Temat: Zrzucajmy razem

Zapraszam wszystkich do wspólnego odchudzania. Zaczynamy jutro i kończymy 31 maja 2010. Mam w planach zrzucić 11kg. Zapraszam więc wszystkich chętnych.
Może powinnam faktycznie Moniczko tak zacząć... wystarczyłoby popatrzeć sobie na moje zdjęcia z Wigilli-MASAKRA!!!! Nawet moja przyjaciółka mi radziła bym je dała na pulpit, żeby sobie przypomnieć że NIE CHCĘ TAK WYGLĄDAĆ . Tak ładnie mi szło i podczas diety i po diecie, nawet w święta wielkanocne... a teraz?????????????? Hmm , właśnie jem tortelini z sosem bolońskim i z serem z Picolo :( No mówię Co Monia, diabeł we mnie wstąpił :( Kupiłam wczoraj jabłka i co? leżą w kuchni w reklamówce nawet :( 
A propo jabłek... moja przyjaciółka takie coś mi znalazła :) http://zdrowie.onet.pl/1609069,2039,,,,dieta_jablkowa_tania_i_skuteczna,profilaktyka.html
he jabłuszka
Hejka kuleczko spoko budowa idzie jutro lejemy fundamenty ,mieliśmy mały stres bo wywalilismy pierwszą ekipę ale odrazu znalazła się następna.
Pasek wagi

no to super Renatko kochana, tak strasznie ci zazdroszczę nas narazie na to nie stać ale chciałabym bardzo mieć domek, kiedyś napewno do tego dopne z pomocą Lotto he

dobranoc słonka

Luljanna zakochana zaseksiona, Natulka chora, Renatka buduję dom a Monisia jest zakompleksiona i waga stoi

a ja jak zwykle zanudzona i obolała

noga doprowadza mnie do szału od tygodnia

boli masakrycznie codziennie

weekend majowy będzie napewno miły więc się nie denerwuję

Hej Kuleczko! :***  No już mi trochę lepiej po tych tabletkach,. I znowu grzeszę, na wadze dziś rano 62,8. Już nie mogę się doczekać jutra! Jedziemy do Karpaczyka! szkoda tylko że wieczorem musimy wracać :( no i ja się prześpię i do pracy na 12 godzin :( Wyjedziemy sobie ok. 04:00 nad ranem by byc tam jak najwcześniej i tak ok. 19:00 myslę będziemy wracać do  Poznania. Ciekawe jak tam Lulka :) pewnie nie może się nacieszyć mężem :) ale to dobrze-schudnie :) :) :)  A Ty bidulko znowu cierpisz... tak mi Ciebie żal, mnie też często nogi bolą ale to nic w porównaniu z tym co na pewno Ty czujesz... ja zauważyłam że robią mi się coraz większe haluksy :(

oj ty biedna, ja grzeczna  już  dietą

waga poranna 96,5 kg

byle ją utrzymać

po weekendzie biorę się za ortopede i reumatologa, bo nie mam na co czekać

stara jestem no co zrobić

Czytałam laseczki wasze wpisiki i tak o 21 z minutami ( jak ty to Aniu mówisz) już było bara bara:)Wy zarazki wy:)He he:)...Mąż zadowolony(a spróbował by nie być)Nie moge się od niego poędzić:)Teraz Elizka go wzieła więc mam chwilkę dla siebie(i dla was:)
Reniu tak to już jest z tymi robotnikami:)....Aniu SUPER WYNIK:)Macie racje chudne w oczach:)Dziś na wadze 81,8kg:)ale nie mam czasu jeść ...wczoraj cały dzień po rodzince(dla siebie czas mamy wieczorkiem)Dzisiaj też zmęczeni bo od 7 na nogach,Eliza do przedszkola my na zakupy i na targ po coś do ubrania na komunie...nic mi się nie podobało dopiero na mieście kupiłam bialą bluzkę sexi i pierdziele:)Mam nadzieje,że będzie ciepło bo nie mam marynarki:(NIECIERPIE ZAKUPÓW!!!!:)...Nati jak waga leci albo stoi to nie jest zle...Powiem wam laski,ze tak jesteśmy zalatanii,że nie mamy czasu się sob ązbytnio cieszyć...może po niedzieli wreszcie będzie troche luzu(przez tą komunie tyle latania)...A w sobote 8.05. idziemy na jakąś imprezkę ze znajomymi:)I chyba sobie pozwole na jakiegoś drinka:)...Jesteście Kochane...Buziolki:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.