- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 sierpnia 2012, 11:55
11 października 2012, 11:28
11 października 2012, 13:17
dziewczyny - rzadko się udzielam, ale cały czas jestem!
po prostu "podczytuję" was w pracy ale na ogół nie mam po prostu czasu pisać. ale jestem na bieżąco
w związku z tym gratuluję wytrwałości, spadków i witam nowe koleżanki w wątku.
jestem pod wrażeniem natalki i jej zaangażowania w ćwiczenia. a asieńki jako "przodowniczki" motywacji (zawsze jak przeczytam jej post to się zastanawiam co ja dziś dla siebie zrobiłam w zakresie ćwiczeń). z kolei do choccoo zwracam się z prośbą o przepisik o hummus (chyba że praktykujesz tylko ten kupny, oby nie, oby nieee).
jeśli chodzi o mnie to moja waga stoi sobie w miejscu. 57 jak było tak jest. wymiarowo też się niewiele dzieje. mnie najbardziej interesują moje biodra. to moja największa zmora! żebyście mogły sobie to wyobrazić to wyznam wam (w jakże wielkim sekrecie), że mam tam równo 100 cm. matko bosko. przy 163 cm wzrostu i 57 kg wagi.... ech... dla porównania w talii mam jakieś 65, więc różnica jest KOLOSALNA. walczę z tym tematem od dawna, ale czasem to już opadam z sił... a ćwiczę 6 razy w tygodniu, czyli właściwie codziennie. biegam na siłownię (ćwiczenia aerobowe i powoli się uczę siłowych), czasem wskoczę na jakieś zajęcia, a od piątku mam zamiar spróbować salsy... zobaczymy co z tego będzie, bo idę z lubym, a sama jestem jak słonik w składzie porcelany. zero koordynacji ruchowej, świadomości ciała i seksapilu... no z tym to u mnie słabo strasznie. w ogóle to chyba muszę się kiedyś wyżalić o tym braku pewności siebie i kompleksach, bo strasznie mnie to w życiu blokuje... trochę liczę na to, że jak się pouczę tańca to i poczuję się lepiej. no zobaczymy... wiadomo, że nie od razu rzym i takie tam
jedzeniowo to u mnie bez problemów. nie katuję się, jem 5/6 posiłków, piję mnóstwo wody i herbaty, bo postanowiłam się odzwyczaić od mojej ukochanej (!!) kawy. pozwalam sobie na maksymalnie jedną dziennie, a i to nie zawsze. wcześniej to było jakieś 5/6. widzę że jakoś mniejszy cellulit na udziskach dzięki temu! chociaż tyle
11 października 2012, 15:00
11 października 2012, 17:18
no ja właśnie chyba spróbuję sama zrobić w domu, bo weekend mam wolny od szkoły, więc będę mogła poszaleć w kuchni. napewno będę robić ciastka owsiane, bo są mega pyszne i przy okazji zdrowe brzuchowo
ja czasem chodzę na jakieś zajęcia - przykładowo w zeszłym tygodniu to było... haha, SEXY DANCE; ale prowadzone przez chłopaka, więc to bardziej fitness był. swego czasu chodziłam na takie zajęcia prowadzone przez dziewczynę i muszę wam powiedzieć, że super sprawa... byłam pokraczna, owszem, ale przynajmniej czegokolwiek się nauczyłam i troszkę lepiej czułam po nich. boję się tej jutrzejszej salsy i kompromitacji na całej linii
a mój wielki tyłek to najgorsze na świecie... echh... zawsze byłam nazywana "naszą" j.lo, beyonce, kim kardashian.... wiecie, one są pięknymi kobietami i świetnie wyglądają. ale są mega wypięknione i mają zupełnie inny typ urody. latynoskom pasują te wszystkie krągłości komponujące się z ich karnacją, temperamentem... ja to wyglądam jak pączek. w dodatku jestem niska i ten zad mnie ciągnie w dół. i zawsze mi wszyscy z tego tytułu dogryzali, nabijali się... i ubrać się z takim ciałem też nie można. największy kompleks i porażka krótko mówiąc. jak którakolwiek z was ma podobny problem albo jakieś dobre rady/ćwiczenia to z góry dziękuję! bo absolutnie nie jestem szczuplutka i wyglądam na duuuużo więcej niż ważę na bank.
choccoo, korzystaj kochana z czasu dla siebie jak najlepiej! w ogóle powinnaś się bardziej skupić na sobie. ja na przykład często się łapię na tym że za mało robię dla siebie. a właściwie robiłam. cała byłam dla swojego lubego. co to było jak się na jakiś czas rozstaliśmy (no może o tym to innym razem )... odkryłam że przez rok nie robiłam prawie nic dla siebie samej. teraz (taaa, wróciliśmy do siebie) powiedziałam sobie że nie mogę na to pozwolić. a odkąd mam jeszcze tę kartę multisportu, to wierzcie mi, żałuję tylko że doba nie jest dłuższa. jestem teraz na III roku studiów, więc nie mogę sobie za bardzo pozwolić na jeszcze inne zajęcia poza pracą i ćwiczeniami, ale marzę o powrocie do nauki niemieckiego lub hiszpańskiego. mam nadzieję, że za rok mi się uda!
a dziś na przykład wybieram się po pracy na manicure i tobie też polecam moja droga!
Edytowany przez iheartcoffee 11 października 2012, 17:20
11 października 2012, 17:46
witam kochane ponownie dziś
po za tym że dostałam dziś znowu @ (dopiero co w piątek skończyła mi się i trwała 14 dnia teraz znowu) to wszystko wpożądku.
Melduję że dziś plan swój wykonałam i z dietą i z ćwiczeniami also Ewka Zaliczona.
11 października 2012, 18:18
11 października 2012, 18:36
11 października 2012, 19:01
11 października 2012, 19:20
11 października 2012, 19:38
melduje ze zaliczylam trening z Ewka!!!! :) jupiii
(znow mi sie wlaczyl motyw: " a co ja powiem dziewczynom na vitalii...." i prosto z pracy rzucilam sie do cwiczen. ide wziac prysznic i szykowac obiadokolacje, wpadne potem poczytac wasze zeznania i podzielic sie dzisiejsza dieta - poki co dzien na PLUS)
milego wieczoru :)