w pierwszym poście napisała co postanawia ( np. nie jeść słodyczy, ćwiczyć codziennie ) lub jaki ma cel ( jakaś waga, czy choćby suma zaoszczędzonych pieniędzy ).
Mam nadzieję, że spodoba Wam się taka forma i nie zmarnujemy tego czasu, który i tak przecież upłynie. :)
29 października 2010, 10:25
jak ubrania z wczoraj wyschną, to je wyprasuje, porobię zdjęcia i pokażę wam
29 października 2010, 13:00
wróciłam z ramoneską
![]()
tylko jeden lumpex nie wywoływał mojego śmiechu. są tam ubrania z wielkiej brytanii, czyli asos, river island etc. jest znacznie droższy od tego, w którym byłam wczoraj. warto, bo mniej w nim prawdziwych szmat z lat '90.
zastanawiałam się też nad futrem za tyłek, ale wyszłam ze skórą.
29 października 2010, 15:55
ja niestety jestem jeszcze za słaba do A6W :( ale kiedy uznam, że 8 minutówki to za mało chętnie się przyłączę :)
oczywiście, że powinnaś prezentować swoje zgrabne nogi ! jeśli kiedyś też takie osiągnę to będę je pokazywać bez skrupułów :D
czekamy na zdjęcia zdobyczy ![]()
uciekam na pocztę i do okulisty (ostatnio pobolewa mnie oko i muszę sprawić o co chodzi)
odezwę się wieczorem ! Aloha!
29 października 2010, 16:54
brzuch ciążowy jest po śliwkach
![]()
a jedyne węgle, jakie zjadłam to kromka chleba na śniadanie. węgli z owoców nie liczę, bo trawię je znacznie lepiej.
29 października 2010, 17:10
poczytałam sobie wypowiedzi na forum i doszłam do wniosku, że powinnam byc zadowolona z tego ciała, które mam i jego możliwości/predyspozycji.
jakaś dziewczyna wyćwiczyła brzuch na a6w, ale w biodrach ma ponad metr. cóż...
ja chudnę proporcjonalnie, bo tyję w ten sam sposób. jeśli brzuch mam mniejszy, biodra odpowiednio też tracą swój obwód.
może ciała modelki nie osiągnę, bo walczę z rodzinną otyłością, ale mimo to jakaś część mnie jest zadowolona.
29 października 2010, 17:15
mimo dużego brzucha, trzeba się przebierać i trochę powywijać ciałem przy jakimś cardio.
a zjadłam dziś w granicach 1700 kcal. same owoce, warzywa i białko. gdzie mój złoty medal?
![]()
Edytowany przez okamgnieniexx 29 października 2010, 19:25
29 października 2010, 19:35
![]()
yeah.
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
29 października 2010, 19:59
ja oczywiście zjebałam. jutro się zważę, ale wynik i tak będzie oszukany bo się dziś obżarłam.
schudłam, bo spodnie które były dopasowane przed wyjazdem są teraz znacznie luźniejsze w udach i łatwiej się zapinam. ale w moich oczach jestem większa i tłustsza.
szkoda że dzisiaj czuję się tak beznadziejnie. wczorajsza impreza była fantastyczna, dawno się tak szczerze i długo nie śmiałam.
zmęczona jestem po 5h podróży, spałam niecałe 4godziny.
myślałam, że mam to za sobą, ale jak widać wciąż jestem słaba. zanim schudnę te 10kg minie tysiąc lat
29 października 2010, 20:19
jeśli czujesz, że danego dnia nie wytrzymasz i nie utrzymasz dziennego bilansu, nie skupiaj się na kaloriach, ale na jakości jedzenia.
a może powodem dzisiejszego jedzenia była za mała ilość snu? hormon stresu zebrał żniwo.
29 października 2010, 22:18
.
Edytowany przez pietrucha19 6 grudnia 2010, 22:39