- Dołączył: 2010-07-07
- Miasto:
- Liczba postów: 52
7 lipca 2010, 19:40
Witam jestem nowa na vitalii i zakładam tę nową grupę wsparcia. Wiem, że takich grup jest już sporo ale jako nawa osoba nie znam nikogo więc dopisanie się do "starej" grupy nie wchodzi w grę, ponieważ tam już jakieś tematy zostały poruszone a ja nie mam tyle czasu żeby to wszystko przeczytać. Nowe i chętne osoby zapraszam do wzajemnego wspierania się. Pozdrawiam.
- Dołączył: 2009-07-19
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 288
3 sierpnia 2010, 23:32
ojeju! człowiek chce a nie moze :/ mam nadzieje, ze noga szybko wroci do stanu pełnej uzywalnosci ;)
ja dzisiaj rower, stepper i 8 min abs...
2 msc nie chodziłam na fitness i musze Wam powiedziec...kondycha spada :/ kiedys 8 minutówki robilam wszytskie mozliwe i oprocz tego mase cwiczen a teraz? 8 min abs meczy jak skurczybyk!
za kilka dni nad morze.. moze spacerki rozruszaja mnie ;)
- Dołączył: 2010-07-03
- Miasto: Włocławek
- Liczba postów: 1964
4 sierpnia 2010, 08:57
soniqua moje dziwczynki mają są w wieku 5 lat i 1,5 roku. Ta młodsza to odiabełek w ludzkim ciele (tylko rogi doprawic) a do tego ma zniewalający uśmiech dzięki któremu osiąga wszystko czego chce - nawet obcych potrafi nim uwiesc. Teraz jest na etapie wyciągania wszystkiego z szafek i gdy ostatnio znajomy wpadł bez zapowiedzi to w dużym pokoju na podłodze cała zastawa obiadowa stała
- Dołączył: 2010-07-03
- Miasto: Włocławek
- Liczba postów: 1964
4 sierpnia 2010, 08:59
goraleczka ja tez rok temu śmigałam codziennie wszystkie 8min i 1h rowerkiem stacjonarnym a do tego potrafiłam jeszcze iśc na 10km spacerek z wózeczkiem a teraz po 8min abs nie mogę z podłogi wstac
- Dołączył: 2010-07-03
- Miasto: Włocławek
- Liczba postów: 1964
4 sierpnia 2010, 09:00
goraleczka a na tym zdjęciu to ty? Bardzo mi się ta fotka podoba
5 sierpnia 2010, 10:38
goraleczka ja po kilkumiesięcznej przerwie w pedałowaniu po zrobieniu 5km myslałam, że zejde... a kiedys robiłam 45-60km za 1 podejsciem i byłam mniej zmachana niż po tych pięciu! Jak się troche odpuści ćwiczenia to kondycja leci na łep na szyje :/
ewamarr to masz niezły sajgon w domu ;) mój urwis w tym miesiącu kończy roczek. Biega po całym mieszkaniu, wszystko z półek, szafek wyciąga. Strasznie jest ruchliwy, nawet je w biegu bo nie ma czasu usiąść ;)
- Dołączył: 2010-07-07
- Miasto:
- Liczba postów: 52
5 sierpnia 2010, 11:55
Witam
Dawno mnie tu nie było ponieważ byłam na wyjeździe u rodziny.
Przytyło mi się tam, jakoś nie mogę trzymać się diety jak nie jestem w swoim domu
Od paru dni z moim mężem jeździmy na rowerach
a przedwczoraj nas taka straszna burza z ulewą złapała, że wróciliśmy przemoczeni do ostatniej niteczki a buty miałam pełne wody ale było super choć strasznie boję się burz.
5 sierpnia 2010, 19:50
witaj niusapusia :)
też bym chętnie z małżem pojeździła, ale nie mamy możliwości przy rocznym dziecku ( jakoś do mnie te siodełka dla dzieci nie przemawiają -boje się, że przy jakiejś ewentualnej wywrotce krzywda by się małemu stała ) więc pedałuje w domu
ewamarr jak tam cwiczonka??
u mnie z nogą już duzo lepiej wiec wskoczyłam na rower i ukreciłam 28 km :D
- Dołączył: 2006-11-21
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 1942
6 sierpnia 2010, 12:40
soniqua oszczędzaj nogę bo masz ją mieć sprawną do końca życie a ćwiczenia ci nie uciekną Zacznij powoli i delikatnie Ja przez przesilenie załatwiłam sobie chyba kolana więc teraz wiem ze nie wolno nic na siłę
niusiapusia to miałaś wszystko w jednym i ćwiczenia i randkę z mężem pełną przygód Same bardzo miłe rzeczy które bedziesz z mężem długo wspominać
ewamarr no właśnie jak tam ćwiczonka ? Miałaś pisać codziennie jak ci idzie Początki są zawsze najtrudniejsze i nie ma co żyć tym co było kiedyś a jak wspominacie z taką nostalgią co było kiedyś to nie użalajcie się tylko brać się w garść i do roboty
Ja zaliczyłam dzisiaj 32/42 a6w Już się nie mogę doczekać końca
7 sierpnia 2010, 08:43
jeżdze, jeżdze, jeżdze ;P Melduje, że z nogą już prawie O.K. więc ruszyłam w końcu z ćwiczeniami :D
- Dołączył: 2010-07-07
- Miasto:
- Liczba postów: 52
3 września 2010, 14:07
Cześć
Dawno mnie tu nie było.
Staram się mało jeść a rezultat to 78 kg :(
Masakra już dawno tyle kg nie miałam - powoli przestaję wierzyć, że mi się uda znowu mieć szczupłą sylwetkę.
Zmieniłam pasek - dałam sobie, że chcę osiągnąć wagę 70 kg, później go zmienię na niższy poziom :)
może tak się uda powoli a do celu :)
Pozdrawiam :)