12 maja 2012, 17:32
cisza straszna u nas na forum, a ja mam doła;( nic nie robię nic tylko wpierniczam:( masakra
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
12 maja 2012, 21:18
Tez zaliczam kryzys, wszytsko przez zblizajaca sie @ jem i jem i wymyslam, co jeszcze wrzucic. Do tego nerwa mam, juz na mojego dzis naskoczylam, ale on na szczecie nie wybuchowy i splynelo po nim jak pokaczce, nawet po moim napadzie zlosci wyciagnal odkurzacz i odkurzyl cale mieszkanie, a poszlo o to, ze nie chcialo mu sie isc do pralni puscic pranie, na szczecie poszedl je przynisc, puscilam wczesniej ja. A poza tym jutro u nas jest Dzien Matki, wiec idziemy do tesciowej na ciasto, napcham sie i moze mi przejdzie...
A co tam u reszty Kolezanek slychac ?
13 maja 2012, 10:22
U mnie verden to samo czepiam się męża (@)a on na szczęście ma to gdzieś i nie gniewa się:) dzisiaj koniec @ wiec będzie lepiej mam nadzieje...
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
13 maja 2012, 13:53
No a u mnie poczatek i tort /kupny :(/ u tesciowej z okazji Dnia Matki, bo u nas / w Niemczech/ dzis swietujemy.
14 maja 2012, 05:52
Witajcie, nie mam ostatnio czasu by tu zaglądać. W pracy masa roboty, poza tym teraz była komunia mojej siostrzyczki, więc też było trochę latania. Mam nadzieję, że ogarnę się jakoś i wpadnę tu na dłużej ;) Tak poza tym to waga z dziś 66,3 kg. Chyba mam żółwie tempo... ale zawsze to lepsze niż tycie. A co jeszcze chciałam mówić: im mniej tu zaglądam, tym bardziej sobie folguję. Naprawde.... Chyba muszę opracować jakiś nowy plan dnia.
Pozdrawiam :)
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
14 maja 2012, 08:43
Witajcie, z czasem to i u mnie kiepskawo, bo w sobote kolejny wyjazd tym razem do kraju i sporo mam do zrobienia z tego powodu, chciala bym tez jeszcze przed wyjazdem troszke mieszkanie ogarnac i dzialke odchwascic, ale tego chyba mi sie nie uda, najwazniejsze, ze trawe skosilismy w weekend. Wagi swojej aktualnej nie znam, zawitala wczoraj @, dwa wczesniejsze dni sie objadalam, dzis juz jest znacznie lepiej, zreszta, wczorajszy wieczor zaliczam tez do udanych i bez podjadania.
Zaraz postaram sie wstawic jakies fotki do pamietnika z ostatniego wyjazdu.
14 maja 2012, 14:43
witajcie, mamy 2 wesela wrzesień kuzyn, październik koleżanka!!!
dziewczyny muszę schudnąć! nie ma wykrętów tym razem zwłaszcza że ludzi
bedzie hoho
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
14 maja 2012, 20:51
No, ja tez mam wesele kuzyna... za niecale 2 tygodnie w Pl i tez mialam schudnac do tego czasu, a wyszlo jak zwykle, no ale... nie przejmuje sie bo to nie ja bede panna mloda, na ktora wszyscy beda tego dnia patrzec, w sukienke sie zmieszcze, wiec martwic sie nie marwtie, a za odchudzanie zabire sie na dobre po weselu. Teraz zas staram sie stosowac zasade 14 godzin, polegajaca na niejedzeniu przez 14 godzin na dobe, oczywiscie tych nocynch glownie, eliminuje to tez moje podjadanie wiczorne, bo jedzac sniadanie o 8, musze zakonczyc odwiedzanie lodowki o 18.
- Dołączył: 2011-04-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1549
15 maja 2012, 13:50
witajcie, też rzadko tu zaglądam - byłam ostatnio u endokrynologa i dermatologa. Oboje powiedzieli ze mam ogromne obrzęki woda misie zatrzymuje itd. Teraz mam zrobić testy na hiperglikemię, nietolerancje pokarnowe i alergie.
W pracy koleżanka mnie wkurza, bo usiłuje wszystkim na siłę wcisnąć swój styl życia i bycia. Jakoś zeszłyśmy na temat moich testów na hiperglikemię i tabletek anty, a ona do mnie- " to nie możecie wytrzymać w życiu w czystości,. Przecież Twój narzeczony Cię wykorzystuje".
Jeszcze mnie wkurza bo psuje mi w pracy , jestem terapeutą prowadzącym grupy( i ja mam inną wizję prowadzenia jej niż ona.
Edytowany przez cherrienka 16 maja 2012, 04:29
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Paradera
- Liczba postów: 2365
15 maja 2012, 18:58
laski nie odchudzajcie się na wesele, dla ludzi tylko dla siebie, dla własnego zdrowia i samopoczucia :)))) na zawsze!