- Dołączył: 2007-04-05
- Miasto:
- Liczba postów: 1847
28 lutego 2010, 18:54
Zapraszam wszystkich do wspólnego odchudzania. Zaczynamy jutro i kończymy 31 maja 2010. Mam w planach zrzucić 11kg. Zapraszam więc wszystkich chętnych.
Edytowany przez kuleczka82 28 lutego 2010, 18:57
- Dołączył: 2009-11-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1421
15 maja 2010, 14:18
Lulcia nie denerwuj się proszę... a już tym bardziej jeśli jest ta dzidzia, tak nie możesz
15 maja 2010, 14:31
:)Dziękuje kochana wiem...narazie będe na białka+warzywa a pózniej się okarze...ale nie ma co myśleć na zapas...tyle czasu nie zaszłam to dlaczego teraz miało by być inaczej?
- Dołączył: 2009-11-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1421
15 maja 2010, 15:51
Będzie dobrze, jeśli teraz nie jesteś w ciąży to przecież jeszcze wszystko przed Wami, nieraz tak jest, moja kuzynka też starała się o drugie dziecko jakieś 7 miesięcy zanim się udało, zobacz nasza Kuleczka o ile dobrze pamiętam pisała że o synka walczyli 3 lata z mężem... słuchaj a jeśli na prawdę tak bardzo pragniesz tego dziecka już teraz to przejdźcie się do jakiegoś dobrego specjalisty, zróbcie oboje z mężem badania, wtedy lekarz będzie wiedział jak dalej pokierować byś zaszła w ciążę szybciej. Przede wszystkim bez nerwów, potraktuj to na spokojnie , bo w nerwach też podobno gorzej w ciążę zajść, pomyśl co ma być to będzie, oboje się kochacie, macie wspaniałą córeczkę i jest Wam dobrze, więc nie ma powodu do nerwów, czy będzie kolejne dziecko czy nie to macie siebie i Elizkę i jesteście szczęśliwi, jesteś jeszcze młoda więc masz czas na drugie dzieciątko, zobacz w jak późnym wieku nieraz kobiety rodzą.
- Dołączył: 2009-11-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1421
15 maja 2010, 20:36
Co tu tak znowu cichutko dzisiaj?
15 maja 2010, 21:36
Dziękuje Nati kochanie...masz racje...tylko na lekarza narazie nie mam natchnienia tym bardziej,że Krzysztofa nie ma to i tak nie można sie starać...ale jak przyjdzie czas to będziemy próbować...tak po 30-stce zaczne się martwić...narazie mam takie schizy tylko wtedy jak się kochamy w dni płodne..zawsze jakaś nadzieja(silniejsza odemnie)..........Wpadłam na chwilkę bo rozmawiałam z K. na skypie a teraz ide na TV...Buziolki Pa
- Dołączył: 2007-04-05
- Miasto:
- Liczba postów: 1847
17 maja 2010, 10:55
witajcie
troszkę się zapuściłam
przepraszam, waga od razu inna
trudno 96 kg też ładne
od dziś same proteiny karne trudno
maślanka z pieczonym jabłkiem doszła do nas i jest pyszna
ale nigdzie nie ma serków wiejskich light obeszłam wszystkie sklepy i ni ma
masakra
- Dołączył: 2007-04-05
- Miasto:
- Liczba postów: 1847
17 maja 2010, 10:56
pogoda nie nastraja do życia, leje paskudnie, dzieci mają kociokwik
lać ma do piątku u nas Soła wylewa i inne stawy już też podtopienia się zaczęły
nie wiem co to będzie jak ta dalej będzie lało
dziś mam jazdę na 17 nie lubię jeździć jak pada brrr no ale trzeba
- Dołączył: 2007-04-05
- Miasto:
- Liczba postów: 1847
17 maja 2010, 10:56
Lula a ty się nie martw tylko jak Krzyś wróci działaj
a teraz cierpliwie czekaj
Nati miała rację ja próbowałam 2 lata zanim zaskoczyłam,
a potem ino raz bez zabezpieczenia i znów ciąża ale u każdego jest inaczej
17 maja 2010, 15:28
U nas też leje...prawie mi parasol połamalo...Trzymam Aniu kciuki za tę jazdę w deszczu...A co do mnie to nadal czekam ale...kumpela mi powiedziała,że mam kurwiki w oczach (a przed @ raczej się ich nie ma) i taka jakaś spokojna jestem,jakas inna....moze przez to,ze sobie za bardzo znowu wkręcilam...kto to wie?..Też dzisiaj jestem na samym bialku(nie moge być na warzywkach bo mnie kusi na czekolade)...Pa
- Dołączył: 2007-04-05
- Miasto:
- Liczba postów: 1847
17 maja 2010, 17:35
jazda odwołana, bo mój driver ma alarm powodziowy i 20 m jest woda już od jego domu
musi pilnować masakra ale wredna ta pogoda, dzieci mi w domu oszaleją