Temat: osiągnąć wymarzone 8 z przodu

Zapraszam wszystkie dziewczyny, które marzą o wadze z 8 z przodu:). Długoterminowe założenie to 6 z przodu, ale małymi kroczkami łatwiej.
Moim celem jest osiągnąć magiczne 8 w marcu.
Michelin dziękuję Ci bardzo, podniosłaś mnie na duchu, biorę się za siebie, a dodatkowe kg to moja wina i słodyczy
Pod modelem masz edytuj model, i tam odhaczasz, gdzie Ci ma się pokazywać :))
yola  kochana nie masz za co dziękować! Ty mnie już tyle razu stawiałas do pionu!  lecę sprawdzać ten model 3D!
i jak z wasze walki z modelami 3d ja już napisałam do działu technicznego i dziś mi odpisali że naprawili sprawę ale oczywiście żadnych zmian nie uwidziałam:) jest tak jak było czyli nie działa:)
szkrabon  zaraz sprawdzę czy coś sie zmieniło bo jak do tej pory nie miałam mozliwości zaznaczenia że chcę żeby model mi się pojawił np. w pamiętniku ...
obiecałam sobie, że będę się ważyć raz w tygodniu ale nie wytrzymałam i po tym moim obżarstwie jednodniowym chciałam zobaczyć ile mi przybyło a tu niespodzianka! waga w miejscu!!! ale się ucieszyłam! bo to znaczy, że do soboty mam jeszcze szansę co nieco zgubić!
już mi działa wszystko jak należy!!!


Michelin to strasznie się cieszę skoro tak!! u mnie niestety nie jest dobrze - kg do przodu ale nie żałuję - dokładny opis dlaczego w pamiętniku... wierzę że wszystko się poukłada... a do soboty faktycznie jest jeszcze czas... tez mam wtedy ważenie... musimy Michelin Kochana  zawstydzić nasze wagi jak w tamtym roku wszystkich zawstydzał turbodymomen czy jak on się tam zwał

szkrabon  mi też w końcu zadziałało! chyba wczoraj coś kombinowali bo nie mogłam wejść na vitalię.  I kochana zobaczysz, że zawstydzimy wagę!!! nie ma że to że tamto hihihi

 

yola   Słonko jesteś??

 

jak patrzę na ten mój model to muszę stwierdzić, że łudząco do mnie podobny hihihi  to znaczy do mojej sylwetki of kors... gdyby tak udało mi się dojść do tej trzeciej - ostatniej sylwetki...och... ale byłoby pięknie...

 

ciekawe co z pileczką się dzieje... pewnie już się tak odchudziła, że nie ma po co do nas wpadać buuuu....

Witajcie kochane, zbieram się do diety, dużo myślę i milczę....ale to się zmieni....
oj to widzę że nie tylko mnie okres przemyślen jakiś głębokich dopadł:) Yola trzymam kciuki i życzę powodzenia!!!

a co do Piłeczki to faktycznie, jakoś nam dziewczyna zniknęła....

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.