- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 lutego 2010, 21:10
Kochane tak jak w temacie - nie chodzi mi o to ,zeby stworzyc grono " jednej diety" , czy "jednych cwiczen" - raczej, zeby znalezc koleznki / kolegow, ktorzy beda sie nawzajem wspierac, motywowac, czuwac .... Poszukuje "straznikow" dla mnie. Czy jest ktoras chetna?
Edytowany przez 19 kwietnia 2010, 22:27
12 czerwca 2010, 20:24
12 czerwca 2010, 21:06
no niestety ;/ jakoś tak a wszystko przez antybiotyki ktorymi mnie faszerowano. oslabiono mi wszystko, a teraz probuje poskladac to wszystko jakos :) nadac odpowiedni rytm memu organizmowi :) co wiaze sie oczywiscie ze zdrowym jedzeniem for ever :) i never mleko and czekolada and chleb zwykły i inne pszenne dziadostwa ---> czyt. mąka pszenna.
nio ale dobrze mi z tym :) bo jestem warzywno-owocowa hihi :D no ale juz przyszla tesciowa mnie podsumowala ze tego nie tego nie jem a potem chora - bo ostatnio mialam biegunke z ostrym bolem brzucha - skutek lambli trwalo to krotko no ale zmienilo mi plany - musialam zrezygnowac z wieczoru panienskiego sis mego J no i mnie tesniowa podsumowala...
jakos mnie oni nie moga zrozumiec, ani moj J. tylko mi mowi ze tego nie jem tamtego nie i aby na tych warzywach jak ten krolik, ze sosiku nie na smietance i zupki to takie oszukane albo warzyne a on tego nie bedzie jadl . a koledzy z pracy mu powiedzili juz ze bebzunek ma. to go zaczelam gonic zeby sie ogarnal bo nie chce miec faceta w ciazy hehe:D no to zaraz na mnie ze wyklady daje o zdrowej zywnosci .
meczacy taki brak zrozumienia :( tez tak macie?
12 czerwca 2010, 21:53
Edytowany przez anima454 12 czerwca 2010, 21:55
12 czerwca 2010, 22:05
nio to pozazdrościć Gosiu :)
u mnie to znowu jest tak, że ja nie jem kilku rzeczy ze względu na to,że wiem,żę mój organizm tego nie przyswaja i potem mam złe samopoczucie. a według mego J czy też jego mamy to ja przesadzam, że wszystko trzeba jeść, a tym bardziej mięso. i nie wytlumaczy im ze nie moge tego jesc bo sie zle czuje., bo wg nich jest tak ze nie jem tylu rzzeczy i odzwyczailam swoj organizm od tego i tak reaguje potem heh. a tak nie jest. kiedys jadla smietanki smazone prawie samo bla bla bla slodkie jak kombajn. no i co ? i moja skora i napady trzustki dawaly znac ze cos nie tak no ale nie mialo sie wtedy takiej wiedzy. leczylo sie doraznie efekty bolowe/wizualne a nad [przyczyna sie nie zastanawialo no bo przeciez mlody organizm to co tam moze szkodzic heh...
teraz mam wyznaczona droge i tego sie trzymam :)
a np jesli chodzi o mięso to nie zjem gotowanego, bo mnie mdli, podobnie jest z jajecznica czy tez jajkiem na miekko. nie wiem czym to spowodowane. takze nie jem prawie tego, jem na twardo jajka, badz jajecznice ale obok musi byc pomidorek hihi :D no a co do mięska to lubie pieczone :) ewentualnie gotowane ale to juz musi byc niezle przyzadzone. bo tak to zaraz mdli. nie ogarniam tego hehe :D
12 czerwca 2010, 22:11
12 czerwca 2010, 22:38
niop niby nie dużo, ale np z tych produktów składają się inne i takie błędne koło hehe :D
także jedziem:
mąka pszenna i wszystko co z nią związame
słodkie : biszkopy, kremy, czekolada - bo mąka i mleko :D
mleko
tego staram się nie tykać, a mleka to już całkiem jedynie jem kefir i naturalny
dalej: powinnam unikać smażonego, tłustego, pikantnego :D - akurat nie lubię, choć smażone to jesio bym się skusiła, bo czasem naleci :D no ale gorzej szkodzi tłuste :D
teraz dowiedzialm sie ze moj organizm nie przyswaja cukrow sztucznych, a wiec nie z pochodzenia naturalnego danego jedzonka, np cukier z owocow jest spoko :D a dosladzane produkty spozywcze czy slodkie bleee. a dzis wyczytalam na chlebie, ze dodaja do niego cukier, E... i jakies cos jeszcze konserwujacego. to aż odrzuciłam - firma Dubielak chleb pszenno - żytni bodajże to był.
12 czerwca 2010, 22:44
12 czerwca 2010, 22:47
12 czerwca 2010, 22:55
12 czerwca 2010, 22:58