Temat: Wymarzona waga do lata - 60 dni

Zapraszam serdecznie do walki z nadprogramowymi kilogramami - osiągnijmy upragnioną wagę do lata !!!

Do lata  kochane pozostalo 60 dni więc trzeba zabrać się do roboty !!!

60 dni od 26.04.2010 do 25.06.2010

Zapraszam chetne osóbki, ktore maja ochotę na wspólną walke i wspólne dzielenie sie swoimi sukcesami !!!

RAZEM RAŹNIEJ :-)

Pasek wagi

Barbi ja robię to samo :-0 

ale takie zdjęcia mnie motywują bo skoro tamtym kobietkom sie udało to nam też się musi udać:-)


P.ineska to już wiem gdzie :-)



http://polki.pl/zdrowie_i_psychologia_artykul,10004751.html

Pasek wagi
no ale to chyba wszystko wiemy :) zgadzam sie poza tym o słodziku...- niezbyt zdrowy.
ja zaznaczałam że chcę dostawać gazetkę, ale niestety nie przychodzi do mnie. widocznie jest jakiś błąd.
wiecie, czego nie mogę się doczekać najbardziej, sezonu na arbuzy!!! uwielbiam je, mogłabym jeść je bez końca.

w ramach przypomnienia kochana :_)

ja np. o warzywach tyle nie wiedziałam 

Pasek wagi
ostatnio doszłam do wniosku, że jeśli ma nam się udać schudnąć to to musi być teraz, wiosna - lato to najlepszy okres na odchudzanie, niedługo warzywa i owoce będą tanie, jest większa możliwość ruchu. jeśli teraz nam się nie uda zimą będzie jeszcze gorzej więc trzeba się zaprzeć, zrzucić teraz zbędne kg żeby zimą móc stabilizować wagę
tak jest! jesli wszystko by poszlo bez porazek tym razem razem to osiagnelabym swoja wage okolo sierpnia! jejku byloby cudownie! bosko po prostu :)

i tez nie moge sie arbuzow doczekac! i brzoskwin i truskawek :)


a co do ruchu to kurcze nie wiem czemu np do silowni bylo mi sie latwiej zmobilizowac zimą niż teraz ;/
do siłowni to może i tak, ale teraz jest więcej możliwości żeby pójść pobiegać, pospacerować, pojeździć rowerem, nie można wymawiać się śniegiem czy zimnem. no i zacznie się praca w ogródku, a to dopiero są ćwiczenia. ja to cały czas myślę o powrocie do jazdy na rolkach, ale muszę zmienić kółka na kauczukowe.
kochane ja już lecę spatkać, mój pan mąż już śpi na fotelu, więc muszę zebrać siły i zaciągnąć go do sypialni, do jutra.
Ja dzisiaj mialam wieczor filmowy z rodzicami i zdarzyl mi sie napad(szczegoly w pamietniku), co prawda zjadlam moze okolo 3000kcal a planowane na dzisiaj mialam 2000kcal zeby rozkrecic metabolizm wiec nie mam az tak duzej nadwyzki, ale nie wytrzymalam i czesc wyladowala w wc. Obiecuje wytrzymac bez napadu do konca maja i obiecuje zobaczyc na wadze mniej niz 50kg!!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.