Temat: KOBIETY z dużą nadwagą (ponad 100kg )

witam

załozyłam ten  temat by kobiety które  podobnie  jak  ja  zmagaja  sie  z  duża nadwagą ,tutaj  juz  nie  chodzi  o  schudniecie  dla  pięknego  wygladu lecz o  schudniecie by poprawić  nasze  zdrowie ,i  takie  codziennie  funkcjonowanie.

Zapraszam panie do  przyłaczenia  sie  do  mnie .

Ja  zaczełam kilka  dni  temu,dzis świeta to trochę sobie  pozwoliłam ale i  tak  zjadłam  duzo  mniej  niż  zazwyczaj.teraz jem  sobie AKTIVIE ale  jeszcze  spac  nie  ide  więc  nie  jest  to  jedzienie przed  spaniem.

Mój problem to  wzdecia ,poza  tym wygladam  jak  bym  była  w  ciązy. Gdybym  pozbyła  sie  tłuszczu  z  brzucha  to  juz  wygladałabym  zdecydowanie lepiej.AKTIVIA pomaga mi  usuwac  wzdecia jest  naprawde  świetna  w  tym.

Czekam też  na  zamówionego TWISTERA na  allegro .Więc jak  tylko dojdzie zaczynam  ćwiczenia na  nim w  planach  jest  tez  steperr ale większość jest  by  go  uzywac  trzeba  mieć  poniżej 100kg .Jeśli któras  moze  mi  polecic jakis  powyzej 100kg  to  będe  wdzieczna.

cocomeg


dzieki za  cenne  rady :)

ja  mma  w  domu błonnik w  tabletkach ale  jeszcze go nie  brałam

ja na szczęście nigdy nie kochałam słodyczy, okazjonalnie. Tort raz w roku na moje urodziny bo tylko wtedy mama robi mój ulubiony czekoladowy z wiśniami ;p I wczoraj był ten dzień więc coś słodkiego można było skubnąć ;)

Co do ćwiczeń to ja jestem fanem siłowni, muszę jeszcze tylko się przekonać do zajęć grupowych, ale to nie zając nie ucieknie ;) Jak będę miała 99 na liczniku to powiedziałam że pójdę :D Teraz jeszcze muszę trochę nad kondycją popracować, która i tak nie jest chyba w złym stanie, bo biegnąc do autobusu dotrzymuję kroku innym ;p

cocomeg -to ty  sie  dobrze  masz że  zero  słodyczy  :)

14lat temu wyszłam za  mąż i  wyobrażasz  sobie  ale  wtedy wazyłam  60kg :) nie  zawsze  byłam  gruba ......

Beti1977 ja byłam zawsze, od urodzenia, zawsze miałam nadwagę, więc nie wiem jak to jest być szczupłym i bardzo się tego boję.

Bardzo  fajnie  :)

ale tu  nie  chodzi  o  to  jak  sie  czujesz  fiazycznie  ale  przede  wszyskim  jak  inni  cie  postrzegaja  ,to  jest  zasadnicza  róznica  która  ja  osobiscie  odczuwam.

może się to  wam  wyda  głupie ale  taka  jest  prawda kobiety  grube  sa  gorzej  traktowane  przez  meżczyzn  niz  szczupłe .Inaczej  sie  na  nie  patrzy  i  rozmawia  z  nimi. nawet kiedy  jest  bardzo  interesujaca :) wiesz  kiedys  miałam  a  raczej  nadal  ma  znajomego zabujczo  przystojny  facet i  wiesz  jak  mi  kiedys  powiedział. "wiesz Beti jestes  wyjatkowa  masz  rewelacyjna  osobowość sliczna  twarz  ale  te  kg  cie  dyskfalifikują ,nie  mógłbym sie  zakochac  w  grubej kobiecie. " oczywiscie  gdzies  tam  mnie  to  zagolalo  chciaż  wiadomo  nie  zalezało  mi  na  takim  typie  znajomosci  ale  samo  to  ze  powiedzial  mi  to  w  ten  sposób  juz  było  dosyć  bolesne.

A tak  na  marginesie jak  uda  mi  sie  osiagnać swój cel to  mu  powiem  ze  wage  mozna  zminic  niestety  inteligencji  juz  nie  :)

A tak na marginesie jak uda mi sie osiagnać swój cel to mu powiem ze wage mozna zminic niestety inteligencji juz nie :)

wiecie co  miałam na  mysli prawda ? :)

Beti ja też tak kiedyś usłyszałam od kolegi - i nawet to mnie jakoś bardzo nie zmobilizowało. Może jeszcze wtedy nie był na to czas. Nie wiem.
Chociaż nie łudzę się, że nagle jak schudnę będą walić drzwiami i oknami i się kijem nie będę mogła opędzić. Generalnie już chyba przestałam mieć parcie na bycie w związku, i może właśnie dzięki temu będzie miła łatwiej.

Z jednej strony takie zdanie może zaboleć, ale z drugiej nasi znajomi mieli rajcę. Szczerze to sama nie wiem czy byłabym się w stanie zakochać w facecie który ma taką nadwagę jak ja - nie oszukujmy się nie jest to zbytnio pociągające. Partner musi mnie pociągać, a jak nie pociąga to od tego wymyślono znajomych i przyjaciół :)

Jeśli chodzi o zrozumienie o co Ci chodziło to mi dwie rzeczy przyszły do głowy :
1. że ogólnie lepiej być inteligentną i trochę grubszą bo zawsze możesz to zrzucić a inteligencja zostanie
2.że wolisz być gruba niż tak jak on mało inteligentny -bo ty możesz schudnąć a mu już inteligencji nie przybędzie

która opcja jest dobra ?
dokładnie  to miałam na  mysli  :)
> Beti ja też tak kiedyś usłyszałam od kolegi - i
> nawet to mnie jakoś bardzo nie zmobilizowało. Może
> jeszcze wtedy nie był na to czas. Nie wiem.Chociaż
> nie łudzę się, że nagle jak schudnę będą walić
> drzwiami i oknami i się kijem nie będę mogła
> opędzić. Generalnie już chyba przestałam mieć
> parcie na bycie w związku, i może właśnie dzięki
> temu będzie miła łatwiej.Z jednej strony takie
> zdanie może zaboleć, ale z drugiej nasi znajomi
> mieli rajcę. Szczerze to sama nie wiem czy byłabym
> się w stanie zakochać w facecie który ma taką
> nadwagę jak ja - nie oszukujmy się nie jest to
> zbytnio pociągające. Partner musi mnie pociągać, a
> jak nie pociąga to od tego wymyślono znajomych i
> przyjaciół :)Jeśli chodzi o zrozumienie o co Ci
> chodziło to mi dwie rzeczy przyszły do głowy :1.
> że ogólnie lepiej być inteligentną i trochę
> grubszą bo zawsze możesz to zrzucić a inteligencja
> zostanie2.że wolisz być gruba niż tak jak on mało
> inteligentny -bo ty możesz schudnąć a mu już
> inteligencji nie przybędziektóra opcja jest dobra

> ?


pierwsza  opcja  :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.