- Dołączył: 2007-04-05
- Miasto:
- Liczba postów: 1847
28 lutego 2010, 18:54
Zapraszam wszystkich do wspólnego odchudzania. Zaczynamy jutro i kończymy 31 maja 2010. Mam w planach zrzucić 11kg. Zapraszam więc wszystkich chętnych.
Edytowany przez kuleczka82 28 lutego 2010, 18:57
- Dołączył: 2010-01-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1139
10 maja 2010, 19:17
Kuleczko czekam na skoczki będę cię męczyć i motywować musi być coś codziennie .
Ja ma 300 skoków i 40 km na rowerku.
10 maja 2010, 19:57
Reniu podziwiam Cię mi sie nie chce ćwiczyć...waga leci gorzej będzie ze skórą która mi zostanie:(A co do kciuków to lepiej nie trzymajcie co ma być to będzie...Aniu ja też pozwalam sobie na słodycze:)a te kąplemęty motywują najbardziej,więc i tak waga poleci:)...Nati wspólczuje chorych zwierzaczków:(...Moją Elizkę zaczelo ucho boleć...rozpłakała się za tatą (nie wiedziałam czy to ucho czy tęsknota:(żal mi jej...teraz śpi biedactwo:(...A Nati pytałaś się kiedy przyleci Krzychu...ok 5 sierpnia ale mówił,że w padnie na weekend 11czerwca bo Elizka ma imieniny i chce jej zrobić niespodzianke.
- Dołączył: 2007-04-05
- Miasto:
- Liczba postów: 1847
10 maja 2010, 20:24
super, jutro poczytam i popiszę. strasznie mnie kolano boli, oglądne kod da vinci i lulu
10 maja 2010, 20:43
Ja już widziałam a nie lubie oglądać 2 razy:)..Byłam Aniu w twoim pamiętniczku ale...coś mi komputer szwankuje i mnie wyrzucił od ciebie:(...Ja ide na M jak miłość:)Pa
- Dołączył: 2007-04-05
- Miasto:
- Liczba postów: 1847
11 maja 2010, 21:20
dobranoc, nie mam co opowiadać
jestem wściekłam się na siebie
zjadłam 20 michałków nic dodać nic ująć
tyle na dziś
- Dołączył: 2010-01-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1139
11 maja 2010, 21:56
ja dziś też ciężko bo tylko 150 skoków i 20 km na rowerku ,ale jakoś źle się czułam ,glowa bolała i wogule pa pa .
- Dołączył: 2009-11-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1421
12 maja 2010, 10:38
Kuleczko nie martw sie... przecież tak ładnie Ci idzie i trzymasz sie cały czas dietki... no przecież każda z nas miewa moment słabości, a zobacz jak długi czas byłaś " grzeczna " ! :) to nie tragedia, gdybyś co tydzień zjadała 20 michałków to wtedy mogłabyś się złościć na siebie, ja jem codziennie słodycze -nadal nie potrafię wrócić do diety, ale zobacz jak długo to już u mnie trwa a najwięcej na wadze było ponad 63kg. czyli nie przytyjesz tak od razu Kochana :) Tylko staraj się nie jeść codziennie bo wiem z autopsji że niestety słodycze uzależniają :( ja jadłam małe "coś" a teraz już większe ilości, wczoraj zjadłam talerzyk herbatników i 6 murzynków.
- Dołączył: 2007-04-05
- Miasto:
- Liczba postów: 1847
12 maja 2010, 11:44
teraz zjadłam galancika i pomidorka
chwilkę odczekam i poskaczę bo od piątku nic nie ruszyłam
więc jakieś 300 chcę zrobić
- Dołączył: 2010-01-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1139
12 maja 2010, 11:47
brawo kuleczko ja też sobie od czasu do czasu pozwalam ,kurcze tak wszystko sobie odmawiać to beż sensu lepij np 1-2 Michałki a nie np 20 bo dostajemy ataku .