- Dołączył: 2007-04-05
- Miasto:
- Liczba postów: 1847
28 lutego 2010, 18:54
Zapraszam wszystkich do wspólnego odchudzania. Zaczynamy jutro i kończymy 31 maja 2010. Mam w planach zrzucić 11kg. Zapraszam więc wszystkich chętnych.
Edytowany przez kuleczka82 28 lutego 2010, 18:57
- Dołączył: 2009-11-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1421
5 listopada 2010, 17:00
NAWZAJEM KULECZKO KOCHANIUTKA TY MOJA!!!!!! :*** Jak tam dziś dietka już rozpoczęta czy jeszcze się mobilizujesz? ja na razie diety jako takiej nie zaplanowałam, chciałabym po prostu zacząć jeść z umiarem... ale ciężko mi to wychodzi niestety :( choć dziś chyba nie jest najgorzej... porcja spaghetti z Picolo , baton Tweex , 6 paczuszek herbatników Be-Be , no i miejmy nadzieję że na tym koniec. Rozważam czy nie spróbować znowu na warzywkach? ale ostatnio nic mi nie smakuje :( Poza oczywiście słodkościami, fast foodami itp. śmieciuchowatym jedzonkiem. Od poniedziałku mam rozpocząć nową pracę w Auchan na dziale Warzyw-owoce :))) może mi się w końcu spodoba, okaże się, a jak nie no to cóż , trzeba będzie szukać dalej. A cio u Was, opowiadajcie trochę... Lulcia już pewnie poza zasięgiem :( ale to nic my tu na nią zaczekamy :)))
- Dołączył: 2009-11-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1421
5 listopada 2010, 17:47
Helloł...?! gdzie jesteście? No niestety zjadłam talerz rosołku z makaronem.
- Dołączył: 2007-04-05
- Miasto:
- Liczba postów: 1847
6 listopada 2010, 23:11
ja sie jeszcze zbieram, waga 102kg. hm z 94 na 102 masakra
od poniedziałku ide na 13 dniowa
trudno co zrobic
jestem chyba chora psychicznie
- Dołączył: 2009-11-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1421
8 listopada 2010, 17:07
Nie przejmuj się ... czasem trzeba upaść by móc się podnieść! ja wiem że ta walka o wagę o soje ciało , walka myślę-o siebie, nie jest łatwa i wykańcza nas psychicznie ... ale pomyśl czy nie fajnie jak widzimy efekty, to chyba w takich monetach radość wynagradza nam ten cały trud?! Dodaje man skrzydeł, a my rośniemy w siłę :) Ale wiem też że jest też ta druga strona medalu, że często są wyrzuty sumienia, żal i smutek nieraz łzy... brak wiary w siebie i złość. Ale nikt nam przecież nie obiecywał że będzie łatwo, prawda? Przede wszystkim musimy sobie jasno powiedzieć że TO NIE KARA,ROBIĘ TO DLA SAMEJ SIEBIE I WARTO!!! ja też na razie nie potrafię się opamiętać, choć tak bardzo tego pragnę, nie umiem :( ale chcę uwierzyć że potrafię, że dam radę , że mi się wreszcie uda... i mam nadzieje że niebawem tu o tym napiszę i Ty tak samo i znowu będziemy się wspólnie cieszyć z każdego nawet najmniejszego sukcesu :)Boję się bo tak przeglądałam i wydaję się żę mój problem nazywa się "jedzeniem kompensywnym" zdaję się że ktoś gdzieś na Vitalii poruszył ten problem, czytałam później w necie jakie są objawy i wielce prawdopodobne że mnie to dotyczy :( to polega głównie na tym że jesz nie wtedy gdy odczuwasz głód a bez umiaru, jedzenie jest jak narkotyk, tyle że ja jeszcze nie rzucam się na lodówkę w półśnie aż tak to zemna nie jest... ale kto wie może nie od razu a po pewnym czasie tak się dzieję? Boję się i martwię się... narazie jem i przestac nie mogę :( tyję :( do świąt nie daleko... znowu przybędzie ciała i smutku.......
- Dołączył: 2009-11-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1421
14 listopada 2010, 19:21
Nadal pusto :( czekam na Was............
- Dołączył: 2010-01-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1139
22 listopada 2010, 12:13
Puk Puk hejka ja troszke chorowałam co tam u was a właśnie zrzuciłam balast 2 kg z nad morza mam spowrotem 70 kg .Muszę walczyć dalej może do świąt będzie 3-4 kg mniej czymajcie kciuki .
10 grudnia 2010, 21:12
Cześć laseczki:)jestem OBECNA!!!!!!!!!!!!!!!:) Dziewczynki to się u nas porobiło ,ja tak jak Nati miesiąc temu głodówka,pózniej znowu rzarełko i pewnie coś przytylam chociaż teraz mialam troche stresów to zgubilm...nie wiem ile waze ale mam nadziejeże nie więcej niż 84????Mam nadzieje:)Teraz jestem troche chora w nocy mialam nawet gorączke 38,5 jak na mnie to masakrycznie dużo bo tak normalnie to u mnie gorączka występuje raz na pare lat:)...Trzymam za was kciuki dacie rade(damy)chociaż ja sie troszke chcialam nacieszyć angielskimi specialami i pojeśc w święta a po nowym roku tak już na ostro z dietką:)...W lipcu dopiero jade do Polski więc mam czas i motywacje do dzialania:)...Nati dziękuje za przemile komentarze w moim pamiętniku(też tak myśle ) Jesteś kochana:)zresztą wszystkie jesteście i ciesze się ,ze jest do kogo wracać tu na vitalii i z kim pogadac:)Buziaki Pa
- Dołączył: 2007-04-05
- Miasto:
- Liczba postów: 1847
2 stycznia 2011, 12:57
witajcie kochane
dziś 2.01.2011
ostatni dzień obżarstwa
jutro ważenie, mierzenie, i zmiana paska
zaczynam od jutra 13 dniową, potem 14 dni 1000 kcal, a potem Dunkana , trzeba się wziąć za siebie
3 stycznia 2011, 22:12
Czeeść Aniu to zaczynamy:)Ja też dzisiaj zaczełam Dukana(jakoś to mi najbardziej odpowiada:))Buziaczki będe zaglądać Pa