Temat: osiągnąć wymarzone 8 z przodu

Zapraszam wszystkie dziewczyny, które marzą o wadze z 8 z przodu:). Długoterminowe założenie to 6 z przodu, ale małymi kroczkami łatwiej.
Moim celem jest osiągnąć magiczne 8 w marcu.

szkrabon dzięki kochana! zaraz sobie sprawdzę! :)

 

yola  dopisałam się bo może taka rywalizacja mnie bardziej zmobilizuje :) 

 

i zgadzam się z Wami w 100% że naprawdę u nas panuje super miła i serdeczna atmosfera! nie ma nas za dużo ale to nie ma znaczenia! ważne że każda z nas tu wraca i myśli ciepło o innych!!!

 

Michellin, jak jest dużo osób to ciężko ogarnąć, przychodzą i odchodzą i się mylą, a my tu już prawie dwa miesiąc sobie gadamy:))
Ja dzisiaj z dietką na zero, wróciła waga paskowa, ale powiem wam, że gdybym jadła wszystko co mi każą, to  bym utyła. Niedam rady tyle.
A tak a propos to dlatego ci podesłałam link Michellin w celu lepszej mobilizacji. Ciekawe jak tam nasza maturzystka po matematyce:)

yola  ja na razie śniadanko i obiad bardzo dietetycznie a do tego ćwiczenia, odkurzanie całego mieszkania i spacer  z synkiem połączony z zakupami :)  tak więc jest dobrze! :)

 

no własnie ciekawe jak tam pileczka :)

Maturzystka Wam bardzo dziękuje za mocne kciukasy, to chyba jakaś magia, bo matma była bardzo prosta i nie spodziewała się że jej tak dobrze pójdzie :) A teraz spada kuć anglika na jutrzejsze dwa egzaminy :)
no kochana maturzystko kuj, kuj, aby efekty były super i jutro daj czadu!!!

Piłeczka świetnie Ci idzie oby tak dalej!!! Jak będziesz na siłach to wpadnij też jutro i daj znać jak posżło!

 

Yola Powiem Ci, że ja też nie zjadam wszystkiego co jest w propozycjach diety bo to za dużo. jak np. zjem rano kanapkę z kawa czy herbatą to nijak nie wcisnę już potem kefiru czy czegoś, nie ma takiej opcji.

A co do głównych rozważań nad wyższością do pogaduszek naszego wątku nad innymi to uważam że sie do siebie serio jakoś zbliżyłyśmy, Niby nie mówimy o jakiś osobistych sprawach a stałyście się moimi fajnymi koleżankami:) Dziękuję Wam za to:)

Pileczka tak trzymaj!!!! a my dalej trzymamy kciuki!

 

mój mąz miał dzisiaj operację na żylaki... na szczęście wszystko się udało, wróciło mu już czucie i jak dobrze będzie to w piątek wyjdzie ze szpitala :)

Michellin zdrowia dla męża, co o pisania o osobistych sprawach to na ogólnodostępnym forum nie jest dobrym pomysłem, bo mnóstwo różnych dziwnych ludzi to czyta i się podnieca.
Szkrabon jeżeli idzie o jedzenie to ja z tą dietą wymiękam, gdybym zjadał to wszystko to bym tyła, bo mam liczbę kalorii dostosowaną do karmienia piersią czyli od 2200 do 2700 szok w życiu tyle nie jadam
Dziewczyny cieszę się,że się trzymamy razem:)))

witajcie z rana!

 

yola dziwaków nie brakuje  hihihi   no ja właśnie też miała jak dla mnie za dużo jedzenia przy karmieniu... a teraz mam zazwyczaj 1600 i to też wydaje mi się trochę dużo chociaż naprawdę czuję się lekko - dosłownie jak w nazwie diety :)

Michellin, ja uważam że zejście do 1000 to nie jest dobry pomysł, bo potem szybkie jojo, ja kiedyś próbowałam rożnego typu diet. Przed ciążą też sobie tak jadam 1600 i waga powoli lecz sukcesywnie leciała sobie, i w ciąży też nie przytyłam sporo- 11 kg to w sam raz.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.