- Dołączył: 2006-11-21
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 1942
14 maja 2010, 10:39
Myślę że w grupie o podobnym kłopocie będzie raźniej i łatwiej Przed nami dłuższa droga, ale musimy dać radę Im nas więcej do wspierania się nawzajem tym lepiej Zapraszam
- Dołączył: 2006-11-21
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 1942
10 czerwca 2010, 17:31
AgusiaZM walcz z pokusami jak się da Miej koło siebie butelkę z wodą mineralną i popijaj cały czas Nie marnuj włożonego wysiłku w stracone kg
- Dołączył: 2008-06-30
- Miasto: Malta
- Liczba postów: 309
10 czerwca 2010, 19:33
laseczki moje ;* wy sobie tak świetnie dajecie rade.. a u mnie cały czas ta sama waga :(
- Dołączył: 2006-11-21
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 1942
10 czerwca 2010, 19:44
miracle65 za to używasz życia
,a przyznaj się szczerze jak dietka i ćwiczonka przez ostatni czas??
11 czerwca 2010, 12:30
hej dziewczyny u mnie na słońcu jest 40 stopni, siedzę i leje się ze mnie jakbym ostro na steperze dawała.mam ochotę zanurzyć się cała w zimnej wodzie, ale mam tylko wannę do dyspozycji.a u Was jaka pogoda?
11 czerwca 2010, 12:35
hej Kleopatratatra dlaczego nic nowego nie piszesz w pamiętniku?
Edytowany przez AgusiaZM 11 czerwca 2010, 12:35
- Dołączył: 2006-11-21
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 1942
11 czerwca 2010, 12:43
z początku myślałam że będę pisała codziennie ,potem że przynajmniej raz w tygodniu ,ale masz rację powinnam tam pisać o moich sukcesach i porażkach
- Dołączył: 2008-06-30
- Miasto: Malta
- Liczba postów: 309
11 czerwca 2010, 12:51
przyznaje szczerze, z dietką jest tak że zawsze zjem coś nadprogramowo i waga stoi :( chociaz teraz jest 84.5 :) ćwiczenia to tyle co jakis rowerek lub spacer... bo w domu to lipa.
- Dołączył: 2006-11-21
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 1942
11 czerwca 2010, 12:57
miracle65 to tak jak u mnie z początku szło wzorowo według przepisu i ani 1 kalorii więcej i waga ładnie mi spadała do tego ćwiczonka a teraz zawsze znajdzie się coś nadprogramowego do zjedzenia i przez tą chorobę drugi tydzień nie ćwiczę ,ale od przyszłego tygodnia zapisuję się z powrotem na fitness Przynajmniej taki mam zamiar i mam nadzieje że nie znajdę jakąś głupią wymówkę
11 czerwca 2010, 18:07
dobrze zrobisz gdy się zapiszesz na fitnes, w domu łatwiej zrezygnować z ćwiczeń.
- Dołączył: 2006-11-21
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 1942
11 czerwca 2010, 18:18
chodziłam cały czas ale jak dopadła mnie choroba to musiałam przestać bo i tak przeleżałam w łóżku prawie cały tydzień i akurat skończył mi się karnet a ten tydzień się nie zapisywałam bo jak się zmęczyłam to jeszcze miałam ataki kaszlu więc nie miało sensu ćwiczyć i tak sie morduję z utrzymaniem wagi Ale na takie upały to też się nie chce ćwiczyć