- Dołączył: 2010-03-26
- Miasto: nad jeziorkami
- Liczba postów: 21831
11 kwietnia 2012, 10:07
ja chcę do wakacji... ale raczej mi się nie uda...
idę w poniedziałek na zabieg.. i bede musiala lezec z miesiac.. wiec razej waga od lezenia w domu mi nie spadnie.. raczej podskoczy..
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
11 kwietnia 2012, 10:24
Krzyzkomania, a ja slyszalam od kolezanki, ktora miala laserowo zylaki robione, ze wlasnie trzeba chodzic a nie lezec.
- Dołączył: 2010-03-26
- Miasto: nad jeziorkami
- Liczba postów: 21831
11 kwietnia 2012, 11:22
verden... pewnie chodzić albo leżeć.. z nogami do góry.. i byle nie siedzieć..
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
11 kwietnia 2012, 13:05
No to czeka Cie czas ograniczen ruchowych... zaopatrz sie w smaczne swieze wazywa i owoce do podjadania, bys z nudow nie siegala po cos innego.
A ja juz po objadku, teraz chwila odpoczynku i na 16. do pracy. Zdazylam tez odkurzyc mieszkanie, zrobic pranie, ktore wlasnie sie suszy w suszarce. Moze jeszcze zdaze je poprasowac przed wyjsciem z domu. A jak tam Wam mija dzien ?
- Dołączył: 2010-03-26
- Miasto: nad jeziorkami
- Liczba postów: 21831
11 kwietnia 2012, 14:54
a ja dzis super dlugo w pracy bede :(
auto nam sie wczoraj rozwalilo i niestety masakra..
szkoda, że w Polsce suszarki są tak malo popularne... z chęcią bym miała taka a nie wieszała ciuchy na sznurki..
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
11 kwietnia 2012, 15:16
Oj, to fatalnie z tym autem :( A co do suszarek to bylam sceptyczna dopuki nie zaczelam uzywac, a zmusila mnie do tego nadmierna wilgoc mimo wietrzenia w miwszkaniu i zima nie moglam sobie pozwolic na suszenie czegokolwiek na sznurkach w mieszkaniu, jak jest cieplo wieszam pranie na balkonie by wyschlo, ale poza tam to suszarka u mnie caly czas w uzyciu, bo 2 godzinki i pranie suche, a jak nie za duzo wloze to i nie musze prasowac, tak ladnie roztrzepie.
11 kwietnia 2012, 19:31
Staje dziś na wadze
a tu kg w górę myślę ładnie cieszyłam się ze w święta mało przytyłam a tu taki wałek, ale przed chwila zawitał@ okazało się ze w terminie a ja po prostu o niej zapomniałam heheh dobrze że jest:) ale mam nadzieje ze ten kg to przez to....
12 kwietnia 2012, 06:15
Witajcie, mnie rozłożyło na łopatki jakieś choróbsko. Łykam leki, a jakoś mam wrażenie, że wcale nie jest lepiej. Chyba będę musiała przygotować ten syrop z cebuli, może on pomoże. Poza tym waga paskowa natrętnie się mnie trzyma :| nie mam powodów do domu. Przez tą chorobą z biegania też nici, ponad tydzień nie byłam.... Teraz pewnie nie będzie mi się chciało jak cholerka. Trzeba wprowadzić większy rygor w dietę.
12 kwietnia 2012, 06:15
Witajcie, mnie rozłożyło na łopatki jakieś choróbsko. Łykam leki, a jakoś mam wrażenie, że wcale nie jest lepiej. Chyba będę musiała przygotować ten syrop z cebuli, może on pomoże. Poza tym waga paskowa natrętnie się mnie trzyma :| nie mam powodów do domu. Przez tą chorobą z biegania też nici, ponad tydzień nie byłam.... Teraz pewnie nie będzie mi się chciało jak cholerka. Trzeba wprowadzić większy rygor w dietę.
- Dołączył: 2010-03-26
- Miasto: nad jeziorkami
- Liczba postów: 21831
12 kwietnia 2012, 07:54
Gina.. to wracaj szybko do zdrowia..
mi ciezko wrócić na dietetyczne tory.. strasznie..
non stop bym jadła :(
wczoraj zaliczyłam ćwiczenia.. i muszą zaktualizować pasek bo jest 64,3 ... po tym 63.. ślad zaginął