- Dołączył: 2011-04-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1549
2 lutego 2012, 11:54
babcia miała założoną sprężynę ok 10.5 roku temu ( może 9- coś koło tego), ale w między czasie 5 lat temu przeszła zawał serca i zakładali jej stenty.
Martwię się też tym, że mimo, że od dziecka ma słabe serce( w wieku 35 lat przeszła na rentę z tego powodu) wciąż robi odwrotnie niż jej mówią lekarze. Teraz obawia się jazdy na rowerku swoim że to jej zbyt ciśnienie podnosi- lekarz zalecał 20 minut dziennie powoli, lekką dietę- babcia co najmniej 2 razy dziennie smaży i większość czasu spędza w pozycji horyzontalnej czytając książki i rozwiązując krzyżówki- dobrze ze choć tego zalecenia przestrzega- po wylewie ma problemy z mową- w sensie mówi normalnie ale bardzo prosto i zapomina co bardziej skomplikowane słowa- z wiekiem się nasila
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
2 lutego 2012, 12:57
To ona jak moja tesciowa i ten sam problem z nadwaga, tyle ze tesciowa to chyba jeszcze wiecej wazy i jest nizsza. Tez nie chce schudnac i na rowerku jezdzic, a dalismy jej nasz, by choc troche ruchu miala. Rowniez je tylko smazone i to jeszcze w ogromnych ilosciach tluszczu, do tego jest strasznym lasuchem i z roku na rok jest z nia coraz gorzej, bo chodzic juz nie moze, a ma dopiero 56 lat. Oczywiscie ma problemy z sercem powinna isc na operacje, ale jest za gruba, no i jest po przeszczepie nerki.
- Dołączył: 2011-04-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1549
2 lutego 2012, 13:27
no moja babcia ma 72;/. Ma też kamienie w nerkach czy DNĘ moczanową. Chcieli ją operować- okazało się to niemożliwe ponieważ to słabe serce nie wytrzymało by tej dawki narkozy, którą trzeba podać przy tej wadze.
Nie mam pomysłu jak pozytywnie zmotywować osoby takie jak moja babcia czy Twoja teściowa.;/Straszenie, że to się źle skończy nic nie daje i kończy się płaczem babci, że ja/moja mama jesteśmy dla niej niedobre a ona taka chora. Hmm a 2 babci( tej co waży 45 kg, udziela dobrych rad na temat tego jak cieszyć się jesienią życia- co najciekawsze trafnych,.. Szkoda że sama się do tego nie stosuje). Myślałam, żeby może ich latem do sanatorium z dziadkiem wysłać czy coś, namawiałam babcie na Uniwersytet 3 wieku, nie dało się. Całe dnie leży w domu. Co najwyżej czasem w ndz odwiedzą siostrę dziadka lub chrześnicę babci, a moją matkę chrzestną( tam jest 4 letnie dziecko i kiedyś przebywanie z tym dzieckiem dawało babci sporo radości, teraz to nie wiem)
co do wagi kobiet w ogóle wyliczyłam ostatnio, że powinna się ona mieścić w przedziale 45 ( no jak ktoś ma np 152 wzrostu ja moja 2 babcia) 80( jak ktoś jest trochę wyższy ode mnie.
Dlatego ja sobie ustawiłam próg alarmowy na 72 dla siebie;)
- Dołączył: 2011-04-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1549
2 lutego 2012, 13:30
a i moja babcia BARDZO CHCE schudnąć albo tak jak mój tata raczej chcą żeby samo się schudło(tata 112/184, mama 60/160, dziadek 80/175) czyli jednym słowem wszyscy u mnie w domu mamy większą lub mniejszą nadwagę
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
2 lutego 2012, 14:10
No mama Twoja to w normie sie miesci. A z tym pomyslem na sanatorium to moze i by Ci sie udalo przeforsowac, bo to moze byc calkiem fajne dla nich. My tez chcemy i namawiamy tesciowa na sanatorium, a ona nie chce. Nawet ostatnio jej proponowalismy by z nami polecila na tydzien gdzies w ciepelejsze miejsce, a nawet jak za dlugo w samolocie bedzie jej to na Majorke, czy do Hiszpanii, dala by rade, ale tez nie, chyba sie wstydzi swojego wygladu, ale tez wlasnie nie chce nic z tym zrobic.
Co zas do wygladu, to wspomnialam o tym programi pare wpisow temu. Tak wiec statystyczna Niemka nosi rozmiar 42 !, pokazali kilka takich, wg mnie wygladaly na wiecej niz 42, ale moze i sie miescily tylko byly wyjatkowa tluscutkie w okolicy brzucha, bo im zwisal. Pokazali tez jakas rosyjska modelke, ktora nosi ten rozmiar, ta akurat wygladala szczuplo i bardzo zgrabnie, ale byla wysoka. Porownali te kobiety do noszacych rozmiar 38 i skomentowali, ze przez nagonke na 'modelkowanie' te z rozmiarem 38 czuja sie grube i popadja w kolowrotek diet, a te 42 to juz w ogole hipopotamy.
- Dołączył: 2012-01-14
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 97
2 lutego 2012, 14:21
cherrienka moja babcia jeszcze pol roku temu wazyla 111 kg na 161 cm ale miala endoplastyke kolana (endoproteze) i zeby chodzic musiala troche zrzucic i dzisiaj juz wazy 95 kg a szczerze mowiac wcale wiele nie robi, zawsze miala tendencje do podjadania w nocy, najadania sie na wieczor, slodycze itp i dalej to robi tylko w znacznie mniejszych ilosciach i schudla sama z siebie, troche tez cwiczy na rowerku stacjonarnym, moze pogadajcie z rodzinka i kupcie babci na spółkę rowerek czy cos takiego do cwiczen co by ja troche zmotywowalo :)
- Dołączył: 2011-04-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1549
2 lutego 2012, 15:35
mamy w domu 2 rowerki stacjonarne( jeden babci, jeden mój), kilka zwykłych rowerów, sporą grupę emerytów zajmujących się tai chi i nordic walkingiem w ramach Uniwesytetu Trzeciego Wieku( w Podkowie Leśnej - 6km od nas- myślę, że dziadek by ją woził), ale nic jej nie przekonuje, a choć wydaje mi się, że jest dość samotna to na myśl o kontakcie z rówieśniczkami raczej się wzdraga(?) niż cieszy
i a z dziadkiem we 2 potrafią zjeść blachę ciasta w 4 dni
Edytowany przez cherrienka 2 lutego 2012, 15:36
- Dołączył: 2011-04-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1549
2 lutego 2012, 15:52
verden- co do 42 rozmiaru, np przy Twoim wzroście może być już spory( te statystyczne Niemki), a modelka pewnie miała 180+, poza tym zależy gdzie, Marilyn Monroe też nosiła 42, miała ok 165 wzrostu zdaje się a to jedna z najpiękniejszych figur na ekranie moim zdaniem, ale 42 to ona miała w biuście i biodrach( miewała okresy kiedy miała tam 96), a w pasie to mniej niż 70 a czasem mniej niż 60. Dlatego wniosek taki, że na metkę nie ma co patrzeć- choć ja wchodząc do sklepu chciałabym coś dla siebie znaleźć.. a nie znajduę bo.... mam rozm 40/42 który niby jest w środku rozmiarówek większości sieciówek, ale"statystczna Brytyjka ma 86 cm w pasie" większość sieciówek deklaruje się że zaczyna ubrania od 64-66 , a realnie zaczyna od 74-76, a niektóre kobiety tak jak ja są " gruszkami" i mają mało w pasie dużo w biodrach/udach. Ostatnio chciałam kupić jeansy- nie kupiłam 38 było za małe albo jak folia od parówki, 42 nie mierzyłam bo już z 40 były akcje- zjeżdzały mi do tzw rowka, niemiłosiernie opinały uda( do bólu), lub były obcisłe na pupie a z przodu pozostawała wolna przestrzeń na brzuch. Narzeczony skomentował to " Chodź idziemy do Levi's po te spodnie dla wielkodupiastych" tylko, że a) one i tak z tego co wyczytałam mają max 20 cm róznicy pas biodra, potrzebuję 30, b. nie wiadomo co z udami, c. nie stać mnie na spodnie za ok 300-350 zł.
A dziś na dworzu -17 ;/
Wkurza mnie ten cały przemysł odzieżowe i komentarze grubych koleżanek, że ja nie wiem jak to jest jak sobie nie można kupić ładnego ubrania. W dzisiejszych czasach XL-ka ma lepiej niż kobieta o kobiecych kształtach - wszelkie" gruszki" , " klepsydry" itd. A to że można być grubym tylko od pasa w dół i mieć wąskie ramiona to się w ogóle producentom w głowach nie mieści...grrr
Nawet jak schudnę to przecież nie zmienię typu sylwetki, jak znam życie to wtedy zejdę poniżej 64 w pasie a biodra nadal będą mieć ponad metr. To jest okropne być " normalnym" a nie móc kupić sobie nic do ubrania poza swetrami i bawełnianymi koszulkami i ponchami
jestem tym sfrustrowana... jeszcze gorzej że muszę kupić koszulę niebawem.... brrr,a biustu też nie mam małego
sorry musiałam wylać swoje frustracje
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
2 lutego 2012, 16:15
nie doczytalam Twojego wpisu, bo musze juz wylczyc kompa, ale zrobi eto pozniej, zas co do rozmiaru to ja kupuje spodnie w rozmiarze 40, bo 42 sa za duze, problem tylko mam taki, ze czesto w pasie sa za szerokie i musze je troche przerabiac.
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
2 lutego 2012, 18:55
docztalam, ale nawiaze jeszcze do moich rozmirow, wiec ja gore tez musze duza kupowac bo biust mi sie prawie w nic nie miesci, poza bluzkami elestycznymi, badz bawelnianymi, z koszulowymi to w ogole mam problem, ale na szczescie nie musze ich nosic. Najwiekszy problem mam z sukienkami dlatego w mojej szafie wisza dwie, jedna wyjsciowa i jedna letnia plazowa. Bo jak biust dobry to biodra za szerokie, a jak w biodrach dobra to w biuscie sie nie mieszcze, hehe no coz zostaje nam chyba zrobic kurs krawiecki i samemu zaczac sobie szyc ciuchy, ja maszyne mam i kiedys szlam dla siebie ciuchy wiec to kwestia odswiezenia, a u Ciebie, moze faktycznie to by rozwiazalo i Twoje problemy.