Temat: kto się dołaczy ???? od 1 MARCA !!!

 

 

 

 

 

 

Kochane tak jak w temacie - nie chodzi mi o to ,zeby stworzyc grono " jednej diety" , czy "jednych cwiczen" - raczej, zeby znalezc koleznki / kolegow, ktorzy beda sie nawzajem wspierac, motywowac, czuwac ....   Poszukuje "straznikow" dla mnie.   Czy jest ktoras chetna? 

 

Justynko kochana a co sie takiego dzieje.... podejrzewam o co moze chodzic........   :-( ale moze jakbys sie wygadala (wypisala) to by Ci pomoglo :) jestesmy z Toba naszymi myslami i serduszkami :*

a

Mhh.... Justynko no sytuacja nie jest różowa....nawet nie wiem co napisac.... jesli on wyjechal na zawsze to odpowiedz sama sie nasuwa ze juz nigdy nic z tego nie bedzie, a prawdA JEST TAKA ZE JESLI NIE DOCENIL TAKIEJ CUDOWNEJ DZIEWCZYNY JA TY to sam jest sobie winnien......kurcze glupio tak pisac ale wiem ze sama to wiesz ze czas leczy wszystkie rany wiec i ta sie zagoi po pewnym czasie.... musi sie zagoic i tak sobie to wytlumacz ze teraz juz nic nie zrobisz skoro on wyjechal. Ja w podobnej sytuacji nigdy nie bylam wiec moze nie powinnam sie wypowiadac, ale rozumiem jak cie to boli.... A co na to mówia Twoje przyjaciółki??? Ona go napewno znaly i cos wiecej moga powiedziec o jego zachowaniu, ale moje skromne zdanie jest takie ze jak facet chce byc z kobieta to zrobi wszystko zeby do tego doprowadzic....on widocznie sam nie wiedzial czy chce, kochana na pewno sie otrzasniesz, poboli i przestanie bo niestety takie jest zycie....czasem chcialo by sie cierpiec a czas uleczy ból. Jestem wymeczona dzis po 2 prach lacznie 16 godzin wiec moze nieskladnie pisze ale jeszcze cos napiosze jutro odnosnie tej sytuacji bo dzis jetem padnieta a jutro bede miec trzezwiejszy umysl, ale jestem ciekawa co na to inne nasz dziewczyny z forum i twoje przyjaciolki??  ja tak jak napisalam......skoro juz wyjechal i nie wroci to nie masz innego wyjascia jak otrzasnac sie z tego i cieszyc sie zyciem bez niego

a

Justynko sytuacja trudna i boląca niestety.

Więc tak skoro przyjaciolki i jego koledzy mowia ze nie jestes jego warta to tak jest.

koledzy obcowali  z nim b.czesto i wiedza jakie ziolko z niego -  a zauwaz sa fair wobec ciebie - zyczliwi i lubia cie.

zatem cos musi byc w tym co staraja ci  sie wpoic.

a co  do  tego chlopaka to hmm nakrecilas sie na niego snulas marzenia. itp. a teraz sie boisz samotnosc? uwierz mi lepiej byc samotna niz cierpiec w chorym zwiazku  czy tez nie wiedzac na czym stoi sytuacja. tutaj gościu ewidentnie zakomunikowal ze mu lekko wadzisz. po prostu hmm... no nie wiem ... nie odwzajemnil uczuc a to co mialo miejsce kiedys bylo impulsem. zreszta ciezko jest diagnozowac przypadek nie znajac go...

ale jedno jest pewne. czas leczy rany. a zetchniecia ze znanymi miejscami bola na poczatku - zmierz sie z tym potem pozostanie sentyment a na koncu moze nawet i obojetnosc...choc na to potrzeba czasu, badz tez prawdziwej, odwzajemnionej milosci :)

Pasek wagi

Dziękuję dziewczynki wiem o tym

CZAS CZAS i jeszcze raz CZAS i to nie tak, że nie probowałam, próbowałam cały czas sztuczek, żeby mi zobojętniał, jednak bezskutecznie ...

W sumie on sam nie wiedział, czego chce ode mnie i to mnie najbardziej "zakręciło" : czasami naprawde był w stosunku do mnie super i pokazywał, że jednak obojętna mu nie jestem, ale... to długa historia, w końcu trwała rok i ciężko mi tu wszystko wypisywać ...

 

Ale jeszcze raz DZIĘKUJĘ :*  z całego serca <3 Jesteście cudowne :*

Dzień dobry moje piekne :-)

Ania napisala święta prawde----->lepiej pocierpiec niz byc w chorym niezdorwym zwiazku, a akurat na ten temast sporo wiem niestety :-/ wqiec obecnie jestem sama, lepiej tak niz z kims kto ciagle klamie i kreci (nawet jesli nie chodzi o inna kobiete, ale moj byly byl mistrzem w klamaniu we wszystkim, taki mitoman, pomimo ze nie musial i nie chodzilo o kobiety wiec takie mial hobby-zmtslanie histori)  powiedzialam DOSĆ.....bolalo bo zawsze boli, a sama widzisz Justynko ze ten facet juz na poczatku był nie fair wobec Ciebie ze taka intymna rzecz innym powiedzial :-/

Justynko napisalas ze ta jego zmiennosc i obojetnosc cie krecila.....no cholera tak jest jak ktosc jest nieodgadniony.. nie znasz jego uczyc to kusi kusi odrkrywac ta tajemniczosc i pewnie dlatego Ci serduszko zapikalo do niego....pewnie byl niezdecydowany a czasami mial rozmarzone oczka i tobie sie az kolana uginaly jak po ozieblosci byl taki mily....rozumiem to doskonale!

Moze lepiej unikaj z miesiac tej knajpki, poszalej gdzies indziej, nie mósze mówic takich banałów ale cholera ciekawi ludzie sa wszedzie, za rogiem, na ulicy, to miejsce na razie unikaj, moze akurat poznasz kogos nowego, noi przedewszystkim szukaj wsparcia w przyjacielach i przyjaciółkach, mnie moi pomogli wyjsc z niejednego doła bo najwazniejsze to otaczac sie ludzmi którzy cie szanuja, lubia, akceptuja i sa szczerzy, ja zawsze powtarzam ze przyjaciele (w co wliczam najblizsza rodzine) to jest moja sila, wiem ze oni sa i zawsze beda i co by sie nie dzialo to ja jestem silna bo nie jestem sama i ciesze sie ze Twoje przyjacióki Ci mówia Justynko to co ja ze widocznie nie byl Ciebie wart skoro sie nie poznal na Tobie jaka jestes swietna dziwczyna.  

"Żaden mężczyzna nie jest wart Twoich łez.........a ten który jest wart....... nigdy Ci nie da powodu do ich uronienia!"
Kurcze jak pisze tak pod wplywem weny to cholerne byki robie (dysortografia poparta zaswiadczeniem)   wiec "musze"  a nie "mósze" sorki za ortografie :/


Kochane jak juz wczesniej wspominalam wyjezdzam nad moze z tym "kolega" z ktorym bylam na weekend w gorach i jeszcze z paroma fajnymi ludzmi noi kurcze juz to wiem ze napewno regularnie nie bede jesc.....troche sie tego boje, no bo wiecie jak to jest siedzi sie do prawie bialego rana na imprezie/ognisku/dyskotece/plazy......wiec czlowiek spi pare godz w łózku....a potem nic nie je tylko taki zaspany idzie na plaze i tam spi dalej......wiec pierwszy posilek to tak jakos okolo 13.......wiec kurcze moja rozpiska jedzenia regularnie co 3 godziny 5 posiłków dziennie poczawszy od 7.30 legnie w gruzach.....

no ale tak sobie mysle ze postawie na warzywa i owoce i jogurty  bo wiemy jakie te ryby i miesa sa smazone w tych barach wiec postaram sie ich unikac.....no bo przeciez kcal dostarczac mi bedzie alkohol bo nie oszukujmy sie ze bedziemy drinkowac codziennie....ja coprawda bardzo mało pije......znaczy sie WOGÓLE nie pije, nawet na dyskotekach rzadko....no ale jednak nad morzem przy ognisku to codziennie 1 piwko albo 1 drineczek lub 2 sie trafia....kurcze mam nadzieje ze jakos mega mi nie przybedzie po tym wyjezdzie a po powrocie wroce do regularnych posilków :-)

Dzięki Asiu :*

już się ogarnęłam xD

 

a co do Twojego wyjazdu, to kurcze wakacjew są tylko raz w roku więc możesz korzystać - chociaż ja bym wybierała "mniejsze zlo" jeśli chodzi o jedzenie. Tak jak piszesz unikać barowego jedzenia, lub np. jeśc sałatki.

Co do alkoholu - to w moim przypadku zauważyłam, że po drinkach.... chudne. Natomiast piwo dla mnie jest zwykła bombą kaloryczną.Ale w tym wypadku każdy jest inny :)

Witajcie moje piękne.....  (pisze ta wiadomosc 2 raz bo mi sie cholera skasowala poprzednia wrrrrrrrr)


Kupiłam sobie strój kapielowy  , nawazniejsze ze staniczek ma krójtaki jak chcialam a dlugo szukalam, bo musial byc normalny jak ztanik utwardzany ale wiazyny na szyje a nie na 2 ramiaczkach.....


moze wzór nie jest najcudowniejszy na swiecie ale moim zdaniem na plazy jest milony kostiumów a po drugie dla mnie jest najwazniejsze zeby byl dobry biustonosz i kroj calego stroju a ten jest dla mnie pod tym wzgledem idealny,......acha i mam wogóle kolczyki biedroneczki i torbe tez z biedronka hehhheheh to moze je zaloze do tego stroju chociaz raz to bedzie tak smiesznie :P   mam 23 lata moge sie powyglypac hahhaha..... a i jeszcze kupilam sobie pieknego kawiatuszka taka róze do spiecia wlosów to slicznie wyglada takie niby HAwaje hahhahha :)

poniewaz wyjerzadzam na 2 tygodnie to kupie sobie jeszcze jeden stroj bo teraz sa juz promocje...ale koniecznie niebieski/turkusowy bo kocham te kolory :-) ale kroj tez taki sam bo w takim sie dobrze czuje :-)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.