- Dołączył: 2006-03-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7539
31 sierpnia 2012, 22:19
Hej tak sobie postanowiłam, że może skoro już wróciłam to coś podziałam :) Nie planuje nic na długi termin w sensie jadłospisów, ćwiczeń itp. żyję z dnia na dzień, co nie znaczy, że zamierzam odpuścić, jeśli się uda to będzie super :) Myślę, że 10kg przy ZDROWYM odżywianiu się w 3,5 miesiąca to jest cel, który można osiągnąć bez większych wyrzeczeń i problemów:) Zapraszam chętnych :) Razem raźniej :)
- Dołączył: 2006-03-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7539
4 stycznia 2013, 23:36
tak kazdy przytyl ale max 1kg a nie 3:// to jest jakas porazka!!! nigdy wiecej!! Glupia jestem i wiecej tego bledu nie popelnie!!!
Co do zaproszen to ja nie robilam :) ale to juz bylo troche temu :) Rany kiedy to bylo .... :) az milo wspomniec:)
- Dołączył: 2006-03-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7539
5 stycznia 2013, 10:47
Witam w sobote rano :)
jak tam dzien sie zaczal?? Zaczal sie juz w ogole?? Ja sie zbieram powoli i jade do mojego uparciucha...
Niestety pol nocy nie spalam i nie bylam w stanie wstac rano i pocwiczyc ale wieczorem nadrobie:)
Milego dnia:)
- Dołączył: 2010-06-08
- Miasto: Laska
- Liczba postów: 2243
5 stycznia 2013, 17:17
Oj, ja to w ogóle mam problemy ze snem... Ciężko, ciężko. Dziś dietka pięknie, miałam w jadłospisie pierogi ze szpinakiem, ale z tej mąki pełnoziarnistej - fee! i mało przypraw - strasznie niedobre... zostawiłam,nie zjadłam wszystkich :P
Powiem Ci tak, że ja zobaczyłam po świętach 68 na wadze, ale jakoś udało mi się szybko to zgubić. Poszłam do toalety po Wigilii i od razu mniej o kilogram,haaha ... Jakoś spadło. Teraz od 3 stycznia mam dietkę od bratowej i już mam znów moje 65,2, więc fajnie. Nie pamiętam ile było w pierwszy dzień, ale chyba 65,9 , więc dużo mi leci z wagi mimo tego, że mam prawidłowo wszystkich składników i duuużo jedzenia i w ogóle się nie głodzę. ale niby na początku zawsze tak jest.. muszę wytrwać grzecznie do 9 lutego, potem sobie zmodyfikuję po swojemu conieco :) muszę się pochwalić, 17 lutego lecimy do Egiptu z Misiakiem :)) tak bardzo się cieszę, trzeba bardzo porządnie wziąć się za siebie! :)) buziaczki!!
- Dołączył: 2006-03-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7539
6 stycznia 2013, 10:48
No to pieknie ze tak ladnie spadlo:) ja zobacze jutro co waga pokaze bo juz czuje sie troche lepiej jak 3 dzien trzymam sie diety i cwicze:) jestem zmeczona fizycznie i psychicznie:/ poszlismy spac o 3 a wstalismy o 7... po imprezie i ciezkiej rozmowie na temat naszego zwiazku:/ odwiozlam Adriana na lotnisko... w srode do Niego lece na 2 tygodnie i najprawdopodobniej pojde do pracy zeby cos sobie dorobic... a ze praca ejst to warto skorzystac bo za tydzien moge zarobic tyle co tutaj w miesiac... wiec nie ma sie co zastanawiac! ide zaraz Callanetics zrobic i potem sie chyba poloze spac...
- Dołączył: 2010-06-08
- Miasto: Laska
- Liczba postów: 2243
6 stycznia 2013, 12:56
masz urlop, czy są u Was ferie zimowe? no jeśli masz wybór i jest praca, to dlaczegoby nie? :)
- Dołączył: 2006-03-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7539
6 stycznia 2013, 13:11
ferie zimowe zaczynaja sie od nastepnego poniedzialku ale ja mam mozliwosc leciec w ta srode wiec lece.
- Dołączył: 2010-06-08
- Miasto: Laska
- Liczba postów: 2243
6 stycznia 2013, 18:46
no i super :) pamiętaj o dietce i ćwiczeniach! :P
- Dołączył: 2006-03-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7539
6 stycznia 2013, 19:21
bede pamietala napewno! tego Egiptu zazdroszcze:) przydaloby mi sie takie oderwanie i nie myslenie o niczym... duzo bym dala zeby wszyscy mi dali swiety spokoj!!!
- Dołączył: 2010-06-08
- Miasto: Laska
- Liczba postów: 2243
6 stycznia 2013, 21:39
jak wyjedziesz tam to też się oderwiesz, na pewno :) fajnie by było do Egiptu polecieć z 60tką na wadze :(
- Dołączył: 2006-03-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7539
7 stycznia 2013, 09:52
napewno odpoczne od wszystkiego co tutaj zostawie ale fizycznie pracujac tam i wstajac o 5 rano nie bardzo:) ale cos za cos:)
a 60 to marzenie:) moze Ci sie uda:) trzymam kciuki:*
ja dzisiaj na wadze 68 czyli -1,4 uffff