27 stycznia 2010, 14:38
Witam,
chciał założyc swój własny topik w którym codziennie będe pisac o swoich poczynaniach, sukcesach i portazkach (tu mam nadzieję że żadko cos wspomne w temacie) ;)...
W 2009 roku wazyłam prawie 120kg... dużo schudłam - dopadło mnie jednak jo-jo.
Teraz startuje z wagi 113kg. Od stycznia spadłam do 106,8kg.
Swój cel ustalam 74kg :)
Zapraszam inne osoby które maja ochote ze mną chudnąc, wspierać itp.
- Dołączył: 2009-10-28
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7434
11 stycznia 2011, 09:32
witam:)
ja siedzę i się lenię;P noo i tak pewnie do przed 12;), bo na 12 do małej, a popołudniu mój ma przyjechać:), tak, że wieczorem już pewnie tu nie zawitam;P
- Dołączył: 2009-10-28
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7434
11 stycznia 2011, 09:36
kasiula - no sytuacja była, jak była, tak jak pisałam lepiej nie myśleć, co by było gdyby nas w domu nie było lub gdybyśmy już spały.. // no a co do @ to ja raczej ogólnie mogę normalnie ćwiczyć tzn. no jak tabletki, jak mi się zaczyna wezmę, bo jakbym nie wzieła to bym bankowo zdychała:/ // lubię gości:D i lubię jeździć w gości;P przeciwnie niestety do mojego.. no ale cuż.. wychowa się go heh yhy..;P // a co do białek to i ja o tym myślałam, ale coś się nie mogę wziąć itd.:/ gdybym miała z tydzień wolnego to może prędzej, a tak to jak do małej latam to mi nie chce wyjść:/ heh, ale zapewne gdybym bardzo chciała to bym dała radę..;P
- Dołączył: 2009-10-28
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7434
11 stycznia 2011, 20:17
mój miał przyjechać, ale nie przyjechał, bo coś go zaczęło brać tzn. gardło, katar itp., to dziś został w domu;), więc ja sobie poćwiczyłam, no i siedzę..;)
- Dołączył: 2010-07-22
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4583
11 stycznia 2011, 22:20
jutro brzucha nie będę czuła machłam dziś1000brzuchów-oczywiście nie na raz na dwie serie i różne brzuszki,bo tak ogólnie to strasznie mnie nudzą te brzuchy...no ale jak trzeba to trzeba:)))
- Dołączył: 2010-07-22
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4583
11 stycznia 2011, 22:24
dzień jak co dzień-mały od rana jakiś taki niewyraźny był a wieczorem już 38stopni gorączki...kurde jak ja nie lubie jak dzieci chorują...oby szybko mu przeszło..wiecie bo ja od razu panikuje by z tego nic gorszego oprócz przeziębienia nie było..wczoraj jak byliśmy u rodzinki to syn kuzynki coś tam kichał ale nie myślałam że może mi mały coś załapać..i już mnie głowa ze strachu boli...o taka ze mnie matka polka...dobra przestaje smęcić..do jutra
- Dołączył: 2010-07-22
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4583
11 stycznia 2011, 22:25
halo Agucha a ty gdzie sie podziewasz?
- Dołączył: 2009-10-24
- Miasto: daleko
- Liczba postów: 1250
11 stycznia 2011, 22:27
No Kaśka - chylę czoła......
Ja dziś nic nie poćwiczyłam.....jak się zabierałam to sąsiadka przyszła i dopiero poszła....wiem to jest wymówka......ale jutro mam nadzieję się poprawić. Ogólnie to idzie mi dobrze. W tym roku jeszcze nie zjadłam niczego słodkiego (normalnie ósmy cud świata). Poza tym staram się jak najczęściej ćwiczyć..... a wiosną ruszam na rower i rolki...bo za domówkami nie przepadam... Liczę, że do Walentynek ujrzę te 99...
A tak poza tym to gdzie wszystkie laski? Tylko Kaśka i Ewelina....no i ja w doskoku....a reszta?
- Dołączył: 2009-10-24
- Miasto: daleko
- Liczba postów: 1250
11 stycznia 2011, 22:27
No to się Kaśka zgadałyśmy...
- Dołączył: 2009-10-24
- Miasto: daleko
- Liczba postów: 1250
11 stycznia 2011, 22:28
Gdzie się podziewam? Trenuję kankana, żeby dobrze wypaść:-)
- Dołączył: 2009-10-28
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7434
12 stycznia 2011, 09:09
kasiula - no to oby mu szybciutko przeszło! ale nic się nie martw napewno się nie rozwinie!:)
Aguucha - noo to gratuluję i podziwiam! bo ja niestety nie umiem się nadal obejść bez słodyczy:/
a co do dziewczyn to też mnie ciekawi gdzie one się podziewają?!;>