27 stycznia 2010, 14:38
Witam,
chciał założyc swój własny topik w którym codziennie będe pisac o swoich poczynaniach, sukcesach i portazkach (tu mam nadzieję że żadko cos wspomne w temacie) ;)...
W 2009 roku wazyłam prawie 120kg... dużo schudłam - dopadło mnie jednak jo-jo.
Teraz startuje z wagi 113kg. Od stycznia spadłam do 106,8kg.
Swój cel ustalam 74kg :)
Zapraszam inne osoby które maja ochote ze mną chudnąc, wspierać itp.
- Dołączył: 2009-10-24
- Miasto: daleko
- Liczba postów: 1250
27 sierpnia 2010, 19:58
Anilewee - zaraz zajrzę na pocztę i zaproszenie przyjmę, ale ze mnie to chyba kiepskie wsparcie.....zaczynam miec gdzieś to całe odchudzanie.... dziś jak deptałam na rowerku, to jakaś taka melancholia i bezmoc mnie dopadły....oj niedobrze.
- Dołączył: 2009-10-28
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7434
27 sierpnia 2010, 20:14
już jestem 'wyćwiczona';P, wykąpana i wypeelingowana, no i siedzę heh;)
- Dołączył: 2009-10-28
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7434
27 sierpnia 2010, 20:16
czarnuszka - noo to się cieszę:) i wpisuj sie z wagą:), bo tam rozmów jako takich nie ma, tylko właśnie tą wagę głównie podajemy:) i ja obecnie robię podsumowanie tablekowe, bo gdzieś się zapodziała taka Kasia, co się tym zajmowała i to założyła:), a mam nadzieję, że i reszta dziewczyn się przyłączy;> // a co do steppera to ja właśnie myslę już coraz bardziej poważnie nad zakupem i chyba wybiorę taki z kolumną i linkami;)
- Dołączył: 2009-10-28
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7434
27 sierpnia 2010, 20:18
Aguucha - proszę mi tak nie mówić! uwierz ja nie raz miałam takie chwilę zwątpienia itp., ale naprawdę warto było się przemóc i walczyć! kochana i Tobie się uda, ale uwierz troszkę w siebie i zrozum, że dietka to nie jest odrzucenie wszystkiego, tylko jedzenie praktycznie wszystkiego z głową!:) nie trzeba się katować w żaden sposób:) i zapewne sobie myślisz, że łatwo mi to mówić skoro już tyle mam za sobą - fakt, taka prawda.. dużo łatwiej, niż te 40kg temu.., choć i mi wtedy tak pisano, a ja średnio w to wszystko wierzyłam, ale starałam się motywować sukcesami innych itd. i mi też się udało.. mimo, że było i słodkie i jakaś pizza raz na czas:) itp.:)
Edytowany przez anilewee 27 sierpnia 2010, 20:20
- Dołączył: 2006-11-09
- Miasto: Tam Gdzie Mieszka Szczęście
- Liczba postów: 279
27 sierpnia 2010, 20:36
Najwazniejsze to nie poddawac sie i nie zalamywac malymi grzeszkami! Aguucha- kazdy ma chwile zwatpienia, ale wazne jest zeby je przetrwac! Pomysl sobie ile moglabys stracic gdybys teraz przerwala diete. Nie poddawaj sie!
- Dołączył: 2009-10-28
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7434
27 sierpnia 2010, 21:39
paa laseczki!:) miłej nocki:)
- Dołączył: 2009-10-24
- Miasto: daleko
- Liczba postów: 1250
27 sierpnia 2010, 22:24
Dzięki laski za wiarę............ jak już będę mogła kupować ciuszki rozmiar mniejsze to myślę, że będzie łatwiej..
- Dołączył: 2010-07-22
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4583
27 sierpnia 2010, 23:04
Agusia-trzymam mocno za ciebie kciuki-uda się my wierzymy w ciebie i ty też uwierz:)))
- Dołączył: 2009-10-28
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7434
28 sierpnia 2010, 07:54
witam z ranka;)
hmm chyba się jednak nie wyspałam:/, bo wstałam jakoś o 6.., ale już pościelałam łóżko, wiec nie będę się znów pokładać;P
a za oknem oczywiście deszczowo:/
- Dołączył: 2009-10-28
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7434
28 sierpnia 2010, 07:55
Aguucha - pewnie, że będzie łatwiej z każdym kolejnym kilogramem na minusie!:)