Temat: -5kg przez Wakacje:)

 Witam wszystkich chętnych którzy są gotowi powalczyć o piękną sylwetkę na wakacje:)
Mamy na to 9 tygodni, więc przy dobrej mobilizacji i motywacji jesteśmy w stanie osiągnąć cel:) Ważne jest również wspieranie siebie na wzajem, bo chyba każda z nas ma gorsze dni w których musi dostać "kopa w tyłek":)

  Wątek ten jest kontynuacją trzech poprzednich "-5kg przez post", "Zrzucamy 3kg do majówki" i "5kg do Wakacji:)":) Zasady takie jak w poprzednich wątkach, a mianowicie:)
- przy zapisywaniu (najlepiej do jutra;)) podajemy wagę i nagrodę za osiągnięcie celu,
- każda waży się w jaki dzień chce, ale do niedzieli MUSI podać swoją wagę
(obojętnie w jaki dzień, wszystko na pewno znajdzie się w tabelce:))
- jeżeli któraś chcę zrzucić więcej/ mniej to pisać, uwzględnię to wtedy w tabelce:)

   Tabelka będzie zamieszczana w niedzielę wieczorem, chyba że coś mi wypadnie to uprzedzę:)
Można będzie ją znaleźć tutaj i na bieżącej niedzielnej stronie:)

Zapraszam wszystkie walczące w poprzednich wątkach i nowe osóbki, które są gotowe powalczyć z nami:)
Życzę wszystkim powodzenia w walce z kg:*



Waga na żółto- ktoś przytył, zielono- najwięcej zrzucił:)
Prawy przycisk -> pokaż obraz:)
Całusy:* xD

Pasek wagi
cześć.U mnie ostatnio było nie najlepiej,bo najpierw zapalenie żył,czyli zakrzepica żylna,a gdy już dochodziłam do sił i do zdrowia,to mój osłabiony organizm dopadło zapalenie oskrzeli.
Ale już jest dobrze.Mogę wrócić? :-)
Proszę :-)  i przepraszam za nieobecność,ale byłam tak osłabiona,że nawet w diecie smacznie dopasowanej nie podawałam wagi,bo nawet nie miałam siły stanąć na wagę.


waga aktualna na pasku
Cóż to Niepokorna za głupie pytanie - oczywiście że możesz wrócić

A poza tym jak widzisz to jest tu bardzo cicho.... Chyba wakacje nikomu nie służą pod tym względem.

A tak w ogóle to jak cię coś takiego dopadło?
Zapalenie żył!!!! Czy to boli?
I jak się to leczy?
cześć,dzięki,że mogę do Was wrócić.:-)
Zapalenie żył,mogło powstać przez nadwagę,zbyt małą ilość ruchu,pracę siedzącą,antykoncepcję hormonalną.  
Ogólnie ja zrobiłam błąd bo na początku to zignorowałam i przez to mi się znacznie pogorszyło,ale nie chciałam wcześniej biegać do lekarza,jak mi się wtedy wydawało z byle czym.
W przypadku choroby w żyłach powstają skrzepy krwi,które zagrażają życiu,gdyż mogą się oderwać,a wtedy bardzo szybko może dojść do śmierci.
Zapalenie żył jest też inaczej zwane zakrzepicą,zakrzepicą żył,lub zakrzepicą żylną.
Leczy się to wykonując sobie samemu w domu zastrzyki w brzuch przepisane przez lekarza,oraz smarując nogę. Ponieważ jednak ja i tak byłam osłabiona i przestraszona chorobą i tym,że mogłam w każdej chwili umrzeć,to obowiązek robienia zastrzyków spadł na męża,który wykazał się niezwykłą odwagą.

Przy zapaleniu żył noga jest sina,opuchnięta(ja miałam akurat coś w stylu drugiej kostki po wewnętrznej stronie nogi).
Poza tym niestety bolało tak bardzo,że nawet podwójna dawka środka przeciwbólowego nie pomogłam i dopiero jak sobie wzięłam coś na uspokojenie to chociaż trochę spałam i odrobinę mniej bolało.
Poza tym przy tej chorobie nie wolno chodzić,ani nawet siedzieć,a więc mogłam tylko leżeć,a więc wolałam już spać,zamiast patrzeć się w sufit.

Najgroźniejszym powikłaniem zakrzepicy żył głębokich jest zator tętnicy płucnej do którego dochodzi w wyniku oderwania się części zakrzepu z żyły kończyny dolnej. Niesiona z prądem krwi skrzeplina przedostaje się do serca, a stamtąd do naczyń krwionośnych płuca prowadząc do ich zatkania a w konsekwencji do niedokrwienia i obumarcia części płuca.


więcej informacji o zapaleniu żył   http://mediweb.pl/diseases/wyswietl_d.php?id=130
poza tym marta,jeśli słyszałaś jakieś krzyki w poprzednią sobotę rano za oknem,to właśnie mnie było słychać.

taki dałam piękny "koncert" z bólu,że chyba cały szpital obudziłam,a lekarze przyjmowali mnie poza kolejnością,żeby im bębenki w uszach od mojego krzyku nie popękały,zanim nie został otworzony kiosk szpitalny z lekami przeciwbólowymi(dziwnym trafem został otwarty przed czasem).

A poza tym,to chyba poród bez znieczulenia już mniej boli,niż zapalenie żył. Nawet po szpitalu nie mogłam chodzić,tylko mąż mnie woził na wózku,a ja musiałam uważać,żeby nogą nie dotknąć do wózka.
poza tym marta,jeśli słyszałaś jakieś krzyki w poprzednią sobotę rano za oknem,to właśnie mnie było słychać.

taki dałam piękny "koncert" z bólu,że chyba cały szpital obudziłam,a lekarze przyjmowali mnie poza kolejnością,żeby im bębenki w uszach od mojego krzyku nie popękały,zanim nie został otworzony kiosk szpitalny z lekami przeciwbólowymi(dziwnym trafem został otwarty przed czasem).

A na poważnie,to chyba poród bez znieczulenia już mniej boli,niż zapalenie żył. A po szpitalu mąż mnie woził na wózku,bo nie byłam w stanie chodzić.
poza tym marta,jeśli słyszałaś jakieś krzyki w poprzednią sobotę rano za oknem,to właśnie mnie było słychać.

taki dałam piękny "koncert" z bólu,że chyba cały szpital obudziłam,a lekarze przyjmowali mnie poza kolejnością,żeby im bębenki w uszach od mojego krzyku nie popękały,zanim nie został otworzony kiosk szpitalny z lekami przeciwbólowymi(dziwnym trafem został otwarty przed czasem).

A poza tym,to chyba poród bez znieczulenia już mniej boli,niż zapalenie żył. Nawet po szpitalu nie mogłam chodzić,tylko mąż mnie woził na wózku,a ja musiałam uważać,żeby nogą nie dotknąć do wózka.
NIEPOKORNA!!!! strasznie Ci wspolczuje!! tak mi przykro :( tyle sie nacierpialas!! moja babcia dopiero co to miala :( to bylo straszne! :( na szczescie moja mama ja zmusila zeby poszla od razu z tym do lekarza i dzieki temu nie bylo az tak zle, ale z tego co opisujesz to niewyobrazalny bol musi byc :( biedactwo!! i nie moge uwierzyc ze w tak mlodym wieku :(( bo moja babcia to ma 75 lat, ale TY?!! jedyne 21 :/ straszne :(( trzymam kciuki za pelne wyzdrowienie, powrot do sil, no i bardzoi udane odchudzanie od teraz!!!!!! :*
Jestem w szoku - nasza biedulka
Aż się nie chce wierzyć, że coś takiego mogło się przytrafić tak młodej osobie. Dobrze, że miałaś wsparcie w postaci męża i rodziny. Dla mnie poród był wystarczająco bolesnym doświadczeniem, nie wiem jak można wytrzymać coś bardziej bolesnego - widocznie można...
No nic, trzymaj się Niepokorna- najważniejsze, że już po wszystkim...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.