19 sierpnia 2012, 22:01
Cześć dziewczyny, jestem mamą rocznej Maryni i niestety do chwili obecnej nie udało mi się zrzucić pociążowej nadwagi. Mój cel to 65kg. Zaczynałam wiele razy ale niestety bez rezultatu:( Kto dołączy do mnie? Zapraszam serdecznie.
Edytowany przez mamaMaryni 20 września 2012, 12:43
11 września 2012, 07:26
Cześć jaona:) Cieszę się że dołączysz do mnie. Widzę ze za Tobą już duży sukces:) Jak to kochana zrobiłaś i w jakim czasie?
Mam nadzieję że dziewczyny też do nas wrócą:) Ja dzisiaj obudziłam się mega bólem gardła. Oby tylko małej nie zarazić:(
11 września 2012, 07:35
Ja już jestem!!!!! :):) jaona80, podziel się z nami :)
- Dołączył: 2012-07-28
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 265
11 września 2012, 14:43
Hej dziewczny
Miałam troszke zabiegany poranek i zabrakło czasu na zaglądnięcie na V, od razu po śniadaniu wybrałam się z małą na spacer i troszke nam zeszło
Zastanawiałam się jak Wam odpowiedzieć na pytanie o zgubieniu moich 10 kg....jeszcze pare tygodni temu napisałabym poprostu, że mam diete od dietetyka i dzięki niej chudne.... a na dziś kiedy już się oswoiłam z dietą powiem Wam że głownie chodzi o zmiane zywienia i swoich nawyków
- jedzenie o stałych porach (ja jem co 3-4godz / 3 główne i 2 małe posiłki)
- ćwiczenia, dużo ruchu (to też ważne)
- brak słodyczy
- samozaparcie i dyscyplina
co do słodyczy ja wiem że każdy sobie myśli że to najtrudniejsze i ja też tak myślałam ale się zdziwiłam bo ochoty na nie nie mam a jak już to jeden cukierek i koniec. Myślę że to akurat zasługa diety, widocznie zawsze czegos mi brakowało i organizm się domagał cukru (specjalistą nie jestem piszę ze swojego doświadczenia)
Czasem mam chwile załamania i zniechęcenia ale wystarczy że spojrzę na swoją szafę - ile tam lezy fajnych ciuchów a nie tych worów w które się mieszczę no ale już jest nieco lepiej - stanik juz mniejszy musiałam wyszukać
Nie poddajemy się i lecimy do przodu - aby juz nigdy nie wstydzić się za swój wygląd, czuć się niepewnie z powodu nadwagi
- Dołączył: 2012-07-28
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 265
11 września 2012, 14:48
Zapomniałam napisać - odchudzanie z nowym nastawieniem zaczełam 9 lipca (teraz zaczełam 10 tydzień)
- tak jak mówiła dietetyczka:
dieta + ćwiczenia = ok - 1g na tydzień
MamaMaryni a ile ma Twoja malutka? kuruj się przeziębienie przy dziecku to coś strasznego bo nie ma nawet kiedy się położyć pod kołderke buuu skończyła się era przed dzieckiem teraz jest era wszystko dla dziecka
My tu również ostatnio przechodziliśmy przeziębienie i bałam się o małą ale ona to 2 dni małego katarku i jej przeszło a my stare pryki prawie tydzień kichalismy
Edytowany przez jaona80 11 września 2012, 14:56
15 września 2012, 09:14
Cześć dziewczyny, przepraszam że się nie odzywałam ale ostatnie dni spędziłam w łóżeczku. W środę pojechałam do lekarza dostałam antybiotyk i zalecenie leżenia w łóżku :( Przy małym dziecku to mało realne ale dzięki wsparciu męża i mojej mamy miałam możliwość wygrzania się pod kołderką i dzisiaj wracam do żywych.
Jaona80 moja córcia 19 września będzie miała 13 miesięcy. Na szczęście na razie brak oznak choroby u niej , także mam nadzieje że nic ode mnie nie złapała.
Jaona80, ja również zastanawiałam się nad wizytą u dietetyka. Rozumiem że polecasz?:) Byłaś u niego raz czy kilka razy?
Więcej dziewczynki napiszę jak mała pójdzie na południową drzemkę.
Pozdrawiam Was cieplutko
- Dołączył: 2012-07-28
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 265
15 września 2012, 15:43
cieszę się że wróciłaś do zdrowia - fajnie Ci że masz takie wsparcie
ja tu jestem sama z mężem więc nikogo do pomocy a koleżanki jakoś malo chętne gdy w gre wchodzi choroba no ale sie nie dziwię, szybko się zarazić
Ja u mojej Pani dietetyk byłam raz - wtedy mnie zmierzyła, zważyła i pytała co lubię czego nie itd. cała wizyta trwała ok 60 min.
Zapłaciałam za 4 tygodnie diety. Nie powiem jest to spory wydatek ale nie żałuję.
Najważniejsze to trafić na osobe która się na tym zna bo słyszałam i czytałam już rózne historie - ja trafiłam w 10ke jestem zadowolona a co najbardziej mi się podoba, że nie ma w tej diecie nic czego nigdy nie jadłam ot wszystkie produkty które powinny być w każdej lodówce. I mało co mi się marnuje (słyszałam że często to się zdarza) no ale nauczyłam się mrozić niektóre rzeczy
Kontakt z nią mam przez internet i co tydzień podaję jej swoją wagę/wymiary i jaką aktywność fizyczną wykonywałam - to jest bardzo motywujące
A ja cieszę się coraz bardziej bo waga mi spada i już może niebawem zobaczę tą 6 ke wkońcu
nie mogę się doczekać
a mój mężuś powiedział mi wczoraj że mam ładną pupe
16 września 2012, 22:29
Jaona80, szukam dobrego dietetyka w łodzi albo mało opini jest w internecie ale może w końcu znajdę kogoś odpowiedniego:)
Jutro wracam do ćwiczeń bo czuję się już lepiej. Zaczynam ćwiczenia z Ewą Chodakowską. Super dziewczyna polecam jej profil na facebooku.
19 września 2012, 21:45
Hej. Ja co prawda 80 nie przekroczyłam (tzn przekroczyłam jak miałam dzidzie w brzuchu) i mam nadzieje, że nie przekroczę. Zaczęłam od niedzieli. Chce zrzucić "tylko" 20kg. ehhh musi się udać. Dołączam do Was:)
20 września 2012, 09:54
Amomile, ogromnie się cieszę. Mam nadzieję, że nasz wątek się rozhula :) Od niedzieli kochana już masz ponad kg za sobą? Jaki masz plan na zrzucenie dalszych kg? O teraz zobaczyłam że również jesteś w Łodzi:)
Ja dzisiaj muszę zrobić większe dietkowe zakupy i naprawdę ostro się wziąć za siebie, żeby moje odbicie lustrzane mnie przestało straszyć:(
Edytowany przez mamaMaryni 20 września 2012, 09:56