- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 sierpnia 2012, 11:55
12 października 2012, 10:44
12 października 2012, 10:45
no to widzicie dziewczyny, jak sie teraz rozpisuje. musze sie zabrac za prace bo dzis mam wazne rzeczy skonczyc. zycze Wam milego dnia.
(czasami nie nadazam odpisywac na wszystko co piszecie, ale ciagle sledze!! )
12 października 2012, 10:45
12 października 2012, 10:47
12 października 2012, 11:53
expatka, ja ćwiczę codziennie. jestem na siłowni 6 razy w tygodniu. nie odpuszczam sobie. zakupy robię przez internet albo przez kogoś, szkołę mam w weekendy, więc nie ma zmiłuj. i natalko, robię siłowe ćwiczenia. tylko narazie się rozkręcam. robię je co drugi dzień, więcej nie ma sensu, chyba że mam się później przez tydzień nie ruszyć. a w biodrach nie wiele mogę zrobić, bo nogi właśnie mam najbardziej umięśnione, plus hormony i budowa gruszki. na górze to mi czasem żebra widać, prawie nie mam tłuszczu, wszystko w dole...
choccoo, wizyty w "pokoju zwierzeń" to indywidualna sprawa. oczywiście stres ma wpływ na częstość. zawsze możesz sobie pomóc jakąś kawą z mlekiem (albo samym ciepłym mlekiem - co kto lubi). albo zjedz śliwek. ja na przykład jem błonnik z jogurtem. dorzucam obrazek:
co do mleka to zawsze pijcie te, które ma przynjamniej 2% chodzi o przyswajalność witamin, które rozpuszczają się właśnie w tłuszczach. produkty mleczne (jogurty, twarożki, sery, itp) też trzeba w związku z tym wybierać pół- lub pełnotłuste. to są zdrowe tłuszcze, które też trzeba dostarczać organizmowi, więc nie ma się co bać.
słodziki to sama chemia, nie ma co się nią faszerować. lepiej już użyć cukru trzcinowego albo zainwestować w jakiś cukier pochodzenia naturalnego, przykładowo: ksylitol (cukier z brzozy). to jest większy wydatek, ale w zdrowie trzeba inwestować
ja używam czasem trzcinowego albo miodu (zawsze mam różne do wyboru).
a jeśli chodzi o tego twojego choccoo... to rany, brak mi słów. strasznie nieodpowiedzialny facet, który ma niewłaściwie priorytety w życiu... kurczę, strasznie mocno trzymam kciuki żebyś się przeszła do następnego etapu w życiu!
12 października 2012, 12:25
12 października 2012, 13:39
a stewię znam, ale nie inwestowałam. bo generalnie rzadko używam cukru. tylko kiedy robię ciasteczka owsiane to dodaję trzcinowego. nic innego nie słodzę. jem właściwie tylko cukry zawarte w owocach.
na mnie kawa z mlekiem w sumie nigdy nie działała. właściwie to poza tabletkami nic na mnie nie działa. taka moja natura. ja chadzam raz na dwa trzy, a nawet cztery dni. ale dla mnie to standard. źle się nie czuję, nic mnie nie boli. taki mam organizm od zawsze
12 października 2012, 13:45
Choccoo podziwiam Cię że możesz tak pscyhicznie wytrzymać z nim pod jednym dachem bez rozmów, itp. Ja sobie nie wyobrażam że mogła bym ze swoim po kilka dni nie gadać tylko cześć.
Natalka gratuluję postępów i oby tak dalej :)
Ja zliczyłam właśnie przed chwilą Ewkę, a dziś rano dla poprawienia nastroju poszperałam w szafie i wynalazłam kilka fajnych ciuszków w które w sierpniu chciałam się wcisnąć ale mi się nie udało i dużo mi brakowało. A dziś..... Fakt jeszcze nie są luźne bo są opięte ale się zmieściłam :):) bo szczeże mówiąc nie widziałam po sobie za bardzo efektów tylko ewentualnie dziurka mniej w pasku lub stanik nieco luźny ale skoro rzeczy które były dużo za małe już dam radę założyć to jednak działa :):)
12 października 2012, 15:30