9 października 2012, 19:25
Czy są osoby, które chcą schudnąć 10 kg? Zapraszam do wspólnego odchudzania:)
- Dołączył: 2010-08-12
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 272
11 października 2012, 23:11
allOVERagain: masz zupełną rację !! w ogóle to byłam tak zła na siebie po tej "kolacji"... ale wiesz co, policzyłam wszystkie zjedzone dzisiaj kalorie (oczywiście wszystko mniej więcej i na oko, nie biegam z wagą spożywczą ;)), ale wyszło mi 1350 kcal. To chyba nie tak najgorzej, nie ?
Faktem pozostaje jednak to, że to ostatnie 600 kcal przyszło z kolacją. O losie... jutro tego błędu nie powtórze...
A jak tam u reszty ?? :)
- Dołączył: 2012-10-04
- Miasto:
- Liczba postów: 429
11 października 2012, 23:27
no to dobrze, okazuje się że jeśli chodzi o schudnięcie to i tak najbardziej liczy się co i ile zjemy a nie kiedy
no ale jeśli przez cały dzień zjadłaś jakieś 600kcal tylko to sie nie dzieiw że się rzuciłaś na jedzenie:)
Edytowany przez allOVERagain 11 października 2012, 23:39
- Dołączył: 2011-07-04
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 2686
12 października 2012, 10:15
w ciągu dnia trzeba się najadać więcej, kolacja powinna być białkowa ale biedniutka :) ale o czym ja mówię - mnie też się zdarza na kolację zjeść więcej niż bym sobie tego życzyła.
- Dołączył: 2012-10-04
- Miasto:
- Liczba postów: 429
12 października 2012, 11:09
dzień dobry:) dzisiaj na wadze kolejny spadek:) hip, hip hurra :)
- Dołączył: 2008-12-14
- Miasto: Zoetermeer
- Liczba postów: 2687
12 października 2012, 12:57
Cześć dziewczyny co u Was? Ja właśnie wróciłam z pracy i gotuję sobie obiadek...Jak na razie dieta się trzyma....na obiad miałam miec tylko kurczaka ale z racji,że jest zimno i deszczowo to na rozgrzanie bedę miała kaszę z kurczakiem w sosie orzechowym tzw kip mit pinda saus:) Waga od wczoraj bez zmian ale się pilnuję...niestety a może i dobrze,że nie umiem przejść na samo białko.....W pracy znowu mnie trochę serce bolało i uciskało w klacie.i trochę słabo mi jest....tak więc po obiadku chyba się położę....
jak ja widzę jak Wy mało jecie to Was podziwiam i za tą zaciętość co do ćwiczeń....ja na razie 10 min staram się zrobić,,ale i tak mnie wszystko boli....fakt nie rozruszane kości i ten kręgosłup......
Edytowany przez asik77 12 października 2012, 12:59
- Dołączył: 2012-04-12
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 4616
12 października 2012, 14:07
na razie nie będę na wagę wchodzić ---- w poniedziałek się zważę
co do kolacji tak białkowa ^^
za parę dni się rozruszasz też tak miałam
Edytowany przez MonaLisa22 12 października 2012, 14:08
- Dołączył: 2008-12-14
- Miasto: Zoetermeer
- Liczba postów: 2687
12 października 2012, 16:54
MonaLisa22-apetycznie jest w Twoim pamiętniku.Ja właśnie zaliczyłam ćwiczenia 10 minut....Ja chyba tez oficjalnie zważę się w poniedziałek bo będzie tydzień jak wróciłam do diety....ja sie musze wazyc codziennie bo wtedy się bardziej kontroluje
- Dołączył: 2012-10-04
- Miasto:
- Liczba postów: 429
12 października 2012, 17:32
uff wróciłam z mega wycieczki rowerowej- bajka:)
- Dołączył: 2008-12-14
- Miasto: Zoetermeer
- Liczba postów: 2687
12 października 2012, 17:42
hej jakieś dzisiaj tu pustki-ja wlaśnie zjadłam kolację i popijam kawkę
- Dołączył: 2011-09-13
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 60
12 października 2012, 17:51
marianka2011, allOVERagain, asik77 Ja właśnie mam zupełnie odwrotnie. Zawsze umiałam się bardziej zmotywować do ćwiczeń niż do diety. Nieraz potrafiłam przez długi okres czasu ćwiczyć intensywnie, ale za to miałam problem z ograniczeniem kalorii. Ale tym razem (wreszcie) udało mi się połączyć oba czynniki i trzymam się już półtora miesiąca, a efekty widać, więc to mnie motywuje jeszcze bardziej! Sport jednak naprawdę dużo daje, chudnie się chyba z dwa razy szybciej :)
allOVERagain Gratuluję spadku! Gdzie byłaś na tej wycieczce? ;)
ferrarigirl Jeśli raz zjadłaś trochę za dużo to się jeszcze nic nie stało. Grunt, żeby już tego nie powtórzyć ;) Zawsze możesz później poćwiczyć trochę więcej.
Ja się ważę raz na 2 tygodnie, więc nieprędko się dowiem ile schudłam (dopiero 23 października bodajże), ale mi taki okres czasu odpowiada. Jest na tyle długi, że efekty mam prawie zagwarantowane, a na tyle krótki, że nie mam problemu żeby wytrzymać :)
Jeśli chodzi o moją dzisiejszą dietę to prawie cały dzień jechałam na kanapkach, bo dopiero co skończyłam zajęcia, ale wszystko było zdrowe, więc nie mam sobie nic do zarzucenia. Zaraz zjem jakąś kolację, potem wybywam w miasto, a po powrocie oczywiście poćwiczę tak jak rano xD
Trzymajcie się i do jutra! :)